Rolada biszkoptowa makowiec

Szczerze mówiąc nie umiem powiedzieć, czy lubię mak. Uwielbiam kluski z makiem serwowane na Wigilię, ale nie wyobrażam sobie, abym mogła je jeść kiedy indziej. Nie odmawiam kawałka dobrego makowca, ale go nie piekę. Dzisiejsze ciasto powstało z myślą o wszystkich osobach, które jak ja nie potrafią się się zdeklarować w kwestii maku, a także o tych, którzy chcieliby spróbować czegoś innego.

Rolada biszkoptowa makowiec – przepis:

Ciasto:

5 jajek
1 białko
60 g cukru brązowego

100 g mąki
30 g maki ziemniaczanej
15-20 g maku

Oddzielamy białka od żółtek. Ubijamy białka mikserem na sztywną pianę, po czym dodajemy cukier i ubijamy kolejne 2-3 minuty. Do ubitych białek dodajemy żółtka, miksujemy. Na samym końcu dosypujemy mąki (pszenną i ziemniaczaną) oraz mak. Dokładnie miksujemy. Na blaszce do pieczenia o wymiarach 30×40 cm układamy papier do pieczenia, a następnie wylewamy całą masę. Masę należy rozprowadzić równomiernie, by przyjęła kształt kwadratu. Piekarnik rozgrzewamy do temperatury 200 stopni. Ciasto pieczemy 10-12 minut. Po ostygnięciu ciasta wykładamy je na blat stołu i odcinamy przypieczone brzegi tak, by placek miał kwadratowy lub prostokątny kształt. Następnie na placek nakładamy ściereczkę, przy pomocy której zwijamy ciasto w roladę. Zwinięty biszkopt odstawiamy do ostygnięcia.

Krem:

160 ml śmietany kremówki 36%
40 g cukru
100 g mascarpone
70-90 g maku

Mak lekko mielimy (jeśli mamy ochotę, możemy go wcześniej namoczyć). Do schłodzonej śmietany dodajemy cukier i ubijamy ją. Na sam koniec dodajemy mascarpone i miksujemy na gładką masę. Bitą śmietanę wstawiamy na kilka minut do lodówki. Na ostudzone ciasto nakładamy najpierw bitą śmietanę potem mak i zwijamy roladę. Możemy zrobić również roladę trójwarstwową: najpierw trochę bitej śmietany, potem mak i potem znowu bita śmietana. Roladę najlepiej podawać schłodzoną.

Rolada biszkoptowa makowiec, Fot. Hanami®

Biszkopt rzucany z kremem na bazie bitej śmietany i lemon curd

Przepis na biszkopt rzucany krąży wśród moich znajomych od jakiegoś czasu w dwóch wersjach z pięciu i ośmiu jaj. Ostatnio nawet trochę szperałam i próbowałam znaleźć, kto go wymyślił i rozpowszechnił. Niestety, efekt nie jest zadowalający. Jeśli ktoś wie, będę bardzo wdzięczna za informację, bo ciasto jest naprawdę cudowne. Puszyste, delikatne, długo zachowujące świeżość. Po prostu idealna baza na tort i inne przekładańce.

Biszkopt rzucany z kremem na bazie bitej śmietany i lemon curd – przepis:

120 g mąki pszennej
160 g cukru
50 g mąki ziemniaczanej
5 jajek
250 ml śmietany kremówki 30%
100 g mascarpone
100-150 g lemon curd

Białka oddzielamy od żółtek i ubijamy z cukrem (130 g) na sztywną pianę. Następnie do białek dodajemy żółtka i dokładnie mieszamy. Na sam koniec dosypujemy mąkę ziemniaczaną wymieszaną z mąką pszenną (dobrze jest je przesiać przez sito) i ponownie mieszamy. Masę przelewamy do tortownicy (ja używam takiej o średnicy 26 lub 28 cm) wyłożonej na spodzie papierem do pieczenia (nie smarujemy boków masłem). Ciasto wstawiamy na 30-40 minut do piekarnika rozgrzanego do 165 stopni. Gorące ciasto po wyjęciu z piekarnika upuszczamy z wysokości około 50 centymetrów po czym wstawiamy ponownie do wyłączonego piekarnika i studzimy przy otwartych drzwiach. Po około 30 minutach oddzielamy biszkopt od boków nożem i wyjmujemy go z formy (usuwamy też papier do pieczenia). Kiedy biszkopt przestygnie kroimy go na dwa lub trzy blaty. Kremówkę ubijamy z cukrem (30 g), kiedy jest już gotowa dodajemy mascarpone i ponownie miksujemy. Krem nakładamy do środka i na wierzch ciasta. Wierzch smarujemy również lemon curd (można go dodać również do środka ciasta).

Biszkopt rzucany z kremem na bazie bitej śmietany i lemon curd, Fot. Hanami®

Rolada biszkoptowa o smaku sosu sojowego z nadzieniem z tsubu an i bitą śmietaną

Sos sojowy jest ważnym składnikiem kuchni wielu krajów azjatyckich. Nic więc dziwnego, że znalazł zastosowanie również w cukiernictwie. Jego słony aromatyczny smak pozwala podkreślić słodycz deserów i ciast. Dziś na blogu zagościł przepis na przepyszną roladę pochodzący z mojej książki Japońskie słodycze. Receptura,  jak i sama publikacja, zainteresowały również profesjonalnych cukierników (recenzja wraz z przepisem pojawiły się w czerwcowym numerze  W Piekarni W Cukierni).

Rolada biszkoptowa o smaku sosu sojowego z nadzieniem z tsubu an i bitą śmietaną – przepis:

Ciasto:

5 jajek
50 g cukru
100 g mąki
15 ml sosu sojowego
pół łyżeczki sody oczyszczonej

Ubijamy jajka mikserem. Do ubitych jaj dodajemy cukier oraz sos sojowy. Na samym końcu dosypujemy mąkę wymieszaną z sodą i dokładnie miksujemy. Na blaszce do pieczenia o wymiarach 30×40 cm układamy papier do pieczenia, a następnie wylewamy całą masę. Masę należy rozprowadzić równomiernie, by przyjęła kształt kwadratu. Piekarnik rozgrzewamy do temperatury 200 stopni. Ciasto pieczemy 10-12 minut. Po ostygnięciu ciasta wykładamy je na blat stołu i odcinamy przypieczone brzegi tak, by placek miał kwadratowy lub prostokątny) kształt. Następnie na placek nakładamy ściereczkę, przy pomocy której zwijamy ciasto w roladę. Zwinięty biszkopt odstawiamy do ostygnięcia.

Krem:

150 ml śmietany kremówki 36%
10 g cukru
150 g tsubu an (słodka pasta z fasoli azuki)

Do schłodzonej śmietany dodajemy cukier i ubijamy ją. Bitą śmietanę wstawiamy na kilka minut do lodówki. Na ostudzone ciasto nakładamy najpierw bitą śmietanę potem tsubu an i zwijamy roladę. Roladę najlepiej podawać schłodzoną.

Rolada biszkoptowa o smaku sosu sojowego z nadzieniem z tsubu an i bitą śmietaną, Fot. Hanami®

Bananoffee

Ostatnio jadłam bananoffee w Rzeszowie. Cukiernia, w której byłam, chyba dosypuje coś do swoich wyrobów, bo owo niewyobrażalnie słodkie ciasto (a ja raczej za bardzo słodkimi wypiekami nie przepadam, wyjątkiem jest beza) śniło mi się po nocach. Śniło, śniło i się zrobiło. A jeszcze szybciej zniknęło pochłonięte przez rodzinę (stąd brak bardzo reprezentacyjnego zdjęcia).

Bananoffee – przepis:

220 g ciasteczek pszennych
120 g masła
3 banany
400 g masy krówkowej
500 g śmietany kremówki
30-50 g cukru
1 łyżka żelatyny
50 ml wody
kakao

Masło roztapiamy po czym dodajemy do niego pokruszone ciastka. Dokładnie mieszamy, a następnie wykładamy masę na wysmarowaną masłem formę (moja miała 29 cm średnicy) i robimy z niej spód. Formę wstawiamy na 20 minut do lodówki. Do rondelka wlewamy 200 ml kremówki i podgrzewamy, następnie rozpuszczamy w niej kajmak i mieszamy do uzyskania gładkiej masy. Masę odstawiamy do ostygnięcia. W gorącej wodzie rozpuszczamy żelatynę i odstawiamy do ostygnięcia. Kiedy kajmak jest już w temperaturze pokojowej, wyjmujemy spód, nakładamy na niego pokrojone w plasterki banany (i skropione sokiem z cytryny by nie ściemniały). Kremówkę ubijamy z cukrem, na sam koniec dodajemy żelatynę i dokładnie mieszamy. Przy pomocy szprycy nakładamy bitą śmietanę na ciasto. Bananoffee wykańczamy posypując je kakao.

Bananoffee, Fot. Hanami®

Delikatny mus czekoladowy z chilli

Dzięki Aztekom ludzie na całym świecie poznali smak ziaren kakaowca. Uraczyli oni konkwistadorów cierpkim, dziwnym napojem. Mimo pierwszej negatywnej reakcji, same ziarna, jak i niezwykły napitek trafiły do Europy. Dziś bardzo trudno wyobrazić sobie cukiernictwo bez czekolady. Poza walorami smakowymi świetnie poprawia ona humor. Jeśli zaś dodamy do niej odrobinę chilli, rozgrzeje też nas w chłodne dni.

Delikatny mus czekoladowy z chilli – przepis:

150 ml śmietany kremówki 30%
100 g gorzkiej czekolady
100 g mascarpone
90 g cukru
chilli
kakao

Czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej, dodajemy szczyptę chilli. Śmietanę ubijamy z 40 gramami cukru. Po zestawieniu czekolady z kuchenki dodajemy do niej mascarpone i dokładnie mieszamy. Później do jednorodnej masy dodajemy bitą śmietanę, ponownie mieszamy. Masę wstawiamy na 45 minut do lodówki, w między czasie roztapiamy w rondelku cukier i z tak powstałego karmelu robimy różne ozdoby. Mus nakładamy bezpośrednio na talerz, na którym będzie podany. Ładny kształt nadamy mu dzięki obręczom cukierniczym. Deser ozdabiamy karmelowymi dekoracjami i kakao.

Delikatny mus czekoladowy z chilli, Fot. Hanami®

Tort bezowy z malinami

Już końcówka sezonu na maliny. Pomyślałam ostatnio, że żal by było nie zjeść w tym roku tortu bezowego z tymi przepysznymi owocami. Okazja trafiła się sama – wizyta znajomych. Żeby nie było, ten deser powstał przy współpracy bardzo wykwalifikowanego asystenta.

Tort bezowy z malinami – przepis:

250 g cukru
5 białek jajka
1 łyżka octu
500 g malin
200 g mascarpone
200 g śmietany kremówki 36%
0 g cukru
liście werbeny cytrynowej

Białka ubijamy na sztywną pianę. Następnie powoli dosypujemy cukier i ubijamy dalej. Na sam koniec dolewamy łyżkę octu i ubijamy jeszcze chwilę. Ubite białka wylewamy do dwóch tortownic o średnicy 25 centymetrów. Bezy wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do 120 stopni i pieczemy 120-140 minut. Po upieczeniu uchylamy piekarnik i zostawiamy bezy do ostygnięcia. Kiedy bezy ostygną, przygotowujemy nadzienie. Śmietanę ubijamy z cukrem. Następnie powoli, delikatnie mieszając łączymy bitą śmietanę z mascarpone. Część masy nakładamy na jedną bezę, dodajemy maliny i przykrywamy drugą. Drugą część masy nakładamy na wierzch drugiej bezy, ozdabiamy ją malinami i liśćmi werbeny cytrynowej.

Tort bezowy z malinami,  Fot. Hanami®

Torcik brownie z borówkami amerykańskimi

Lubię nietypowe ciasta urodzinowe i często eksperymentuje z różnymi smakami i dodatkami. Biszkopt na podstawę tortu jest świetny, ale to nie jedyne ciasto, które się sprawdza. Równie słodkim i mniej popularnym rozwiązaniem jest brownie. Można połączyć je z bitą śmietaną oraz owocami sezonowymi. Efekt obłędny.

Torcik brownie z borówkami amerykańskimi – przepis:

50 g mąki
65 g gorzkiej czekolady
65 g masła
65 g cukru
2 jaja
bita śmietana, borówki amerykańskie, liście werbeny cytrynowej

Czekoladę z masłem rozpuszczamy w kąpieli wodnej. Jajka ubijamy z cukrem przez 5-6 minut. Następnie dodajemy czekoladę z masłem i miksujemy. Na sam koniec dosypujemy mąkę. Całość dokładnie mieszamy. Ciasto rozlewamy do dwóch foremek o średnicy 11-14 centymetrów. Ciasta pieczemy przez 16-20 minut w piekarniku rozgrzanym do 200 stopni. Po ostudzeniu jeden placek układamy na paterze albo talerzu, przekładamy go bitą śmietaną oraz borówkami amerykańskimi, po czym nakładamy drugi placek i kolejną warstwę bitej śmietany i borówek. Całość wykańczamy liśćmi werbeny zielonej.

Torcik brownie z borówkami amerykańskimi, Fot. Hanami®

Krem czekoladowy z borówkami amerykańskimi

Czasem potrzebujemy szybkiego, sprawdzonego i łatwego przepisu na deser. Przydaje się on, kiedy mają wpaść niezapowiedziani goście czy po prostu mamy ochotę na coś słodkiego. Jedną z moich ulubionych receptur jest ta na krem czekoladowy, który podaję z owocami sezonowymi i bitą śmietaną. Niestety tym razem główny element dania ukrył się na zdjęciu pod pierzynką ze śmietany i borówek.

Krem czekoladowy z borówkami amerykańskimi – przepis (2 porcje):

200 ml śmietany kremówki 30%
70 g czekolady gorzkiej (nie mniej niż 70% kakao)
20-40 g cukru
bita śmietana
borówki amerykańskie

Do miski wlewamy kremówkę, wrzucamy drobno połamaną czekoladę i podgrzewamy. Całość regularnie mieszamy, tak by czekolada się nie przypaliła. Następnie dodajemy cukier i dokładnie mieszamy. Kiedy otrzymamy jednorodną mieszaninę przelewamy ją do filiżanek, po czym odstawiamy do przestudzenia. Krem wstawiamy na około 2 godziny do lodówki (można też go podać zaraz po przestudzeniu). Przed podaniem ozdabiamy go bitą śmietaną i borówkami amerykańskimi.

Krem czekoladowy z borówkami amerykańskimi, Fot. Hanami®