W wakacje zazwyczaj się odpoczywa. Ja już kolejny rok zamiast cieszyć się wolnym, głównie pracowałam. Były to jednak niezmiernie ciekawe projekty, a jeszcze więcej nowych wyzwań przyniesie tegoroczna jesień.
Jedną z ciekawszych rzeczy, która zadziała się w kwestii książki Polish Culinary Paths była jej prezentacja na targach w Pekinie. Na Beijing International Book Fair działo się bardzo dużo. Było spotkanie połączone z pokazem przygotowywania jabłecznika, w którym wzięło udział około 200 osób (serdecznie dziękuję Instytutowi Polskiemu w Pekinie za udostępnienie zdjęć).
Była też wizyta w Chilli Zet i w Jedynce, Śniadanie nad rzeką w Centrum Nauki Koperenik i praca nad nową książką.