Każdy dom ma swój zapach. Mój pachnie książkami, ciastem drożdżowym, cytrusami i kadzidłowcem. Trzy lata temu zaczęłam zastępować gotowe odświeżacze powietrza olejkami eterycznymi, później doszło jeszcze kadzidło olibanum. Głęboki, oczyszczający zapach utrzymuje się długo. Zazwyczaj odświeżam olibanum całe mieszkanie po sobotnim sprzątaniu, a następnie dokładnie wietrzę wszystkie pokoje. Zaletą kadzidła jest jego wydajność. Podobnie jest z olejkami eterycznymi. Starczają na długo, dodatkowo można je wykorzystać na wiele sposobów. Tymiankowy, z oregano i cytrynowy, to świetny zestaw do inhalacji podczas przeziębienia. Rozmarynowego używam do odświeżania powietrza, kiedy się uczę (wspomaga zapamiętywanie). Olejki cytrusowe, cynamonowy, goździkowy i z szałwii dodaję do kąpieli. Natomiast lawendowym skrapiam poduszeczki odświeżające do szaf. Niektórzy wykorzystuję olejki także do prania i nadawania zapachu domowym środkom czyszczącym.
Od początku mojej przygody z olejkami eterycznymi jestem wierna jednej marce, tej stworzonej przez Klaudynę Hebdę. Poza dobrej jakości produktami na jej blogu znajdziecie również wiele użytecznych porad dotyczących ich zastosowania.