Delikatne placki z przecierem marchwiowo-dyniowym i serkiem

Placki nigdy mi się nie nudzą. Jak mogłyby, skoro ich niezwykłość polega na tym, że nie tylko występują w różnych wersjach, ale  też można połączyć je z innymi dodatkami. Ostatnio ze względu na sezon często robię takie z dodatkiem dyni.

Delikatne placki z przecierem marchwiowo-dyniowym i serkiem – przepis (porcja na 1 osobę):

1 czubata łyżka mąki
1 jajko
1 łyżka serka twarogowego miałkiego (np. taki jak do serników)
2-3 łyżki przecieru marchwiowo-dyniowego
1 łyżeczka oliwy z oliwek
sól, pieprz

Do miseczki wsypujemy mąkę, dodajemy jajko, ser, sól, pieprz, przecier oraz oliwę z oliwy i dokładnie mieszamy. Na rozgrzaną patelnię nakładamy łyżką niewielkie placki. Podpiekamy aż będą złociste. Placki podajemy same, albo zapiekane z żółtym serem.

Delikatne placki z przecierem marchwiowo-dyniowym i serkiem, Fot. Hanami®

Chicken burger w „bułce” z makaronu

Jednym z trendów na 2014 rok są burgery w „bułce” zrobionej z makaronu rāmen. Wzbudziły one dość spore zainteresowaniem, zatem dziś zapraszam na odrobinę egzotyki. Zamiast rāmenu użyłam makaronu chow mein. Można do tych celów wykorzystać także np. makaron ryżowy, mie czy makaron sojowy. Makaronowe „bułki” do burgerów to miła odmiana („bułki” z makaronu ryżowego mogą jeść również osoby na diecie bezglutenowej). Ciekawe czy Wam również posmakują.

Chicken burger w „bułce” z makaronu – przepis:

250 g makaronu chow mein (porcja na 4-5 burgerów)
2 jajka
mała pierś z kurczaka
4-5 plastrów sera koziego
pomidor
cebula
roszponka
sól, pieprz, estragon, oregano
sos barbecue

Makaron gotujemy zgodnie z informacją na opakowaniu. Po ugotowaniu dobrze go odsączamy i odstawiamy do przestygnięcia. Po kilku minutach wbijamy do niego surowe jajka, solimy i dokładnie mieszamy. Na rozgrzanej patelni umieszczamy obręcz metalową o średnicy 9-10 centymetrów. W obręczy umieszczamy makaron, dobrze go dociskamy i smażymy przez 2 minuty. Następnie wraz z obręczą przekręcamy go na drugą stronę. Podsmażamy kolejne 2 minuty. Zdejmujemy obręcz i dosmażamy „bułkę” makaronową. Czas smażenia bułki to około 6-12 minut w zależności od tego jaki stopień chrupkości chcemy osiągnąć. Usmażone „bułki” układamy na ręcznikach papierowych, tak by były one jak najmniej tłuste. W między czasie smażymy pierś kurczaka, którą przyprawiamy solą, pieprzem, oregano i estragonem. Kiedy kurczak jest już gotowy bierzemy dwie „bułki” makaronowe i postępujemy jak z normalnym burgerem.

Burger w "bułce" zrobionej z makaronu, Fot. Hanami®

Czy trendy kulinarne są potrzebne?

Trendy w każdej dziedzinie budzą kontrowersje. Ich przeciwnicy mówią o sztucznym narzucaniu wzorów, działaniu na korzyść konkretnych grup czy sztucznym pobudzaniu ekonomii. Ale czy mają one tyko negatywny wpływ?

Oczywiście najważniejszą funkcją trendów jest tworzenie potrzeb. Słysząc o nowych produktach oraz usługach rozbudzana jest chęć zakupu ich, a to wpływa bezpośrednio na gospodarkę. Trudno nazwać czymś negatywnym pojawianie się nowości. Ale nie jest dobrym zjawiskiem, gdy przez to kupujemy więcej niż nam jest potrzebne.

Mimo kontrowersji trendy są potrzebne. Poza aspektem ekonomicznym mają one charakter informacyjny oraz edukacyjny. Gdyby nie moda na pewne produkty kulinarne może nikt w Polsce nie wiedział by o istnieniu quinoa (komosy ryżowej), sushi, soli himalajskiej czy awokado. Nie poznalibyśmy kuchni tajskiej, koreańskiej czy peruwiańskiej. Mody nie ograniczają się przecież tylko do produktów. Wegetarianizm, robienie zdjęć jedzeniu, zdrowe odżywianie czy prowadzenie blogów kulinarnych to też na początku były trendy kulinarne. Dziś większość z nich nie jest już tylko sezonowym zjawiskiem, ale integralną częścią naszego życia.

Tak, jak w przypadku większości rzeczy, problem nie tkwi w samych trendach, ale w sposobie ich wykorzystania. To, co proponują znawcy tematu powinno być inspiracją oraz pobudką do dalszych poszukiwań, a nie celem samym w sobie. Branża modowa ma specjalne określenie na osoby ślepo ufające trendom –  fashion victims („ofiary mody”.). Jeśli zatem nie chcemy stać się culinary victims powinniśmy bawić się trendami kulinarnymi, wybierać z nich to co nam pasuje najbardziej i tworzyć nowe mody.

Jedzenie sycylijskie, Fot. Hanami®

Lokalne jedzenie sycylijskie

Zapiekanka ziemniaczana

Jesienią często robię różne zapiekanki. Ich dodatkową zaletą jest to, że można je potem odgrzać na kolację. Po za tym, do ich przyrządzenia można wykorzystać wszystko, co nam zalega w lodówce.

Zapiekanka ziemniaczana – przepis:

7-8 dużych ugotowanych ziemniaków
350 ml śmietany 18%
pół pęczka natki pietruszki
1 zielona papryka
1 duża cebula
kilka pomidorów koktajlowych
sól, pieprz, estragon, oregano
ser

Ziemniaki kroimy w plasterki i układamy na dnie formy wysmarowanej masłem. Następnie na ziemniakach układamy cebulę, posiekaną natkę i paprykę po czym robimy obręcz z pozostałych ziemniaków i smarujemy odrobiną oliwy. Na środek wylewamy śmietanę wymieszaną z przyprawami i rzucamy kilka połówek pomidorów koktajlowych. Opcjonalnie całość można posypać jeszcze serem. Zapiekankę pieczemy przez 30-45 minut w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni (moja była pieczona nieco krócej niż 30 minut, dlatego ziemniaczki nie zdążyły się zarumienić).

Zapiekanka ziemniaczana, Fot. Hanami®

Trendy kulinarne 2014 – poradnik smakosza i restauratora

Trendy kulinarne dotyczą nie tylko modnych produktów czy konkretnych kuchni regionalnych. Są również istotne dla restauratorów, dbających o ofertę gastronomiczną, a także smakoszy, którzy na własnej skórze chcą sprawdzić nowe smaki i koncepcje.

W zeszłym roku, w maju New York Times opublikował artykuł o kulinarnym szaleństwie. Pojawiło się w nim określenie gastronomic youthquake – opisujące popularność gastronomii, której przejawami jest foodporn (robienie zdjęć jedzeniu), szał na street food, blogi kulinarne, zainteresowanie gotowaniem itp. Jedzenie nazwano współczesnym Rock’n Rollem, a szefów gwiazdami nowego zjawiska. Zjawiska, które najbardziej dotyczy pokolenia Y (urodzonych po 1986 rok). Jak to się przekłada na rynek gastronomiczny? Restauracje zabiegają o znanych, wyrazistych kucharzy, zaś klienci chcą nie tylko jeść dania przygotowywane przez najlepszych, ale także mieć z szefami kuchni bezpośredni kontakt.

Mike Palmer uważa za jedne z większych i trudniejszych trendów kastomizację (dostosowanie produktu do potrzeb klienta). Zindywidualizowany wygląd telefonu, prywatna telewizja, klienci oczekują, że rynek restauracyjny też się będzie dostosowywał. O ile jest to bardzo trudne w przypadku jedzenia, to można nadrobić innymi kwestiami np. atrakcjami dodatkowymi, wystrojem, trybem pracy itd.

Ludzie są bardziej otwarci (szczególnie młodzi), czują się obywatelami świata, chcą dzielić się radością posiłku z innymi, zawierać nowe znajomości. Sprzyjają temu lokale z dużymi, wspólnymi stołami, długimi ladami, przy których nie tylko się je, ale też staje się częścią mikrospołeczności.

Z jednej strony mówi się o wspólnych, zasiadanych posiłkach, z drugiej o życiu w biegu.  Ze względu na te ostatnie uwarunkowania rozwija się w Europie rynek street foodowy (w szczególności kuchnie azjatyckie). Budy, pojazdy gastronomiczne, okienka z szybkimi daniami w normalnych restauracjach, dostawy do domu oraz programy żywieniowe będą przeżywały jeszcze większe obłożenie w 2014 roku. Street food staje się alternatywą dla Fast Foodów, bowiem jedynie szybkość łączącą oba typy gastronomii, natomiast w street foodzie kładziony jest większy nacisk na różnorodność, smak i jakość produktów.

Mike Palmer pisze też o powrocie do kuchni fusion. Nie będzie to jednak dokładnie takie samo fusion jak w latach dziewięćdziesiątych XX. wieku. Tym razem, nie będzie przerostu formy nad treścią, będzie prościej oraz bardziej lokalnie. Mimo silnego trendu na lokalne produkty, kuchnia azjatycka, a ostatnio także południowoamerykańska, nie pozwalają o sobie zapomnieć. Wszystko przez smak umami, który znalazł się w megatrendach na lata 2013-2014 (więcej o megatrendach można przeczytać tu). Szczególnie popularne będą makarony azjatyckie, jest też miejsce dla kuchni japońskiej, ale takiej wychodzącej poza ramy sushi. Idzie też moda na mocniejsze alkohole i drinki.

Tajski street food, Fot. © leungchopan / Shutterstock.com

Tajski street food, Fot. © leungchopan / Shutterstock.com

Zupa dyniowa z chipsem z szynki sezonowanej i pomidorami koktajlowymi

Zupy dyniowe są w czołówce moich ulubionych. Trzeba przyznać, że sama dynia ma dość łagodny, mało wyrazisty smak, który nabiera mocy dopiero w połączeniu z dodatkami. Jej miąższ jest miękki, aksamitny, delikatny, co znacząco wpływa na fakturę potraw. Trudno mi wybrać najlepszą zupę dyniową, gdyż każda jaką robię jest inna. Dziś przepis dla wszystkich, którzy lubią połączenie dyni z sezonowaną szynką.

Zupa dyniowa z chipsem z szynki sezonowanej i pomidorami koktajlowymi – przepis:

600 g miąższu dyni (lub musu dyniowego)
200 g ziemniaków
200 g marchewki
1 mała cebula
500 ml bulionu drobiowego
pół pęczka natki pietruszki
pomidory koktajlowe
szynka sezonowana w plasterkach
1 łyżka masła
sól, pieprz, cząber

Do garnka wlewamy bulion, wrzucamy miąższ dyni, ziemniaki pokrojone w kostkę, marchew i posiekaną cebulę po czym gotujemy przez 40 minut. Około 10 minut przed końcem gotowania doprawiamy zupę solą, pieprzem i cząbrem. Przy pomocy blendera przerabiamy zupę na gładki krem. Dodajemy drobno posiekaną natkę pietruszki i gotujemy na wolnym ogniu przez kolejne 10-15 minut. Na sam koniec dodajemy łyżkę masła i dokładnie mieszamy. Na rozgrzanej patelni układamy plastry szynki sezonowanej i podsmażamy je aż zrobią się ciemniejsze i chrupiące. Pomidory koktajlowe myjemy, osuszamy i kroimy na pół. Gotową zupę rozlewamy do misek, ozdabiamy chipsem z szynki sezonowanej, pomidorami koktajlowymi oraz natką pietruszki.

Zupa dyniowa z chipsem z szynki sezonowanej i pomidorami koktajlowymi, Fot. Hanami®

Trendy kulinarne 2014 – kolor ma znaczenie, czyli moda i design spotykają się w kuchni

W dzisiejszych czasach wszystko się ze sobą łączy. Trendy w modzie, architekturze czy designie mogą mieć bezpośrednie oddziaływanie na przykład na sztukę kulinarną. Wzrost zainteresowania jedzeniem i gotowaniem ma duży wpływ na rozwój tej dziedziny. Trendy kulinarne możemy analizować pod różnym kątem. Mamy takie, które skupiają się wokół modnych produktów, technik kulinarnych czy połączeń smakowych. Są tendencje określające zachowania oraz oczekiwania klientów, a także te odnoszące się do roli szefa kuchni czy struktury lokalu gastronomicznego. Znacznie rzadziej mówi się o jedzeniu w odniesieniu do kolorów modnych w danym sezonie.

Prognozowaniem modnej kolorystyki zajmuje się wiele agencji na świecie. Jedną z nich jest Color Solutions International (tekst powstał w oparciu o materiały tej firmy). Co roku powstają raporty prezentujące kolory popularne w konkretnych sezonach. Na ich bazie powstają nowe tekstylia, a także kolekcje kreatorów mody. Kolejnym beneficjentem są firmy zajmujące się designem, w tym producenci zastawy stołowej, obrusów, serwetek czy dodatków kuchennych.

Trendy kolorystyczne 2014, kolory idealne dla deserów czekoladowych i kawowych

Trendy kolorystyczne 2014, kolory idealne dla deserów czekoladowych i kawowych oraz karmelu

Prognozy kolorystyczne w kwestii kulinarnej odgrywają głównie rolę w oprawie posiłku: samych wnętrzach, dekoracjach, stole, naczyniach. Po woli pojawia się jednak ich wykorzystanie również, jako klucza w doborze składników. Aranżacja jedzenia oraz artystyczne podanie są uzupełnieniem kompozycji smakowo-zapachowej. Podanie dania jednocześnie odzwierciedlającego najnowsze tendencje smakowe oraz kolorystyczne jest podniesieniem poprzeczki, bowiem zestawienia kolorystyczne często składają się z kolorów nie występujących naturalnie.

Jakie zatem produkty pasują do kolorystki modnej w następnym roku? Wśród deserów świetnie sprawdzą się kakao, czekolada, karmel, orzechy czy kawa. Ze względu na dużą ilość pastelowych barw sezon będzie należał również do pudrowych lukrów, ozdób, dekoracji (torty angielskie), a także kremów czy polew (cupcakes). Z warzyw i owoców można postawić na cytrusy, kiwi, paprykę, pomidory a także wszystkie rośliny o ciemno zielonych i oliwkowych liściach.

Trendy kolorystyczne 2014, przykładowe kolory i odpowiadające im produkty

Trendy kolorystyczne 2014, przykładowe kolory i odpowiadające im produkty

Polędwiczki duszone w białym winie z purée dyniowym

Po serii wyjazdów służbowych wreszcie miałam okazję trochę pogotować. Oczywiście najbardziej chodziły za mną różne potrawy z dodatkiem dyni, która jest jednym z moich ulubionych warzyw.

Polędwiczki duszone w białym winie z purée dyniowym  – przepis:

polędwiczka wieprzowa
200 ml białego wina
pęczek natki pietruszki
2-3 małe cebule
sól, pieprz, estragon
350 g miąższu pieczonej dyni
1 gotowana marchew
1 mały, gotowany seler
1 duża łyżka masła

Polędwiczkę kroimy w cienkie plasterki, obtaczamy w mące i wrzucamy na rozgrzaną oliwę z oliwek. Podsmażamy 2-3 minuty i dodajemy posiekaną w kostkę cebulę. Po około 2-3 minutach dodajemy posiekaną natkę pietruszki i wino. Całość dusimy kilka minut. 5-6 minut przed końcem doprawiamy solą, pieprzem oraz estragonem. W między czasie do garnka wrzucamy miąższ z pieczonej dyni, selera oraz marchew. Całość doprawiamy solą i pieprzem po czym przy pomocy blendera przerabiamy na gładką masę. Purée gotujemy przez 15-20 minut na wolnym ogniu regularnie mieszając (tak by odparowało jak najwięcej wody). Na sam koniec gotowania dodajemy masło i dokładnie mieszamy.

Polędwiczki duszone w białym winie z purée dyniowym, Fot. Hanami®