Poznawanie świata przez pryzmat kultury kulinarnej jest ciekawe i niezwykłe. To bowiem nie tylko oglądanie czy słuchanie, ale także doświadczanie angażujące zmysł smaku, zapachu i dotyku. Czasem aby odkryć nowe smaki nie trzeba wyjeżdżać daleko. Przeciętna wiedza o kuchniach naszych sąsiadów jest stosunkowo niewielka. O ukraińskiej kulturze kulinarnej usłyszeliśmy więcej w trudnych i smutnych okolicznościach. Kuchnia ta ma wiele do zaoferowania, dodatkowo ze względu na komponenty ogólnosłowiańskie jest nam profilowo dużo bliższa niż włoska czy francuska. Czego zatem koniecznie trzeba spróbować?
Ósmy Międzynarodowy Kiermasz Dobroczynny
W zeszłą niedzielę odbył się w Warszawie Ósmy Międzynarodowy Kiermasz Dobroczynny. To niezwykła impreza pozwalająca bliżej poznać kulturę, ale przede wszystkim kuchnie z różnych regionów świata. Podczas kiermaszu można kupić jakieś drobiazgi, produkty spożywcze (często nietypowe) i spróbować dań regionalnych. Dzięki zakupom moje niedzielne popołudnie i wieczór były bardzo miłe, gdyż w tym roku skusiłam się na specjały: pakistańskie, rumuńskie, kazachskie, koreańskie, malezyjskie, ormiańskie, marokańskie, uzbeckie i ukraińskie. Szczególnie intrygujące były makaroniki z ukraińskiej restauracji Kanapa (jak będę wybierała się na Ukrainę na pewno tam zajrzę) czy delikatne i pachnące kokosem malezyjskie naleśniczki kuih dadar (lub kueh dadar).