Sernik cytrynowo-imbirowy i Festiwal Słodyczy Świata

Nie wyobrażam sobie weekendu bez domowego ciasta. Tym razem zapraszam na sernik cytrynowo-imbirowy.

Jeśli komuś nie wystarczy jedno ciasto, warto odwiedzić Festiwal Słodyczy Świata, który odbywa się od 5 do 7 grudnia 2014 przy zbiegu al. Wilanowskiej i ul. Przyczółkowej w Warszawie. Podczas imprezy można będzie nie tylko kupić łakocie z różnych zakątków świata, ale także sporo się o nich dowiedzieć. Ja szczególnie zapraszam w sobotę, 6 grudnia o godzinie 14:15 na spotkanie poświęcone japońskim słodyczom.

Kremowy sernik z lemon curd – przepis:

Masa serowa:
800 g sera do sernika
210 g cukru
4 jajka
3 łyżki mąki ziemniaczanej
150 g serka mascarpone
3 cytryny
kawałek imbiru (około 12-13 cm)

Ser mieszamy z cukrem, jajkami, mascarpone oraz mąką ziemniaczaną. Do masy dodajemy starty na tarce imbir, otartą z trzech cytryn skórkę pomarańczową i sok wyciśnięty z trzech cytryn. Ponownie mieszamy. Przelewamy do formy o średnicy 27 centymetrów. Sernik pieczemy przez 60-70 minut w piekarniku rozgrzanym do 165 stopni.

Polewa:
120 g białej czekolady
40-50 ml śmietany kremówki 30%

Czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej. Do czekolady dodajemy kremówkę i dokładnie mieszamy. Polewą polewamy ostudzony sernik i wstawiamy na ciasto na 2-3 godziny do lodówki.

Sernik cytrynowo-imbirowy, Fot. Hanami®

7 Międzynarodowy Kiermasz Dobroczynny w Warszawie – produkty i jedzenie z różnych zakątków świata

Już w najbliższą niedzielę (30 listopada 2014) w Warszawie, w Hotelu Marriott od 10 do 17 będzie odbywał się 7 Międzynarodowy Kiermasz Dobroczynny w Warszawie. Podczas imprezy charytatywnej można kupić produkty i jedzenie z różnych zakątków świata. Wstęp kosztuje 5 zł. Jeśli nie macie jeszcze mikołajkowych prezentów warto zajrzeć.

7 Międzynarodowy Kiermasz Dobroczynny w Warszawie

Na śniadanie do Chorzowa, na obiad do Katowic, na deser do Wrocławia

Rzadko piszę na blogu o restauracjach, a jeśli już to raczej o miejscach oryginalnych i takich, gdzie jedzenie wywarło na mnie wrażenie. Ostatnio jadam na mieście głównie w przypadku wyjazdów służbowych, a że na początku listopada rzuciło mnie na południe Polski to odwiedziłam lokale w Chorzowie, Katowicach i Wrocławiu. Aż dwa z trzech miejsc, były to bistra uczestników programu Top Chef.

Późne śniadanie miałam okazję zjeść w Mañana Bistro & Wine prowadzonym przez Przemysława Błaszczyka finalistę drugiej edycji programu Top Chef. Bistro serwuje zestawy śniadaniowe i ciabatty, od rana można zamówić też desery. U mnie na stole pojawił się zarówno zestaw z jajkiem po florencku, jak i przepyszna ciabatta z jajkiem sadzonym, papryką i bekonem (hołduję konkretnym, treściwym śniadaniom). A na osłodę zaś były trzy mini kremy brûlée każdy o innym smaku oraz obłędny sernik z białą czekoladą i sorbetem porzeczkowym. Porcje konkretne, produkty świeże, jajko do kanapki, w takiej formie o jaką poprosiłam i do tego całość w bardzo przyzwoitej cenie. Było to chyba najlepsze śniadanie jakie dane było mi zjeść na mieście od dwóch lat. Żałuję, że nie mogłam spróbować menu głównego.

Na otarcie łez obiad zjadłam w Katowicach w Bistro Kofeina, gdzie szefem kuchni jest Marcin Czubak – finalista trzeciej edycji Top Chef. Miejsce jest nieduże, stąd też czasem trzeba poczekać na stolik. W okolicy jest dużo lokali, gdzie można zjeść, więc to, że klienci stoją w kolejce świadczy tylko o tym, że musi być warto. Sam szef kuchni ujmuje naturalnością oraz pokorą. Dania pojawiają się bardzo szybko i jeszcze szybciej znikają z tablicy wiszącej na ścianie. Moje zamówienie obejmowało pierogi, indyjską zupę pomidorową, pierś indyka z kaszą gryczaną i purée z selera (cudowne, aż szkoda, że nie stanowiło samodzielnego dania), a także sernik dyniowy. Świeżo, szybko, smacznie. Smakowo troszeczkę słabiej niż w Mañana Bistro & Wine, ale tyko troszeczkę. Na pewno będę zaglądać zarówno do Mañana Bistro & Wine jak i Bistro Kofeina.

Dzień wcześniej byłam we Wrocławiu. Kolacja w Szajnochy 11 była związana z moimi zawodowymi obowiązkami. Mimo obowiązków miałam okazję porozmawiać z bardzo sympatycznymi kucharzami, którzy opowiedzieli mi trochę o wrocławskich gustach klientów restauracji. Jeśli chodzi o sushi, to jest ono poprawne, dostosowane smakowo do oczekiwań Polaków. Jego niepodważalnym atutem jest świeża, wyselekcjonowana ryba. Warto spróbować miso shiru, dawno nie jadłam takiego w Polsce. Na szczególną uwagę zasługują też desery podane w niebanalny sposób.

Poniżej kilka zdjęć potraw (niestety wykonanych komórką ze słabym aparatem).

Ciabatta, Mañana Bistro & Wine

Ciabatta, Mañana Bistro & Wine

Zestaw śniadaniowy, Mañana Bistro & Wine

Zestaw śniadaniowy, Mañana Bistro & Wine

Sernik, Mañana Bistro & Wine

Sernik, Mañana Bistro & Wine

 Kremy brûlée, Mañana Bistro & Wine

Kremy brûlée, Mañana Bistro & Wine

Pierś indyka, Bistro Kofeina

Pierś indyka, Bistro Kofeina

Sernik dyniowy, Bistro Kofeina

Sernik dyniowy, Bistro Kofeina

Deser, Szajnochy 11

Deser, Szajnochy 11

Spotkanie o kuchni japońskiej i sushi kwiat róży

Wczoraj w Państwowym Muzeum Etnograficznym w Warszawie odbyło się spotkanie Kulinarna kultura Japonii. Prowadziła je przemiła Pani Hiroko Nakazawa, z którą miałam okazję spędzić trochę czasu podczas konferencji w Łodzi. Opowiedziała ona o podstawowych cechach kuchni japońskiej, a później wszyscy razem uczyliśmy się robić kazari zushi (sushi ozdobne) przypominające kwiat róży. Była też okazja spróbować produktów, z których słynie prefektura Nagano – miso shiru (prefektura słynie z pasty miso), makaronu gryczanego soba oraz pysznej, delikatnej wagyū (japońskiej wołowiny). Nie zabrakło też herbaty i Choya. Jak zwykle była okazja też porozmawiać ze znajomymi i poznać kilka nowych pasjonatów kulinariów. 

Kazari zush (sushi ozdobne)i róża

Kazari zush (sushi ozdobne)i róża

Pani Hiroko Nakazawa i przedstawiciel Ambasady Japonii

Pani Hiroko Nakazawa i przedstawiciel Ambasady Japonii

Pani Hiroko Nakazawa w akcji

Pani Hiroko Nakazawa w akcji

Wagyū (japońska wołowina)

Wagyū (japońska wołowina)

SIEF 20th International Ethnological Food Research Conference

Od 3 do 6 września 2014 odbywała się w Łodzi SIEF 20th International Ethnological Food Research Conference, podczas której etnolodzy (i nie tylko) z różnych części świata wymieniali się wiedzą i doświadczeniem. Tematem tegorocznego spotkania było jedzenie i Internet. Wystąpienia poruszały problematykę między innymi: promocji jedzenia w Internecie, wirtualnych społeczności, blogów, slow foodu oraz ruchów żywieniowych.

Niestety, ze względu na to, że spotkania odbywały się w większości w dwóch salach nie miałam możliwości wzięcia udziału we wszystkich panelach. Wyjątkowo ciekawe były prezencje poświęcone brazylijskim blogom kulinarnym prowadzonym przez mężczyzn, promocji słoweńskiego oraz irlandzkiego jedzenia za pomocą Internetu, węgierskiej blogerce specjalizującej się w wypiekaniu pieczywa z różnych zakątków świata, blogowaniu i identyfikacji oraz sloganom używanym do promowania jedzenia. Sama na konferencję przygotowałam referat Homo Gourmand and Homo Cooking: Two Main Culinary Tribes of the Internet Era poświęcony dwóm głównym typom internetowych foodies.

Konferencje to nie tylko panele i dyskusje. Tej towarzyszyło dużo wyjazdów terenowych, podczas których uczestnicy mogli bliżej poznać dziedzictwo kulinarne ziemi łódzkiej. Były odwiedziny u producenta soków (Wiatrowy Sad), wizyta w dwóch gospodarstwach agroturystycznych, Osadzie Rybackiej w Sereczynie oraz Skansenie Nagawki. Nie zabrakło również zwiedzania Łodzi oraz możliwości spróbowania różnych lokalnych potraw. Niezwykłą atmosferę konferencja zawdzięcza jednak przede wszystkim wspaniałym ludziom zarówno organizatorom, jak i gościom konferencji, których miałam okazję poznać. Szczególne podziękowania za miłe towarzystwo przesyłam Pani Profesor Violetcie Krawczyk-Wasilewskiej, Pai Profesor Patrici Lysaght, Alicji, Karolinie, Izabeli, Rafałowi, Klaudynie z Ziołowego Zakątka, Łukaszowi Łuczajowi, Déirdre, Maeve oraz Astrze. Poniżej kilka zdjęć robionych komórką. 

Skansen Nagawki

Skansen Nagawki

Skansen Nagawki

Skansen Nagawki

Mój piernikowy Hatifnat zrobiony podczas warsztatów, Skansen Nagawki

Mój piernikowy Hatifnat zrobiony podczas warsztatów, Skansen Nagawki

Jabłka, Wiatrowy Sad

Jabłka, Wiatrowy Sad

Purchawki

Purchawki

Osada Rybacka w Sereczynie

Osada Rybacka w Sereczynie

Łódź skąpana w słońcu

Łódź skąpana w słońcu

La Marea restauracja peruwiańska

Jakiś czas temu pisałam o kuchni peruwiańskiej, a także o tym, że nie ma chyba w Polsce miejsca, gdzie można jej spróbować. Jeśli mielibyście ochotę na kulinarną podróż do kraju Inków, wystarczy teraz zajrzeć do La Marea restauracji peruwiańskiej w Sopocie. Dania przygotowuje Nick Silva – szef kuchni z Limy.

Lokal jest urządzony klasycznie, klimatu nadają mu peruwiańskie akcenty. Miałam okazję spróbować trzech przystawek i ciasta. Dania podane zostały szybko i sprawnie. Jedzenie było świeże, a jedyna rzecz, która pozostawiała niedosyt był sposób podania. Polecam przepyszną zimną limonadę i świeże ceviche z ostrym, lekkim sosem. Wśród moich przystawek były jeszcze ziemniaki z krewetkami oraz sałatka warzywna z kurczakiem podana w awokado. Na deser było ciasto z kremem z owoców lukumy. Następnym razem jak będę w Trójmieście na pewno wpadnę na dania główne. Poniżej trzy zdjęcia potraw. Niestety, mój aparat w telefonie nie jest najlepszy, więc zdjęcia są trochę rozmazane.

Ziemniaki, krewetki, Fot. Hanami®

Ceviche, Fot. Hanami®

Ciasto z kremem z lukumy, Fot. Hanami®

Food Studies – podyplomowe studia o jedzeniu w Warszawie

W tym roku dzieje się bardzo dużo. Wyjazd na badania terenowe do Azji, nagroda Gourmand World Cookbook Awards oraz studia podyplomowe Food Studies na SWPS w Warszawie, których zostałam kierownikiem i autorką programu.

Jest to ciekawa inicjatywa, która wychodzi naprzeciw rosnącemu zainteresowaniu kuchnią. Celem studiów jest poszerzenie wiedzy teoretycznej o kulinariach, przedstawienie najnowszych trendów, zaprezentowanie kuchni polskiej w odniesieniu do innych kultur kulinarnych świata.  Nie zabraknie też zajęć poświęconych projektom kulinarnym (czyli o tym jak można przekuć pasję w pracę), psychologii jedzenia, dyplomacji i turystyce kulinarnej. Studia potrwają dwa semestry, a zajęcia będą prowadzone w soboty i niedziele. Więcej informacji można znaleźć na: http://www.podyplomowe.pl/foodstudies

Zajęcia na studiach poprowadzą między innymi: Aleksander Baron, Paweł Błażewicz, Emilliano Castagna, Marta Dymek, Marco Luca Ghia, dr Aleksandra Drzał­-Sierocka, prof. Jarosław Dumanowski, dr Aleksandra Kleśta-Nawrocka, Anna Kusak,  Aleksandra Lazar, Grzegorz Łapanowski, dr Piotr Majewski, Gieno Mietkiewicz, Maciej Nowak, dr Piotr Pabiański, Marta Szwakopf, Wojciech Szeląg, dr Magdalena Tomaszewska­-Bolałek, dr Jakub Urbański, Dariusz Wojtala, Anna Wrońska, dr Anna Zalewska.

Partnerami studiów są: Agencja Reklamowa PoProstu, Akademia Kulinarna Whirlpool, Browar Kormoran, Gastronauci.pl, LOTTE Wedel, Food&Wine, Magazyn Kuchnia, Nestlé Nespresso.

Food Studies