Chūgen – letnia wymiana prezentów w Japonii

Dwa razy do roku Japończycy wymieniają się prezentami. Podarunki wysyłamy przede wszystkim na początku grudnia, a także w lipcu. Zimowy obyczaj nosi nazwę seibo, zaś letni chūgen. W Kraju Kwitnącej Wiśni upominki przesyła się rodzinie, znajomym, ale także wszystkim ludziom, którym coś zawdzięczamy. Większość sklepów i domów handlowych posiada specjalną ofertę z tej okazji. Możemy złożyć zamówienia na zestawy, podać dane odbiorców, a sklep zajmie się całą resztą (kartką, pakowaniem oraz dostawą). Wśród prezentów znajdziemy przede wszystkim jedzenie, czyli czekoladki, łakocie, cukierki, alkohole, ale także produkty których w Europie raczej nie wysyła się znajomym np.: surowe owoce morza, mięso, napoje chłodzące, ocet czy makarony.

Tegoroczna oferta upominków na chūgen jest bardzo bogata. Oto kilka propozycji, które przykuły moją uwagę. Zacznę od słodkości. Japońskie cukiernie chyba nigdy nie przestaną zadziwiać. Oczarowują mnie nie tylko połączeniami smakowymi, ale również sposobem podania słodyczy. Firma Louange Tokyo przygotowała pudełka z zestawem ośmiu mini parfait wśród których znajdziemy takie smaki jak: róża z pistacjami, pomidory z mascarpone czy cytryna z bazylią. Ukłonem w stronę tradycji jest pięknie opakowany zestaw łakoci o nazwie miyabi ( dosł. „elegancja”, „czar”, „gracja”). Małe sześciany to mieszanka bardzo japońskich smaków np.: herbata matcha, yuzu (japoński cytrus podobny do cytryny), herbata hōjicha, imbir. Wśród innych popularnych słodkości letnich znajdziemy bogatą gamę deserów, czekoladek oraz wypieków z dodatkiem herbaty matcha, a także senbei – tradycyjne, japońskie krakersy. Sprezentować możemy również ocet ryżowy i owocowy. Taką ofertę przygotowała firma Nihon Shizen Hakkō, która zachwala go jako świetny dodatek do potraw, ale także i produkt nadający się do picia. Amatorzy wytrawnych smaków na pewno zainteresowali się unagi chimaki (węgorzem w sosie kabayaki z ryżem) firmy Ōmori Tansui, Himiko gosai (dosł. „pięć kolorów Himiko”) – makronem sōmen w pięciu kolorach produkowanym przez Miwa Sōmen Yamamoto czy cudowną wołowiną z Kiusiu z krów odmiany kuroge washu (Japanese Black).

Zestaw ośmiu mini pafrait firmy Louange Tokyo, źródło: http://item.rakuten.co.jp/louange-tokyo/parfait/

Zestaw ośmiu mini parfait firmy Louange Tokyo, źródło: http://item.rakuten.co.jp/louange-tokyo/parfait/

Zestaw Miyabi firmy Louange Tokyo, źródło: http://item.rakuten.co.jp/louange-tokyo/miyabi_chocolat/

Zestaw Miyabi firmy Louange Tokyo, źródło: http://item.rakuten.co.jp/louange-tokyo/miyabi_chocolat/

Unagi chimaki firmy  Ōmori Tansui, źródło: http://item.rakuten.co.jp/manraku/10000042/

Unagi chimaki firmy Ōmori Tansui, źródło: http://item.rakuten.co.jp/manraku/10000042/

Makaron Himiko gosai firmy Miwa Sōmen Yamamoto, źródło: http://item.rakuten.co.jp/miwayama/c/0000000344/

Makaron Himiko gosai firmy Miwa Sōmen Yamamoto, źródło: http://item.rakuten.co.jp/miwayama/c/0000000344/

 

Smażone polędwiczki wieprzowe podane z konfiturą agrestowo-porzeczkową

Mięso ze słodkimi dodatkami to zdecydowanie nie mój faworyt kulinarny. Czasem jednak miewa się ochotę na to, co nie jest wśród ulubionych dań. Tak też było w przypadku tych polędwiczek. Zastanawiając się nad sposobem ich podania, wpadłam na pomysł by wykorzystać przygotowane kilka dni wcześniej konfitury.

Smażone polędwiczki wieprzowe podane z konfiturą agrestowo-porzeczkową – przepis:

500 g polędwicy wieprzowej
300 g ziemniaków
300 g fasoli szparagowej
1 łyżka masła
konfitura agrestowo-porzeczkowa (przepis znajduje się tu)
1 łyżka masła
liście shiso, natka pietruszki

Polędwiczki kroimy w plasterki o grubości około 6-9 milimetrów. Przyprawiamy je, dokładnie mieszamy i wstawiamy do lodówki na godzinę. Po tym czasie smażymy mięso na oliwie z oliwek (stopień wysmażenia w zależności od upodobań). W miedzyczasie gotujemy ziemniaki i fasolkę szparagową. Po odlaniu fasolki dodajemy do garnka łyżkę masła i dokładnie mieszamy. Polędwiczki z konfiturą agrestowo-porzeczkową (na wierz której dajemy trochę drobno posiekanych liści shiso) podajemy z fasolą szparagową z masłem oraz ziemniakami posypanymi natką pietruszki.

Smażone polędwiczki wieprzowe podane z konfiturą agrestowo-porzeczkową, Fot. Hanami®

Makaron z sosem z żółtych pomidorów

Pomidory najlepiej smakują prosto z krzaka. Lubię, gdy są słodkie i nagrzane letnim słońcem. Dziś trudno wyobrazić sobie bez nich życie, gdyż sos pomidorowy w różnych wariacjach to jeden z najpopularniejszych dodatków do dań. Ostatnio skusiłam się i przygotowałam go z żółtych pomidorów.

Makaron z sosem z żółtych pomidorów – przepis:

200 g makaronu
600-650 g żółtych pomidorów
2 małe cebule
2 ząbki czosnku
pół pęczka natki pietruszki
sól, pieprz, oregano
oliwa z oliwek
ser do posypania (opcjonalnie)

Cebulę i czosnek kroimy w kostkę, po czym wrzucamy na patelnię z rozgrzaną oliwą z oliwek. Podsmażamy przez 4-5 minut regularnie mieszając. Pomidory myjemy, obieramy ze skórki, drobno kroimy i wrzucamy na patelnię z czosnkiem oraz cebulą. Przesmażamy do momentu aż powstanie sos. Przyprawiamy solą, pieprzem i oregano. W między czasie gotujemy makaron. Kiedy jest on już gotowy łączymy go z sosem pomidorowym i dokładnie mieszamy. Przed podaniem posypujemy dużą ilością posiekanej natki z pietruszki i startym serem.

Makaron z sosem z żółtych pomidorów, Fot. Hanami®