Ostatnio miałam dłuższy wyjazd służbowy do Wrocławia, połączony ze spotkaniem o japońskich słodyczach (dziękuję wszystkim przybyłym za miły wieczór!) Niestety, nie było zbyt dużo czasu, aby pochodzić po mieście i stołować się w lokalnych restauracjach. W biegu wpadłam na wystawę Rodzina Brueghlów, arcydzieła malarstwa flamandzkiego, a w dniu samego odjazdu zjadłam śniadanie w modnej, jak mniemam po ilości ludzi, kawiarni Central Cafe (ul. św. Antoniego 10). Można tam oczywiście wypić kawę, przekąsić słodką bułkę, quiche, bajgla czy amerykańskie naleśniki. Miałam okazję spróbować bajgli i pancakes z owocami oraz masłem. Jedzenie było dobre, podane szybko.