Makaron ze szparagami, suszonymi pomidorami i świeżymi ziołami

Są takie dni, kiedy człowiek jest tak zmęczony, że nie che mu się nawet gotować. Chętnie wtedy sięga się po coś bardzo szybkiego i prostego – kanapki albo gotowe jedzenie. Ja wczoraj miałam właśnie taki dzień. Chęć zjedzenia czegoś dobrego była jednak silniejsza. Zrobiłam makaron ze szparagami (prawdopodobnie jedno z ostatnich dań w tegorocznym sezonie szparagowym), którego przygotowanie zajęło niecałe 20 minut. Kluczowym składnikiem prostej potrawy jest dobra oliwa z oliwek. To ona podkreśla smak szparagów i świeżych ziół.

Makaron ze szparagami, suszonymi pomidorami i świeżymi ziołami – przepis:

200 g makaronu
pęczek zielonych szparagów
12-14 połówek suszonych pomidorów
oliwa z oliwek
sól, pieprz, świeże zioła (tymianek, ziele oliwne, macierzanka)

Szparagi myjemy i kroimy na kawałki po czym wrzucamy je na patelnię i podsmażamy na oliwie z oliwek, aż zrobią się odpowiednio miękkie (warto między mieszaniem przykryć je przykrywką, skróci to czas przygotowania potrawy). Minutę przed końcem smażenia dodajemy pokrojone w paski pomidory a następnie mieszamy. W międzyczasie gotujemy makaron. Po odlaniu go wlewamy do niego trochę oliwy z oliwek i dokładnie mieszamy. Na talerze nakładamy makaron a potem na wierzch smażone szparagi z pomidorami. Całość posypujemy świeżymi posiekanymi ziołami.

Makaron ze szparagami, suszonymi pomidorami i świeżymi ziołami, Fot. Hanami®

Linguine ze szpinakiem, czosnkiem oraz owczym serem

Od kwietnia do października regularnie robię zakupy warzywne na Halach Mirowskich. Dwa razy w tygodniu wychodzę na godziny spacer, by wrócić z cudownymi zdobyczami. Najczęściej są to spontaniczne zakupy. Kupuję to, co mnie zauroczy, zaintryguje albo przyciągnie zapachem. Lokalne targi to coś cudownego. Na szczęście w dobie marketów przetrwały i mają się dobrze. Pomysł na dzisiejsze danie zrodził się właśnie po porannym buszowaniu wśród warzyw 🙂

Linguine ze szpinakiem, czosnkiem oraz owczym serem – przepis:

250 g makaronu linguine
750 g świeżego szpinaku
150 g śmietany
2 małe cebule
3 ząbki czosnku
twardy ser owczy do posypania
sól, pieprz, ziele oliwne

Cebulę kroimy w kostkę, czosnek siekamy, po czym oba składniki wrzucamy na rozgrzaną oliwę z oliwek. Podsmażamy przez około 6-7 minut. Dodajemy śmietanę, sól pieprz oraz umyty szpinak. Dusimy pod przykryciem przez 5-6 minut. W międzyczasie gotujemy makaron. Ugotowany makaron łączymy z sosem. Przed podaniem danie posypujemy startym serem owczym i posiekanym zielem oliwnym

Linguine ze szpinakiem, czosnkiem oraz owczym serem

Balkonowy ogródek ziołowy

Robi się cieplej, czas więc pomyśleć o posadzeniu na balkonie świeżych ziół. Niestety, należę do tych osób, które są dość słabo zaprawione w ogrodnictwie. Nie sieję zatem roślin z ziaren, tylko kupuje gotowe sadzonki. Lądują one na moim balkonie i od maja są dodatkiem do wszystkiego, co gotuję. Czego nie może zabraknąć w moim ziołowym ogródku? Oto lista najbardziej obowiązkowych roślin.

Mięta – bez niej nie było by cudownych deserów czy mojito. Dodaję ją również do dań mięsnych, rybnych oraz sałatek. Ze świeżych liści mięty można też zrobić pyszną herbatkę działającą zbawiennie na układ pokarmowy.

Oregano i bazylia – niezastąpiony duet do dań kuchni śródziemnomorskiej, z resztą nie tylko. Świeże zioła sprawdzają się świetnie jako dodatek do frytek (bardzo polecam, patent zapożyczyłam z Grecji).

Tymianek – dodaję do wszystkiego, to jedna z moich ulubionych przypraw.

Stewia – super słodzik. Liście można suszyć i przerabiać na pyłek do słodzenia lub dodawać świeże do wypieków oraz deserów. Ciągle uczę się tej rośliny, gdyż gotowanie z nią nie jest takie proste. Ze względu na to, że dodajemy jej niewiele trudno jest opracować odpowiednie proporcje składników.

Ziele oliwne – moje zeszłoroczne odkrycie. Cudowne zioło do sałatek o pięknym oliwnym zapachu. Pasuje również do ryb.

Werbena cytrynowa – pasuje do deserów, wypieków, mięsa i ryb. Dodaję ją też do sałatek. Zrobiona z niej herbatka poprawia działanie układu pokarmowego.

Mięta, Hanami®

Ziołowe polędwiczki wieprzowe

Mięso gotuje dość rzadko, ale kiedy już to robię, lubię, aby było delikatne, nie za ciężkie i aromatyczne. Najczęściej wcześniej je marynuję. Jeśli jednak nie mam na to czasu, dodaję dużo świeżych i suszonych ziół. Przy mięsie w moich przepisach raczej nie pojawia się dokładny czas smażenia ze względu na to, że należę do grupy konsumentów będącej największą zmorą szefów kuchni. Profanów, którzy życzą sobie wszystko wysmażone i wypieczone do granic możliwości. Tym razem postanowiłam podać orientacyjny czas obróbki cieplnej.

Ziołowe polędwiczki wieprzowe – przepis:

1 średniej wielkości polędwiczka wieprzowa
2 łyżki mąki
sól, pieprz
świeże zioła: werbena cytrynowa, ziele oliwne, mięta
suszone zioła: tymianek, oregano

Polędwiczkę kroimy na 7-8 milimetrowe kawałki. Następnie obtaczamy kawałki w mące i podsmażamy na patelni przez 7-10 minut posypując suszonymi ziołami. Później wkładamy kawałki polędwiczki do naczynia żaroodpornego wysmarowanego oliwą z oliwek posypując dużą ilością świeżej werbeny mięty oraz ziela oliwnego. Mięso pieczemy przez 30-40 minut w piekarniku rozgrzanym do 175 stopni. Podajemy z ziemniakami pieczonymi, albo ziemniakami z wody.

Ziołowe polędwiczki wieprzowe