Tarta tymiankowa z kurczakiem, cukinią i mascarpone

Tartę mięsno-warzywną da się łatwo oraz szybko przygotować. Dodatkowo to świetne urozmaicenie codziennej diety. Uwielbiam mascarpone i jestem w stanie przyrządzić z niego praktycznie wszystko: od deserów począwszy, na sosach do pasty czy risotto skończywszy. Ostatnio użyłam go również do przygotowania tymiankowej tarty z kurczakiem, cukinią i cebulą.

Tarta tymiankowa z kurczakiem, cukinią i mascarpone – przepis:

Ciasto:

330 g mąki
80 g masła
2 jajka
1 białko
1 łyżka soli
2 łyżki tymianku

Do roztopionego w misce masła dodajemy jajka, białko, sól, tymianek, po czym dokładnie mieszamy. Następnie dosypujemy mąkę. Masę dobrze zagniatamy i wkładamy do foremki wysmarowanej masłem. Wycinamy z papieru do pieczenia okrąg, układamy na cieście i wsypujemy na niego fasolki (dzięki nim ciasto będzie ładne i kształtne). Formę wstawiamy na 20 minut do piekarnika ustawionego na 180 stopni.

Nadzienie:

mała pierś z kurczaka
2 małe cebule
1/2 małej cukinii
200 g mascarpone
100 ml śmietany 18%
sól, pieprz

Pierś z kurczaka kroimy w kostki i podsmażamy przez 8-10 minut.Cebulę kroimy w kostkę, a cukinię w półksiężyce i wrzucamy na patelnię na 2-3 minuty. Dodajemy przyprawy, mascarpone oraz śmietanę. Całość dokładnie mieszamy. Po chwili przelewamy do formy z podpieczonym spodem. Formę ponownie wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do 170 stopni na 25-30 minut.

Tarta tymiankowa z kurczakiem, cukinią i mascarpone

Szynka z japońską duszą

Ciekawym, prostym, a przede wszystkim smacznym doświadczeniem dla wszystkich zmęczonych sklepowymi wędlinami jest upieczenie własnej szynki. Nie jest to trudne ani specjalnie czasochłonne. Polecam mój sprawdzony przepis na wędlinę marynowaną w przyprawach charakterystycznych dla kuchni japońskiej.

Szynka z japońską duszą – przepis:

1200 g szynki wieprzowej
100 ml japońskiego sosu sojowego
25 ml octu ryżowego
2 duże łyżki sanshō
1 łyżka tōgarashi
3 łyżki oliwy z oliwek

Szynkę myjemy i osuszamy. Z sosu sojowego, octu ryżowego, sanshō, tōgarashi oraz oliwy z oliwek robimy marynatę, w której moczymy szynkę przez co najmniej 12 godzin, co jakiś czas przekręcając mięso. Przed pieczeniem mięso możemy ścisnąć sznurkiem, aby nadać mu ładny kształt. Szynkę pieczemy w temperaturze 170 stopni przez 100-120 minut. Mięso kroimy po ostudzeniu.

Szynka z japońską duszą

Placek miętowo-rumowy

Uwielbiam ciasta ziołowe. Za ich formę, lekko trawiasty posmak i przecudowny, aromatyczny zapach, a w tym przypadku również naturalny, zielony kolor. Jednym z najprostszych jest placek z dodatkiem świeżej mięty i odrobiny rumu. Świetny dodatek do popołudniowej kawy z mlekiem.

Placek miętowo-rumowy – przepis:

220 g mąki pszennej
100 g masła
110 g miodu
15-20 g liści świeżej mięty
30 ml rumu
4 jajka
szczypta soli
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej

Białka oddzielamy od żółtek i ubijamy, dodając szczyptę soli. Rozpuszczamy masło w misce i gdy jest już płynne, dolewamy miód. W blenderze miksujemy na gładką masę liście mięty z dodatkiem rumu. Następnie dodajemy do tej masy żółtka oraz miętę z rumem i ponownie mieszamy. Później powoli dosypujemy przesianą przez sito mąkę z sodą, a na sam koniec ubite białka. Mieszamy, aż ciasto będzie gładkie i bez grudek, po czym przelewamy do formy. Pieczemy przez 40-45 minut w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni.

Placek miętowo-rumowy

Risotto pomidorowe z mascarpone

Ostatnio całkiem często przygotowuję risotto. Tym razem było kremowe, lekko kwaskowate i pachnące owcami leśnymi za sprawą polewy na bazie octu balsamicznego z dodatkiem leśnych smakołyków.

Risotto pomidorowe z mascarpone – przepis:

300 g ryżu do risotto
600 ml bulionu
200 ml białego wina
200 g serka mascarpone
1 duża cebula
150 g brokułów
2 duże pomidory
ser do posypania (ulubiony lub parmezan)
sól, pieprz, oregano
polewa na bazie octu balsamicznego z owocami leśnymi

Pomidory obieramy ze skórki i drobno siekamy. Cebulę kroimy w kostkę i wrzucamy na rozgrzaną oliwę (danie robimy w dość wysokim garnku). Kiedy cebula się zeszkli, dodajemy pomidory i smażymy jeszcze przez 2-3 minuty. Później wsypujemy ryż, po czym podsmażamy go przez około minutę dokładnie mieszając. Po chwili dolewamy wino i dokładnie mieszamy. Na sam koniec zalewamy wszystko bulionem, dodajemy: brokuły, przyprawy oraz sól. Gotujemy przez 15 minut mieszając co jakiś czas. Na koniec  dodajemy mascarpone i gotujemy kolejne 10-15 minut. Przed podaniem posypujemy serem, przybieramy świeżą melisą i skrapiamy polewą na bazie octu balsamicznego z owocami leśnymi.

Risotto pomidorowe z mascarpone

Sernik pomarańczowy z ricottą i Porto

Sernik kojarzy mi się z ciastem jesienno-zimowym. Nie oznacza to jednak, że nie można przygotować go inną porą. Na ostatnie dni kalendarzowego lata polecam taki z dodatkiem pomarańczy i aromatycznego Porto.

 

Sernik pomarańczowy z ricottą i Porto – przepis:

Spód sernika:

330 g mąki
100 g cukru
100 g masła
2 jajka
skórka starta z jednej pomarańczy
3 łyżki Porto

Do roztopionego w misce masła dodajemy cukier, jajka, po czym dokładnie mieszamy. Następnie dosypujemy mąkę, startą skórkę pomarańczy oraz dolewamy Porto. Masę dobrze zagniatamy i wkładamy do foremki wysmarowanej masłem. Wycinamy z papieru do pieczenia okrąg, układamy na cieście i wsypujemy na niego fasolki (dzięki nim ciasto będzie ładne i kształtne). Formę wstawiamy na 20 minut do piekarnika ustawionego na 180 stopni.

Masa serowa::

500 g ricotty
120 g cukru
150 ml śmietany kremówki 36%
2 jajka
2 łyżki mąki ziemniaczanej
50 ml Porto
sok wyciśnięty z jednej pomarańczy

Wszystkie składniki dokładnie mieszamy do utrzymania jednorodnej masy. Masę wylewamy do lekko przestudzonej formy z podpieczonym spodem. Ciasto wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do 170 stopni na 75 minut. Po ostudzeniu sernik możemy ozdobić czekoladą i posypać wiórkami o smaku pomarańczowym.

Sernik pomarańczowy z ricottą i Porto

Miękkie, brokułowe ciasteczka nawet dla niemowląt

Kubki smakowe dziecka między 13 a 15 tygodniem życia płodowego są już takie same jak u dorosłego człowieka. Na smak i upodobania malucha ma wpływ indywidualny charakter, ale także to, co jadła matka w trakcie ciąży oraz podczas karmienia piersią. Preferencje żywieniowe dzieci są bardzo różne. Niektóre nie lubią gotowego jedzenia. Co zatem podać małemu wybrednemu smakoszowi powyżej siódmego miesiąca życia? Na przykład miękkie (łatwe do gryzienia), delikatne ciasteczka brokułowe bez dodatku cukru.

Miękkie, brokułowe ciasteczka nawet dla niemowląt – przepis:

50 g brokułów (same różyczki)
10 g masła
25 g mąki
25 ml wody

W blenderze miksujemy na gładką masę brokuły z wodą. Następnie dodajemy żółtko, roztopione masło oraz mąkę. Całość ponownie mieszamy. Masę rozlewamy do foremek o średnicy 4-5 cm. Ciasta nie powinno być więcej niż 6-7 mm. Ciasteczka pieczemy przez 20-25 minut w temperaturze 180 stopni. Dziecko siedmiomiesięczne nie powinno zjeść więcej niż 2-3 takie ciasteczka dziennie.

Miękkie, brokułowe ciasteczka nawet dla niemowląt

Ciasto francuskie z gorgonzolą i gruszkami

Gorgonzola to miękki, włoski ser z niebiesko-zieloną pleśnią. Wywodzi się z Lombardii, gdzie produkuje się go od końca IX wieku. Jest bardzo intensywny w smaku i zapachu, stąd też albo się go lubi, albo nie. Osobiście omijam tego typu sery szerokim łukiem, gdyż są dla mnie za gorzkie. Jest jednak kilka połączeń, które sprawiają, że gorgonzola smakuje dobrze nawet osobom nie lubiącym serów z niebieską czy zieloną pleśnią. Jednym z nich jest podanie jej z gruszkami. Do moich ulubionym przepisów należy gorgonzola zapiekana w cieście francuskim z gruszkami i odrobiną tymianku. Proste, ale bardzo efektowne.

Ciasto francuskie z gorgonzolą i gruszkami – przepis:

ciasto francuskie
2 średnie gruszki
100-150 g gorgonzoli
tymianek

Przygotowujemy 6 foremek o średnicy 7-8 cm. Wycinamy ciasto francuskie i wykładamy je do posmarowanych masłem foremek. Gruszki obieramy ze skórki i kroimy na małe kawałki. Do foremek wkładamy gorgonzolę wymieszaną z gruszką i posypujemy z wierzchu tymiankiem i wstawiamy na 20-25 minut do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni. Przekąska smakuje najlepiej na ciepło. Jej idealnym dopełnieniem może być lampka czerwonego wina.

Ciasto francuskie z gorgonzolą i gruszkami

Sushi – poradnik cz.2

Gotowanie ryżu mamy już za sobą. Teraz trzeba coś wyczarować z pięknych, połyskujących i zalanych zaprawą ziarenek. Zaczniemy od nigiri zushi – najbardziej okazałego oraz najwyżej cenionego rodzaju sushi. W Japonii najdroższe restauracje serwują praktycznie tylko ten typ. Do przygotowania będą potrzebne wasabi oraz surowa ryba np. łosoś lub tuńczyk albo odpowiednio przygotowany zestaw owoców morza: krewetki, ośmiornica czy kałamarnica. Nieprawdą jest, że wszystkie produkty do sushi są surowe. Wiele z nich wcześniej gotuje się (np. krewetki lub ośmiornicę) lub marynuje (makrela).

Przy pomocy bardzo ostrego noża kroimy kawałki ryby. Rybę o miękkim mięsie kroimy grubiej, zaś tą o twardym cieniej. Wielkość kawałka ryby powinna być odpowiednia do wielkości kulki ryżowej, ta natomiast nie może być za duża, gdyż zgodnie z zasadami etykiety japońskiej sushi powinno zjadać się na raz (w Polsce, a także w Europie i USA większość nigiri zushi jest znacznie większa niż w Japonii).

Następnie bierzemy lewą ręką rybę (lub inny składnik). Należy pamiętać o tym, by ryba nie miała za długo kontaktu z naszymi rękoma, gdyż zacznie brzydko pachnieć. Rybę układamy na koniuszkach palców lewej ręki, a palcem wskazującym prawej ręki (w której cały czas trzymamy bryłkę) smarujemy wewnętrzną stronę ryby odrobiną wasabi.  

Na rybę nakładamy bryłkę. W tym momencie wszystko powinno znajdować się w lewej ręce na końcu palców: ryba na dole, bryłka na górze. Ruchem dłoni do siebie przekręcamy bryłkę tak, by znalazła się na środku dłoni, tym razem z rybą na górze.  Ściskamy (nazwa tego gatunku pochodzi od czasownika nigiru – ściskać, zgniatać) czterema palcami z góry i z boku kciukiem. Otwieramy dłoń i prawą ręką formujemy dodatkowo kształt. Następnie przekręcamy bryłkę o 180 stopni tak, by ryby była cały czas na górze. Ponownie ściskamy i formujemy. Odkładamy czym prędzej do naczynia, na którym sushi ma być podane.

Zarówno podczas początkowego formowania bryłki i jak końcowego formowania sushi, należy ściskać na tyle mocno, żeby później podczas przenoszenia pałeczkami ryż nam się nie rozpadał, a ryba nawet po przekręceniu sushi do góry nogami nie odpadała. Jednak nie za mocno, żeby potrawa nie była twarda i gumowa.

Tuńczyk, łosoś, krewetka, kałamarnica bez problemu „przykleją” się do ryżu natomiast nigiri z ośmiornicą, omletem czy warzywami przewiązuje się w połowie cienkim paskiem glonów nori.

Kolejnym popularnym rodzajem sushi jest maki zushi, które wyglądają jak małe rolady zawinięte w arkusz glonów nori. Do przygotowania maki zushi (jak na powyższym zdjęciu) będziemy potrzebować: ryż, arkusz nori, łososia, ogórek, wasabi oraz matę bambusową. Łososia kroimy na cienkie paski. Z ogórka trzeba wykroić gniazdo nasienne (tak by sushi nie zrobiło się za wilgotne) i pokroić na cienkie paski.

Arkusz glonów układamy na macie (ryż będziemy wykładać na mniej błyszczącą stronę, ale tylko ze względów estetycznych) równo z dolną krawędzią maty (czyli tą bliżej nas) i pokrywamy cienką, ale zwartą warstwą ryżu zostawiając jedynie około 1,5 cm u góry arkusza. Następnie 3-4 cm od dołu, równolegle do pozostawionego paska bez ryżu, przez całą szerokość nakładamy pasek wasabi i układamy składniki. Później zwijamy maki zushi (nazwa pochodzi od czasownika maku – zwijać) przy pomocy bambusowej maty ściskając je mocno, ale tak, by nie wyszły bokiem składniki. Sushi kładziemy złączeniem do blatu stołu (pod wpływem wilgoci ryżu 1,5 cm pasek przylgnie trwale do roladki, co zapobiegnie rozpadaniu się sushi). Po chwili kroimy na roladki o szerokości około 1 cm.

Sushi bez względu na to, czy jest to nigiri, czy maki najlepiej smakuje zaraz po przygotowaniu. Podajemy do niego sos sojowy oraz imbir marynowany (do przegryzania przed zjedzeniem sushi z innym gatunkiem ryby lub owoców morza). Do picia najlepsze są: zielona herbata albo piwo.

Już w środę kolejna część poradnika, w której opiszę składniki. Jeśli ktoś miałby ochotę poczytać więcej o sushi to zapraszam do zapoznania się z wpisami: Sushi a sprawa polska oraz Kuchnia japońska. Fakty i mity – sushi oraz alkohole japońskie.