Krem z pieczoną dynią, imbirem, kawą Inką i grzankami według przepisu Sebastiana Olmy

W listopadzie miałam okazję uczestniczyć w warsztatach z kawą Inka. Gotowaliśmy i mieszaliśmy pod okiem Sebastiana Olmy oraz grupy Rabarbary. Podczas spotkania powstały różne dania oraz kawowe napoje. Mnie do gustu najbardziej przypadł krem z pieczonej dyni. Jeśli macie ochotę na rozgrzewającą zupę na jesień to będzie, jak znalazł.

Krem z pieczoną dynią, imbirem, kawą Inką i grzankami – przepis (5 porcji):

2000 g dyni
100 g kawy zbożowej Inka klasyczna
1 pęczek włoszczyzny
100 g masła
100 g imbir
50 g świeżej kolendry
chleb tostowy
sól, pieprz, cukier, tymianek, chilli

Dynie pokrój na ćwiartki, dopraw solą, pieprzem, cukrem i tymiankiem. Wstaw do piekarnika na 20-25 minut do temp. 170 stopni. Z włoszczyzny ugotuj wywar warzywny. Upieczoną dynię przełóż do garnka, dodaj posiekany imbir, kawę zbożową i chilli. Wszystko smaż około 10 minut i zalej gotowym wywarem warzywnym, gotuj ok. 10 minut i zmiksuj na gładką konsystencję. Grzanki pokrój w kostkę, usmaż na maśle i przełóż na papierowy ręcznik. Zupę wlej do miski, posyp grzankami i świeżymi liśćmi kolendry.

Krem z dyni z Inka, Fot. HanamiSebastian Olma, Fot. Hanami

Hot dog

Nie jestem wielką fanką hot dogów, ale raz na jakiś czas goszczą one w moim domu. Tym razem w wersji z kiszonym ogórkiem.

Hot dog – przepis (2 sztuki):

pół bagietki
2 parówki
2 ogórki kiszone
1 mała cebula
natka pietruszki lub kolendra
sos barbecue

Pół bagietki dzielimy na pół. Bułki nacinamy na górze po całej długości (i do połowy), do środka wkładamy parówkę i wstawiamy na kilka minut do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni. Cebulkę kroimy w drobną kostkę i przesmażamy na patelni. Na podpieczone bułki nakładamy trochę cebuli, ogórki pokrojone w plasterki. Hot doga polewamy sosem i posypujemy posiekana natką.

Hot dog, Fot. Hanami

Zoodles z szynką parmeńską

Zoodles to skrót od zucchini noodles, czyli makaronu z cukinii. Pojawiły się około 2012 roku, jako zdrowsza, bezglutenowa, niskokaloryczna alternatywa dla tradycyjnych makaronów. U mnie na stole zagościły niedawno, wraz z zakupem „temperówki” do warzyw.

Zoodles z szynką parmeńską – przepis (porcja na 1 osobę):

1 średnia cukinia
2-3 plasterki szynki parmeńskiej
1 mała cebula
sos sojowy
oregano
pieprz
oliwa

Cebulę kroimy w kostkę i przesmażamy na patelni przez około 3 minuty. Cukinię „temperujemy” i dodajemy do cebuli i przesmażamy. Doprawiamy sosem sojowym, pieprzem i oregano. Przed podaniem na makaronie z cukinii układamy plastry szynki parmeńskiej

Zoodles z szynką parmeńską, Fot. Hanami

Pierś z kaczki z pastą doenjang

Nic tak dobrze nie smakuje jesienią, jak kawałek pachnącego, pieczonego mięsa. Zapraszam na kaczkę z azjatycką nutą. Ten wpis również powstał przy współpracy z Gosią i Michałem z bloga Enowersytet.

Pierś z kaczki z pastą doenjang – przepis:

2 kacze piersi (około 500 g)
2 łyżki pasty doenjang
3–5 liści zielonego shiso
2–3 łyżeczki posiekanych orzechów laskowych
150 ml cydru jabłkowego wytrawnego
oliwa z oliwek

Kaczkę myjemy, osuszamy, usuwamy pióra, jeśli jakieś jeszcze zostały. Następnie nacinamy ją od strony skóry i nacieramy oliwą z oliwek. Kaczkę wrzucamy na średnio rozgrzaną patelnię i zwiększamy ogień. Smażymy ją około 8–10 minut stroną od skóry, a następnie 2–3 minuty na drugiej stronie. Piersi kładziemy na desce i gdy tylko trochę przestygną, smarujemy je dokładnie pastą doenjang. Piersi przekładamy do brytfanki, zalewamy cydrem. Dorzucamy posiekane orzechy i drobno posiekane liście shiso. Przykryte naczynie wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do 200°C na 10 minut (w wersji krwistej) lub na 30–40 minut w wersji well done. Pieczone piersi można podać z ziemniakami lub warzywami na parze. Kaczka świetnie sprawdzi się także na kanapkach i jako dodatek do azjatyckich dań z makaronem.

Do kaczki z owocowymi (cydr), orzechowymi i przyprawowymi nutami (pasta doengjang, orzechy laskowe, shiso), dobrze będzie pasowało wino, które spędziło trochę czasu w beczce. Najlepiej jeśli będzie to beczka z francuskiego dębu, dodająca winu aromatów słodkich przypraw – cynamonu, goździków czy wanilii. Warto poszukać butelki Cabernet sauvignon z mniej popularnej niż Chile, czy Francja, Australii. Znajdziecie w nim typowe dla Caberneta nuty porzeczek, jeżyn i pieprzu, ale także aromat eukaliptusa. Mimo, że mogłoby się wydawać, że Australia jest zbyt ciepła, by stworzyć świeże wino o dobrej kwasowości, ale wcale tak nie jest. Gorący wiatr ze środka kontynentu jest wtłaczany wgłąb przez zimny wiatr znad oceanu. To właśnie dlatego najlepsze australijskie Cabernety pochodzą z położonych niedaleko brzegu regionów południowej Australii – półwyspu Fleurieu, czy obszaru Coonawarra.

Więcej o australijskim Cabernecie dowiecie się z tego wywiadu.

Pierś z kaczki z pastą doenjang, Fot. Hanami

Grzanki z gruyèrem, boczkiem, śliwką węgierką i orzechami laskowymi

Nie lubię kiedy jedzenie się marnuje. Kiedy zostaje pieczywo można przerobić je na pyszne sezonowe grzanki. Jesienią nie może zabraknąć wśród składników śliwek.

Dziś na na Kuchniokracji inauguracja nowej formy wpisów. Dzięki współpracy z Gosią i Michałem z bloga Enowersytet przy wybranych przepisach będą pojawiały się opisy win, które pasują do prezentowanego jedzenia. Mam nadzieję, że spodoba się Wam nowa formuła.

Grzanki z gruyèrem, boczkiem, śliwką węgierką i orzechami laskowymi – przepis:

bagietka
śliwki węgierki
gruyère
boczek
orzechy laskowe
masło

Bagietkę kroimy na pół i smarujemy masłem. Cienkie plastry boczku podsmażamy na patelni, aż zrobią się chrupiące. Na bagietce układamy kawałki sera gruyère i posypujemy go posiekanymi orzechami laskowymi. Następnie nakładamy bekon oraz śliwki węgierki pokrojone w plasterki lub paski. Bagietki podpiekamy w piekarniku do momentu, aż ser się rozpuści, a pieczywo zrobi się złociste.

W grzankach przeplatają się słodycz (śliwki, gruyère), lekka słoność (ser, boczek) i umami (boczek, gruyère). Wszystkie te smaki polubią się z winem o dobrze zaznaczonej kwasowości, niezbyt wysokim poziomie cierpkich tanin i sporej dawce owocowych smaków. Takim winem jest Pinot noir. Szczep ten jest utożsamiany z Burgundią, skąd pochodzi. Aromaty grzybów, mokrych liści i kwiatów (róż, fiołków), przeplatające się z zapachem wiśni to cechy charakterystyczne dobrego Burgunda. Do grzanek lepiej będzie natomiast pasować wino o dominujących aromatach owoców (wiśni, malin) – Pinot Noir z Nowej Zelandii. Regionem, który słynie z Pinot noir o szczególnie dobrej reputacji jest chłodna, niezbyt żyzna okolica miasteczka Martinborough. Więcej o winach znajdziecie na blogu Enowersytet.

Grzanki z gruyèrem, boczkiem, śliwką węgierką i orzechami laskowymi, Fot. Hanami

Burger z kimchi

A może macie ochotę na ostrego burgera w stylu Asian fusion? Mięso doprawione solidną porcją kimchi na pewno Was nie zawiedzie.

Burger z kimchi – przepis:

500 g mielonej wołowiny
4 bułki
2 pomidory
100 g dowolnego kimchi
1 cebula
30-40 ml sosu sojowego
10 ml sosu rybnego
liście sałaty
musztarda
majonez

Kimchi bardzo drobno kroimy. Mięso doprawiamy sosem sojowy i sosem rybnym. Dodajemy kimchi i dokładnie mieszamy, po czym wstawiamy do lodówki na 2-3 godziny. Z mięsa formujemy 4 kotlety (kształt odpowiedni do kształtu bułek) i smażymy na patelni do ulubionego stopnia wysmażenia. W międzyczasie myjemy i osuszamy pomidory, cebulę oraz sałatę. Pomidory i cebulę kroimy na plasterki. Następnie składamy burgery. Spód bułki smarujemy musztardą lub majonezem, nakładamy sałatę, kotleta, pomidora i cebulę..

Burger z kimchi, Fot. Hanami

Makaron z kaczką i kolendrą

I jeszcze jeden przepis na szybki makaron z kaczką.

Makaron z kaczką i kolendrą – przepis:

200 g makaronu
mała pieczona pierś kaczki
mały pęczek kolendy
2 małe cebule
sól, pieprz
150 ml sosu z pieczeni
olej do smażenia

Makaron gotujemy zgodnie z instrukcją. Cebulę kroimy w kostkę. Na oleju podsmażamy cebulę aż zrobi się złota. Następnie dodajemy pierś kaczki pokrojoną w plastry. Przesmażamy przez 2-3 minuty, po czy dodajemy sos z pieczeni. Smażymy kolejne 2 minuty i dodajemy większą część kolendry. Przed podaniem łączymy z makaronem i posypujemy kolendrą.
Makaron z kaczką i kolendrą, Fot. Hanami

Burgery z tymiankowym mięsem wołowym

Sezon grillowy zbliża się ku końcowi. Na szczęście smaczne burgery można przygotować też w domu.

Burgery z tymiankowym mięsem wołowym – przepis:

500 g mielonej wołowiny
4 bułki
2 pomidory
4 duże plastry cukinii
1 cebula
30 ml czerwonego wina
1/2 łyżeczki słodkiej papryki
1/2 łyżeczki oregano
3 łyżeczki tymianku
sól
liście sałaty
musztarda
majonez

Mięso doprawiamy winem, papryką, tymiankiem, oregano oraz solą, po czym wstawiamy do lodówki na 2-3 godziny. Z mięsa formujemy 4 kotlety (kształt odpowiedni do kształtu bułek) i smażymy na patelni do ulubionego stopnia wysmażenia. W międzyczasie myjemy i osuszamy pomidory, cebulę oraz sałatę. Pomidory i cebulę kroimy na plasterki. Cukinię podsmażamy na patelni. Następnie składamy burgery. Spód bułki smarujemy musztardą lub majonezem, nakładamy sałatę, kotleta, pomidora, cebulę i cukinię, możemy ponowie dodać sałatę i sosy.

Burgery z tymiankowym mięsem wołowym, Fot. Hanami