Misoshiru z hijiki i botwinką

Wiosna to nie tylko czas porządków w domu i ogrodzie, to również dobry moment na zadbanie o zdrowie. Wiele osób po zimie postanawia oczyścić organizm, a  przy okazji zgubić też kilka kilogramów. Jednym z produktów pomagających zarówno w odchudzaniu, jak i oczyszczaniu jest japońska pasta miso (więcej o niej można przeczytać tutaj), nieodłączny składnik zupy misoshiru. To jeden ze składników, którym mieszkańcy Kraju Kwitnącej Wiśni zawdzięczają dobre zdrowie i długowieczność. Może zatem warto włączyć ją chociaż od czasu do czasu do naszego jadłospisu?

Misoshiru z hijiki i botwinką – przepis: 

Składniki:

2 łyżki suszonych glonów hijiki wakame
5 łyżek stołowych pasty miso
4½ filiżanki dashi (rosół rybny)
duża garść botwinki

Glony hijiki moczymy przez 30 minut w zimnej wodzie. Po namoczeniu należy je odsączyć i rozłożyć do miseczek. Gotujemy w garnku dashi. Miso przekładamy do filiżanki. Kiedy rosół rybny będzie już gorący, wlewamy kilka łyżeczek wywaru do naczynia z miso i mieszamy. Następnie całość dodajemy do garnka z dashi, dorzucamy botwinkę. Po dokładnym wymieszaniu, zdejmujemy garnek z ognia (długie gotowanie pozbawia miso enzymów). Rozlewamy do miseczek.

Misoshiru z hijiki i botwinką, Hanami®

Krem z kalarepy

Kalarepa to urocze okrągłe warzywo o lekko ostrym smaku, w Polsce znane od XIX wieku. Świetny składnik zup, dodatek do mięsa, ryb, makaronów. Bez względu na sposób podania, trafiła w mój kulinarny gust, stąd też gości często na moim stole. Warto o niej pamiętać, bowiem to bogate źródło witaminy C, witamin z grupy B, potasu, magnez i kwasu foliowego. Ma działanie wzmacniające odporność oraz antynowotworowe. Wspomaga działanie układu pokarmowego, a także wątroby. Bardzo rzadko uczula, stąd też można podawać ją niemowlętom (po 6 miesiącu życia).

Krem z kalarepy – przepis:

1300 ml wody
400 gram schabu
250 gram śmietany 12%
3 kalarepy
2 duże marchewki
1 pietruszka
1 por
natka pietruszki
śmietana 12%
sól, pieprz, tymianek

Schab kroimy w drobną kostkę i wrzucamy do garnka. Podsmażamy, go przez chwilę na oliwie z oliwek po czym zalewamy wodą. Do zupy wrzucamy pokrojone warzywa (zostawiamy jedynie trochę pora do przybrania). Gotujemy przez 60 minut. Następnie przyprawiamy. Blenderem przerabiamy zupę na krem. Przed podaniem ozdabiamy śmietaną i porem.

Krem z kalarepy, Hanami®

Zupa koperkowa z lanymi kluskami

Lane kluski to dla mnie jeden z symboli dzieciństwa. Wspaniałe, delikatne, rozpływające się w ustach. Genialny dodatek do przeróżnych zup. Bardzo dawno ich nie jadłam. Przypomniałam sobie o nich przypadkiem, szukając zupy, która smakowałaby dorosłym, a jednocześnie była odpowiednia dla  szesnastomiesięcznego dziecka. I tak na obiad została wybrana zupa koperkowa.

Zupa koperkowa z lanymi kluskami – przepis:

Zupa

1300 ml wody
400 gram schabu
250 gram śmietany 12%
2 duże marchewki
1 pietruszka
pół pora
pół selera
2 pęczki koperku
oliwa z oliwek
sól, pieprz, tymianek

Schab kroimy w drobną kostkę i wrzucamy do garnka. Podsmażamy, go przez chwilę na oliwie z oliwek po czym zalewamy wodą. Do zupy wrzucamy pokrojone warzywa w słupki. Gotujemy przez 45 minut, po tym czasie przyprawiamy i dodajemy drobno posiekany koperek.

Lane kluski

2 jajka
3 łyżki mąki
szczypta soli

Do miski wbijamy jajka, dodajemy sól i 3 łyżki mąki. Dokładnie mieszamy. Masę przekładamy do szprycy i wyciskamy do gotowej zupy (kluski można również kłaść przy pomocy łyżki). Gotujemy przez 5 minut. Jeżeli zamierzamy zupę podać małemu dziecku, to jest to najlepszy moment, aby ją odlać. Do pozostałej części zupy wlewamy śmietanę. Po 3 minutach koperkowa jest gotowa do podania.

Zupa koperkowa z lanymi kluskami, Hanami®

Rozgrzewająca zupa z kurczakiem, papryką, kukurydzą i pigwą

Od dłuższego czasu miałam ochotę na zupę. Nie chodziło jednak o klasykę (ogórkową, pomidorową czy grochową), ale o coś lekko ostrego i bardzo aromatycznego. Wczoraj ugotowałam danie z dodatkiem kurczaka, papryki, marchwi, cebuli, słodkiej kukurydzy oraz magicznego składnika, jakim jest pigwa. Bez niej zupa ta nie miałaby delikatnego kwaskowatego smaku, który świetnie przełamuje słodycz kukurydzy. Koniecznie trzeba ją podawać z grzankami z białego pieczywa z masłem czosnkowym i kminem rzymskim. Jak dla mnie idealne zestawienie na chłodne wieczory.

Rozgrzewająca zupa z kurczakiem, papryką, kukurydzą i pigwą – przepis:

mała pierś z kurczaka
150 g słodkiej kukurydzy
1300 ml wody
2 średnie marchwie
2 średnie cebule
1 duża papryka
2 ząbki czosnku
1 pigwa (wielkości jabłka)
sól, pieprz, tymianek, oregano

Pierś kurczaka kroimy w kostkę i wrzucamy do głębokiego garnka. Dodajemy trochę oliwy i smażymy aż się zarumieni. Dorzucamy posiekany czosnek i cebulę. Smażymy przez kolejne 2-3 minuty. Następnie zalewamy mięso wodą, po czym wrzucamy pokrojoną w plasterki marchew i pigwę oraz pokrojoną w kostkę paprykę. Gotujemy przez 40 minut, około 10 minut przed końcem doprawiamy. Podajemy z grzankami.

Rozgrzewająca zupa z kurczakiem, papryką, kukurydzą i pigwą, Fot. Hanami®

Zupa z czerwoną soczewicą i soją

Zupy są idealne na sezon zimowo-jesienny, bo przyjemnie rozgrzewają zmarznięte ciało. Przygotowuje się je szybko, dlatego są też świetnym rozwiązaniem dla osób zapracowanych, ale lubiących domowe jedzenie. Ostatnio zrobiłam lekki krem z czerwonej soczewicy oraz soi z dużą ilością warzyw.

Zupa z czerwoną soczewicą i soją – przepis:

150 g czerwonej soczewicy
60 g soi
300 g marchwi
150 g pietruszki (korzeń)
150 g pora
2 małe cebule
sól, pieprz, tymianek, chilli
śmietana
natka pietruszki

Soczewicę i soję moczymy przez 2 godziny w zimnej wodzie. Wrzucamy ziarna do garnka i zalewamy 1,5 litra wody. Dodajemy drobno pokrojone: marchew, korzeń pietruszki, pora oraz cebulę. Doprowadzamy do wrzenia, po czym zmniejszamy temperaturę gotowania. Zupę gotujemy przez około godzinę na wolnym ogniu, mieszamy co jakiś czas. 10 minut przed końcem gotowania doprawiamy. Kiedy zupa jest już gotowa, przy pomocy blendera przerabiamy ją na krem. Podajemy przybraną śmietaną i natką pietruszki.

Zupa z czerwonej soczewicy i  soi, Fot. Hanami®

Zupa z czerwonej soczewicy i soi, Fot. Hanami®

Zupa dyniowa z tuńczykiem

Po woli kończę sezon dyniowy. Z niecierpliwością będę czekała do kolejnego, gdyż warzywo to daje wiele nieograniczonych możliwości. W tym roku wrzuciłam na bloga przepisy na: lekkie babeczki z dynią, kardamonem oraz cynamonem, waniliowo-dyniowy deser z serkiem mascarpone, ostrą korzenną zupę z dyni z pistacjami, placki z dyni z kozim serem, dyniowy sernik z polewą czekoladową, zupę z dyni na słono z fetą, ciasto dyniowe z masłem orzechowym, makaron z kurczakiem i cukinią w sosie dyniowym, dyniowe ciasteczka.

Zupy z dynią są najczęściej lekkie, a ich przeciwnicy wręcz nawet mówią, że mało treściwe. Dziś prezentuję przepis na krem z dodatkiem tuńczyka oraz kwaśnej śmietany. Powinno posmakować też amatorom morskich smaków. Szczególnie ciekawy efekt otrzymamy używając dyni Hokkaido o wspaniałym kasztanowym smaku.

Zupa dyniowa z tuńczykiem – przepis:

600 g miąższu dyni Hokkaido (lub musu dyniowego)
350 g ziemniaków
200 g marchewki
1 duża cebula
1 puszka tuńczyka w sosie własnym
600 ml bulionu drobiowego
100 ml mleka
granat
sól, pieprz, chilli
kwaśna śmietana do przybrania
natka pietruszki

Do garnka wlewamy bulion, wrzucamy miąższ dyni, ziemniaki, marchew, posiekaną cebulę i gotujemy przez 40 minut. 15 minut przed podaniem dodajemy mleko, a także przyprawy. Przy pomocy blendera przerabiamy zupę na gładki krem. Po rozlaniu do miseczek, ozdabiamy kleksem z kwaśniej śmietany, dodajemy mięso tuńczyka, posiekaną natkę pietruszki i posypujemy nasionami granatu.

Zupa dyniowa z tuńczykiem

Sopa Criolla – zupa kreolska (kuchnia peruwiańska)

Po wielu godzinach zaczytywania się w książkach o historii i kulturze kulinarnej Peru, zabrałam się za przygotowanie jedzenia. Niestety, niektóre składniki chyba są nie do dostania w Polsce. Do nich zaliczyć można np. aji – peruwiańskie papryczki chilli czy fioletową kukurydzę. Jeśli ktoś trafił na te produkty w Warszawie, bardzo proszę o podanie namiaru na sklep.

Po wnikliwej analizie przeróżnych źródeł z przepisami zdecydowałam się na Sopa Criolla (zupę kreolską). Zrobiłam ją według receptury zawartej na stronie Yanuq (zmniejszyłam ilość zupy zachowując w miarę proporcje składników). Przygotowanie dania wymaga trochę więcej czasu niż zrobienie np. ogórkowej. Co mogę powiedzieć o Sopa Criolla? Jest treściwa, kwaskowata, lekko pikantna. Po prostu idealna zupa na jesienno-zimowe chłody. Mnie bardzo posmakowała.

Składniki:

250 g mięsa wołowego
1 cebula
2 większe pomidory
40 g makaronu typu capelli d’angelo
3 jajka
1 litr bulionu wołowego
60 ml mleka zagęszczonego
1 aji (zastąpiłam czerwoną papryczką chilli)
2 ząbki czosnku
1 płaska łyżka koncentratu pomidorowego
2 łyżki octu
suszone oregano
sól, pieprz

Mięso kroimy na niewielkie kawałki, a następnie przyprawiamy solą oraz pieprzem. Potem wrzucamy je na rozgrzaną patelnię i podsmażamy przez około 2 minuty. Następnie dodajemy cebulę posiekaną w kostkę, wyciśnięty czosnek i smażymy, aż do osiągnięcia złotego koloru. Później dodajemy obrane ze skórki i drobno pokrojone pomidory, koncentrat pomidorowy oraz papryczkę chilli. Kolejnym etapem jest zalanie wszystkiego bulionem, dodanie octu i doprowadzenie do wrzenia. Do gorącego wywaru wrzucamy makaron, a gdy już się ugotuje, dolewamy mleko skondensowane. Zupę podajemy z jajkiem oprószoną suszonym oregano.

Ostra korzenna zupa z dyni z pistacjami (z kardamonem, cynamonem i mlekiem)

W zeszłym roku nie udało mi się zrobić za dużo potraw z dyni, za to w tym roku trwa w mojej kuchni prawdziwy festiwal potraw z wykorzystaniem tego warzywa. Robi się coraz chłodniej, więc częściej przygotowuje również zupy. Niedawno pojawił się na Kuchniokracji przepis na zupę z dyni na słono z fetą. Tym razem proponuję coś w zupełnie innych klimatach, a mianowicie pachnącą korzennymi przyprawami, rozgrzewającą polewkę z mlekiem przybraną kwaśną śmietaną oraz słonymi pistacjami.

Ze względu na to, że dynia zawiera dużo witamin A, C i E szczególnie dobrze wpływa na cerę, a także wzmacnia odporność. Warzywo dostarcza również witamin z grupy B, żelaza, potasu oraz miedzi. Do tego jest lekkostrawne i niskokaloryczne. Nie zapominajmy o słonecznym, energetyzującym, pomarańczowym kolorze.

Ostra korzenna zupa z dyni z pistacjami (z kardamonem, cynamonem i mlekiem) – przepis:

600 g miąższu dyni (lub musu dyniowego)
300 g ziemniaków
200 g marchewki
1 duża cebula
2 ząbki czosnku
600 ml bulionu drobiowego
100 ml mleka
40 g łuskanych pistacji
sól, pieprz, chilli, kardamon, cynamon
kwaśna śmietana do przybrania

Do garnka wlewamy bulion, wrzucamy miąższ dyni, ziemniaki, marchew, posiekaną cebulę oraz czosnek i gotujemy przez 40 minut. 15 minut przed podaniem dodajemy mleko, a także przyprawy. Przy pomocy blendera przerabiamy zupę na gładki krem. Po rozlaniu do miseczek ozdabiamy kleksem z kwaśniej śmietany i posypujemy posiekanymi pistacjami. Możemy podać z maślanymi grzankami.

Ostra korzenna zupa z dyni z pistacjami (z kardamonem, cynamonem i mlekiem)