Ciasteczka miodowe z suszoną żurawiną

Uwielbiam domowe ciasteczka. Można je przygotować na różne sposoby. Zimą chętnie sięgam po te z suszonymi owocami np. żurawiną.

Ciasteczka miodowe z suszoną żurawiną – przepis:

100 g masła
200 g mąki pszennej
20 g mąki ryżowej
110 g miodu lipowego
1 jajko
100 g suszonej żurawiny
pół łyżeczki sody

Masło rozpuszczamy w misce dodajemy jajko, miód i dokładnie mieszamy. Następnie dosypujemy sodę oraz mąki. Ponownie mieszamy. Na sam koniec dodajemy suszoną żurawinę i znowu mieszamy. Na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia nakładamy łyżką masę formując spłaszczone kulki. Ciasteczka pieczemy przez 15-20 minut w piekarniku rozgrzanym do 160 stopni.

Ciasteczka miodowe z suszoną żurawiną, Fot. Hanami

Kluski leniwe (pierogi leniwe)

Każdy ma jakieś ulubione potrawy z dzieciństwa przygotowywane przez mamę, babcię lub ciocię. W mojej pamięci jest ich nawet kilka. Niektóre, tak jak placki sodowe pieczone na kuchni z fajerkami są już tylko wspomnieniem, ale kluski leniwe (nazywane również pierogami leniwymi) towarzyszą mi do dziś. Szczerze mówiąc to mogłabym je jeść na śniadanie, obiad i kolację. Oczywiście najlepiej smakują te wyrabiane przez moją mamę.

Kluski leniwe (pierogi leniwe) – przepis:

150 g ugotowanych ziemniaków
200 g twarogu
200 g mąki
1 jajko
masło, cynamon, cukier

Ugotowane ziemniaki, twaróg, jako, sól i mąkę wrzucamy do miski. Dobrze wyrabiamy. Jeśli ciasto ciągle lepi się do rąk dodajemy jeszcze mąki. Z ciasta formujemy wałeczki o średnicy około 2 centymetrów. Wałeczki spłaszczamy i kroimy na kawałki 3-4 centymetrowej długości. Kluski wrzucamy do osolonej, gotującej się wody. Wyjmujemy po 4-5 minutach od wypłynięcia. Leniwe podajemy polane masłem, posypane cukrem i cynamonem. Świetnie smakują też odgrzewane na patelni.

Kluski leniwe (pierogi leniwe), Fot. Hanami®

Krem brokułowy z kiełbasą, grzankami i startym serem

Zupy są idealne na zimę. Sycą, rozgrzewają i robi się je szybko. Wystarczy kilka minut, aby odgrzać sobie kolejną porcję. Wszystkim zapracowanym i nie tylko polecam treściwy krem brokułowy z kiełbasą, grzankami i startym serem.

Krem brokułowy z kiełbasą, grzankami i startym serem – przepis:

1500 ml wody
2 łyżki smalcu gęsiego
2 łyżki sosu sojowego
500-600 g brokułów
2 marchewki
2 duże pietruszki
2 duże ziemniaki
chleb (na grzanki), oliwa z oliwek
kiełbasa
ser do posypania
sól, pieprz, estragon, tymianek

Do garnka wrzucamy pokrojoną marchew, ziemniaki i pietruszki. Zalewamy wodą, dodajemy przyprawy, smalec oraz sos sojowy i gotujemy na średnim ogniu przez 40 minut. Następnie dodajemy pokrojone drobno brokuły i gotujemy kolejne 15 minut. Ugotowaną zupę przerabiamy na krem przy pomocy blendera. Chleb kroimy w kostkę, wrzucamy na patelnię i podsmażamy. Zupę rozlewamy do misek, ozdabiamy ją grzankami, plasterkami kiełbasy i startym serem.

Krem brokułowy z kiełbasą, grzankami i startym serem,  Fot. Hanami®

Lumaconi z sosem i suszonymi pomidorami

Pieczone udka gęsi okazały się bardzo ekonomiczne. Najpierw był z nich obiad, resztki mięsa trafiły na kanapki, a pozostałości w brytfance wykorzystałam do zrobienia sosu do makaronu.

Lumaconi z sosem i suszonymi pomidorami – przepis:

200 g makaronu lumaconi (lub innego)
100-150 ml sosu z pieczeni
10-14 połówek suszonych pomidorów
1 duża cebula
duży pęczek natki pietruszki
ser do posypania
sól, estragon, pieprz

Makaron gotujemy zgodnie z instrukcją na opakowaniu. Na patelnię wlewamy sos, wrzucamy pokrojoną w kostkę cebulę i smażymy 5-6 minut. Następnie dodajemy pokrojone w paski suszone pomidory, przyprawy oraz posiekaną natkę pietruszki. Smażymy 1-2 minuty. Gotowy sos łączymy z makaronem. Przed podaniem posypujemy makaron startym serem.

Lumaconi z sosem i suszonymi pomidorami, Fot. Hanami®

Deser z polewą kajmakową à la crème brûlée

Uwielbiam crème brûlée, ale niestety nie mam palnika, aby móc przygotować pyszną chrupiącą, słodką skorupkę. Oczywiście ten deser to nie tylko sama skorupka bardzo smaczny jest również kremowy środek. Waniliowy krem świetnie komponuje się także z kajmakową polewą.

Deser z polewą kajmakową à la crème brûlée – przepis:

200 ml + 60 ml śmietany kremówki 30%
100 ml mleka
4 małe żółtka
60-70 g cukru
30-40 g kajmaku
1 łyżka waniliowa

Żółtka ucieramy z cukrem. Mleko, ekstrakt waniliowy i 200 ml kremówki podgrzewamy w rondelku. Następnie łączymy z utartymi żółtkami (małymi porcjami) i dokładnie mieszamy. Mieszaninę rozlewamy do naczynek na wysokość nie większą niż 2-3 centymetry. Naczynia wstawiamy na 25-35 minut do piekarnika rozgrzanego do 160 stopni. Po wyjęciu z piekarnika studzimy, a następnie wstawiamy na 2-3 godziny do lodówki. Przed podaniem przygotowujemy polewę kajmakową. Kajmak i kremówkę (60 ml) podgrzewamy w rondelku. Mieszamy do uzyskania gładkiej masy. Mieszaniną polewamy deser. Dodatkowo możemy zrobić dekoracje z kakao.

Deser z polewą kajmakową à la crème brûlée, Fot. Hanami®

Udka gęsi pieczone w soku jabłkowym i sosie sojowym

Za oknem zima. Na balkonie leży prawie 20 cm śniegu. W takich warunkach nie myślę o sałatkach. Chodzi za mną kawałek ciepłego mięsa. Jedną z idealnych potraw na zimę (i nie tylko) jest pieczona gęś. W weekend zrobiłam pyszne udka pieczone w soku jabłkowym i sosie sojowym.

Udka gęsi pieczone w soku jabłkowym i sosie sojowym – przepis:

4 gęsie udka
80 ml soku jabłkowego (najlepszy jest taki jednodniowy)
30-40 ml sosu sojowego
2 łyżeczki oleju sezamowego
2 łyżeczki sezamu
2 duże pietruszki
sól, pieprz, chili

Udka myjemy, sprawdzamy, czy nie mają piór. Nogi nacieramy solą i przyprawami po czym odstawiamy na 30 minut. Do naczynia żaroodpornego wysmarowanego olejem wlewamy sok jabłkowy wymieszany z olejem sezamowym, sosem sojowym i sezamem. Wkładamy nogi gęsi po czym polewamy łyżką udka sosem, w sosie obok udek zanurzamy również kawałki pietruszki. Zamykamy naczynie żaroodporne i wstawiamy je do piekarnika rozgrzanego do 190 stopni na 45-65 minut (w zależności od preferencji i wielkości sztuki mięsa). Co 10 minut polewamy gęś sosem, aby nie była sucha. Gęś możemy podać z suszoną żurawiną.

Udo gęsi pieczone w soku jabłkowym i sosie sojowym, Fot. Hanami®

Japońskie słodycze na walentynki 2014

Walentynki już niedługo. W Japonii jak zwykle myślą o wszystkim z dużym wyprzedzeniem. Czym zatem będą objadać się panowie w Kraju Kwitnącej Wiśni?

Poza popularnymi serduszkami, w tym sezonie rządzą kwiaty. W swojej ofercie łakocie w tym kształcie ma większość znanych, ekskluzywnych cukierni (Morozoff – firma próbowała zaszczepić zwyczaj walentynkowy w Japonii już w 1936 roku, MAQUI’S, Afternoon Tea). Bardzo ciekawy jest też trend powracania do japońskości. Słodycze w stylu europejskim są już nie tylko z dodatkiem składników charakterystycznych dla japońskiego cukiernictwa (zielona herbata matcha, kinako, czarny sezam, sos sojowy itd.), co raz bardziej swoim wyglądem zaczynają przypominać wagashi – tradycyjne japońskie łakocie. Firma Morozoff zaproponowała piękny zestaw o nazwie hanayui (dosł. „przybrany kwiatami”), w którym również opakowanie jest utrzymane w kanonach rodzimej estetyki.

Cukiernicy z MAQUI’s stworzyli wiele ciekawych propozycji: zestaw czekoladowych piłeczek golfowych, narzędzi, przybornik archeologa pomagający odkryć szkielet dinozaura (na licencji „Parku Jurajskiego”) oraz Hana karuta – czekoladki z ozdobione motywami z hanafudy. Hanafuda to popularna gra karciana, kojarzona często z japońską yakuzą. Karty zdobią motywy roślinne i zwierzęce charakterystyczne dla dwunastu miesięcy.

Ci, co wolą bardziej europejskie klimaty, też mają w czym wybierać. Co raz większą popularnością cieszą się w Japonii makaroniki. Można je łączyć w zestawach z czekoladkami lub nawet sprezentować zamiast nich. Mnie zaciekawiły te z cukierni JUGON z dodatkiem kinako – słodkiej mąki sojowej, złotego sezamu czy Earl Grey. Patisserie Pierre Ikenoue Tokyo zaś kusi słodyczami podanymi w czekoladowym pudełku ozdobionym różami.

A Wy na co byście się skusili?

Hanayui, firmy Morozoff, źródło: http://shop.morozoff.co.jp/products/list.php?category_id=201

Czekoladki Hanayui firmy Morozoff, źródło: http://shop.morozoff.co.jp/products/list.php?category_id=201

Czekoladki Hana karuta firmy MAQUI', źródło: http://www.maquis.co.jp/html/page18.html

Czekoladki Hana karuta firmy MAQUI’, źródło: http://www.maquis.co.jp/html/page18.html

Czekoladki z Patisserie Pierre Ikenoue Tokyo, źródło: http://www.ikenoue-pierre.jp/shop/item_list?category_id=284302

Czekoladki z Afternoon Tea, źródło: http://shop.afternoon-tea.net/item/view/shop_product_id/20219/category_id/492

Czekoladki z Afternoon Tea, źródło: http://shop.afternoon-tea.net/item/view/shop_product_id/20219/category_id/492

 

Zimowy tort bezowy

Mam kilka ciast i deserów, które sprawdzają się praktycznie w każdej sytuacji i smakują prawie każdemu. Wśród nich są ciasta czekoladowe, tarty, babeczki a także torty bezowe. Latem obowiązkowo ze świeżymi owocami, zimą z kajmakiem, czekoladą, orzechami, suszonymi owocami. Tym razem przygotowałam wersję z kremem kajmakowym. Myślę, że sprawdzi się ona również świetnie na walentynki.

Zimowy tort bezowy– przepis:

Beza:
200 g cukru pudru
4 białek
1 łyżka octu

Białka ubijamy na sztywną pianę. Następnie powoli dosypujemy cukier i ubijamy dalej. Na sam koniec dolewamy łyżkę octu i ubijamy jeszcze chwilę. Gotowe białka wylewamy do dwóch tortownic o średnicy 25 centymetrów. Bezy wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do 120 stopni i pieczemy przez 100-120 minut. Po upieczeniu uchylamy piekarnik i zostawiamy bezy do ostygnięcia.

Krem i polewa:
120 g mascarpone
200 ml + 20 ml śmietany kremówki 30%
100-150 g + 30 g kajmaku
20 g cukru

Kiedy bezy ostygną, przygotowujemy nadzienie. 200 ml śmietany ubijamy z cukrem. Następnie delikatnie miksując łączymy bitą śmietanę z 100-150 g masy kajmakowej (ilość kajmaku zależy od naszych preferencji smakowych) oraz mascarpone. Krem nakładamy na jedną bezę i przykrywamy drugą. W rondelku podgrzewamy 20 ml kremówki i 30 g kajmaku. Mieszamy do uzyskania jednorodnej masy. Mieszaniną polewamy bezę po wierzchu. Możemy dodać trochę polewy również do środka. Bezę przechowujemy w bardzo chłodnym miejscu.

Zimowy tort bezowy, Fot. Hanami®