Paris mon amour – walentynkowe trendy ze stolicy Francji

Paryż to Mekka nie tylko dla zakochanych w sztuce (Louvre, Musée d’Orsay czy Musée Guimet z niezwykłymi zbiorami sztuki azjatyckiej). Miasto artystów, kreatorów mody i oczywiście kochanków. Kawiarniany gwar, zapach kawy i wina, malownicze uliczki Dzielnicy Łacińskiej to nie wszystkie zalety Paryża. Można tu też dobrze zjeść. Na walentynki paryskie cukiernie przygotowały wiele ciekawych propozycji. O to kilka z nich.

Zaczniemy oczywiście od jednego z najbardziej rozpoznawalnych miejsc w stolicy Francji, a mianowicie działającej od 1862 roku cukierni Ladurée. Słynie ona przede wszystkim z apetycznych i eleganckich makaroników. Nie mogło ich zatem zabraknąć w ofercie walentynkowej. Na tę okazję cukiernicy proponują makaroniki różowe i w kolorze karmelowym, a także ciastko dla dwojga (w kształcie serca), którym jest większy różany makaronik z kremem z płatków róż, malinami oraz owocami liczi.

Walentynki - słodkie kreacje Ladurée

Walentynki – słodkie kreacje Ladurée, Źródło: http://www.laduree.fr

Czekoladowe kreacje tworzone przez Patricka Rogera są tak jak wnętrze jego sklepu – minimalistyczne, powściągliwe i oszczędne. Tu liczy się prostota i głębia smaku ukryta w chłodnych turkusowych pudełkach. Przekaz jest bezpośredni. „Grzeszne” słodycze na walentynki od Patricka Rogera to wymowne czerwone serce z napisem kocham cię i motywem liczby „69”. Duża, czekoladowa rzeźba „69” zdobi też wystawę butiku na St Germain już od połowy stycznia.

Walentynkowe serce Patricka Rogera

Walentynkowe serce Patricka Rogera, Źródło: http://www.patrickroger.com/fr/index.php

Pierre Hermé skłania się w stronę miłości czystej i idealnej. W jego cukierni można zamówić na walentynki dwa ciekawe serca. Białe, niewinne z jaśminowym kremem oraz szczere, czerwone z owocami leśnymi, muślinowym kremem cytrynowym i biszkoptem z dodatkiem oliwy z oliwek.

Walentynki według Pierra Hermé

Walentynki według Pierra Hermé, Źródło: http://www.pierreherme.com

Jean-Paul Hévin postawił na zabawny koncept. Swoimi czekoladkami pragnie rozpalić gorące uczucia. W tym roku wśród walentynkowych propozycji znalazły się czekoladki na patyku (bardzo modne w zeszłym roku w Japonii), czekoladowe ażurowe i czekoladowe płonące serca oraz klasyczne pudełka pełne czekoladek.

Walentykowa czekoladka na patyku od Jean-Paula Hévin

Walentynkowa czekoladka na patyku od Jean-Paula Hévin, Źródło: http://www.jeanpaulhevin.com/fr

Joséphine Vanier to marka dla miłośników czekoladek artystycznych. Twórcze, impresjonistyczne, kolorowe. Z walentynkowych opakowań kuszą w tym roku syreny, antyczne twarze albo korpus Wenus.

Inne teksty o walentynkowych trendach 2013:

Walentynkowe syreny Joséphine Vanier

Walentynkowe syreny Joséphine Vanier, Źródło: http://www.chocolats-vannier.com

Japońskie walentynki 2013 – trendy

Walentynki zbliżają się wielkimi krokami. Kilka kolejnych postów chciałabym zatem poświęcić na prezentację tegorocznych trendów walentynkowych z różnych zakątków świata. Zaczniemy od kraju bardzo mi bliskiego – Japonii. Czekoladki, ciasteczka, a od kilku lat także różne drobiazgi kupowane na walentynki to ogromny biznes. Z okazji tego święta kobiety obdarowują mężczyzn słodyczami noszącymi nazwę giri choko („czekoladki obowiązku”), chociaż coraz częściej mówi się też o honmei choko („czekoladkach prawdziwego uczucia”). Prawdziwe walentynki obchodzi się w Japonii w grudniu (pisałam o tym przed świętami).

Co jest modne w tym roku? Klasycznie najwięcej jest czekoladek. Małe, eleganckie, ładnie zapakowane. Wśród smaków dominują tradycyjne japońskie: herbata matcha, czarny sezam, wasabi. Popularne są również ciastka czy czekoladowe ciasta. Coraz mocniej atakują rynek producenci wagashi (tradycyjnych japońskich słodyczy) serwując np.  ciasteczka ryżowe z truskawką i czekoladą czy łakocie w kształcie ryby tai.

Tai, cukiernia Azabu Aono

Tai, cukiernia Azabu Aono, Źródło: http://item.rakuten.co.jp/ocs/vd1301/

Czekoladki, Anniversair Omotesando, Źródło: http://www.rakuten.ne.jp/gold/anniver/index.html

Czekoladki, Anniversaire Omotesando, Źródło: http://www.rakuten.ne.jp/gold/anniver/index.html

Słodycze z herbatą matcha, cukiernia Itōkyūemon, Źródło: http://item.rakuten.co.jp/itohkyuemon/598732-4/

Słodycze z herbatą matcha, cukiernia Itōkyūemon, Źródło: http://item.rakuten.co.jp/itohkyuemon/598732-4/

Czekoladki firmy Morozoff, Źródło: http://www.rakuten.ne.jp/gold/morozoff/

Czekoladki firmy Morozoff, Źródło: http://www.rakuten.ne.jp/gold/morozoff/

 

Tłusty Czwartek oraz ciasteczka z kajmakiem, masłem orzechowym i popcornem

Tłusty Czwartek należy do pączków, jeśli jednak chcielibyście między pączkiem, a faworkiem przegryźć coś innego to polecam dzisiejszy przepis na ciasteczka. W listopadzie pisałam o trendach kulinarnych na 2013 rok. Według Sterling-Rice Group, przekąską roku został wybrany popcorn. Idąc za ciosem przygotowałam ciasteczka z tym modnym dodatkiem. Łakocie są świetnym jedzeniem imprezowym (małe, podzielne, apetyczne). To idealne  ciastka dla tych, którzy lubią słodko-słone połączenia smakowe.

Przepis na ciasteczka z kajmakiem, masłem orzechowym i popcornem:

250 g mąki pszennej
140 g masła
50 g cukru
1 jajko
150 g kajmaku
40 g masła orzechowego
popcorn

Masło, mąkę, cukier i jajko wrzucamy do miski, po czym szybko wrabiamy. Z ciasta formujemy kulkę i wstawiamy na 30 minut do lodówki. Ciasto rozwałkowujemy (grubość około 3 mm) i przy pomocy okrągłej foremki o średnicy 4 centymetrów wykrawamy ciastka, układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Pieczemy 13-15 minut w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni. Kiedy ciastka ostygną, zaczynamy przygotowywać masę. Do rondelka wrzucamy 150 g kajmaku i masło orzechowe. Lekko podgrzewamy dokładnie mieszając. Masę nakładamy na każde ciastko, a następnie ozdabiamy je popcornem.

Ciastka z kajmakiem, masłem orzechowym i popcornem,  Fot. Hanami®

Rodzinne przepisy – placki ziemniaczane teścia

W każdym domu jedzenie przygotowuje się inaczej. Placki ziemniaczane należą do potraw, które dzielą społeczności, jak Polska długa i szeroka. Pojawia się bowiem odwieczne pytanie: Na słodko czy na słono? Duży wpływ na to ma to pochodzenie np. na Wschodzie częściej jada się placki ziemniaczane ze śmietaną, posypane cukrem. U mnie też panują podziały. Ze względu na upodobania trudno jest przygotować takie placki, które by pasowały każdemu. W domu rodzinnym dodają cebulę, mój Teść natomiast ma przepis na placki uniwersalne, które pasują do każdych upodobań smakowych.

Przepis na placki ziemniaczane:

1000 g ziemniaków
1 jajko
2-3 łyżki mąki pszennej
szczypta soli

Ziemniaki obieramy ze skóry, a następnie trzemy na tarce. Dodajemy jajko i mąkę pszenną, po czym dokładnie mieszamy. Na rozgrzany tłuszcz wylewamy niewielkie placki. Smażymy na złocisty kolor. Podajemy wedle upodobań – na słodko lub na słono.

Placki ziemniaczane, Fot. Hanami®

Wielbłądy z żurawiną

Małe dzieci uwielbiają niewielkie, fikuśne ciasteczka,  które łatwo utrzymać w rączce. Ostatnio opracowałam przepis dla maluchów, tym razem na wielbłądy z żurawiną. Ciastka można podawać jako samodzielną przekąskę czy pokruszyć do jogurtu albo serka. Łakocie przeznaczone są dla dzieci powyżej roku, gdyż zawierają w składzie białko jajka.

Przepis na ciasteczka wielbłądy z żurawiną:

120-130 g mąki pszennej
20 g suszonej żurawiny
20 g masła
1 jajko

Żurawinę moczymy w wodzie przez kilka minut, po czym dokładnie odciskamy. W misce rozpuszczamy masło, następnie dodajemy jajko, mąkę oraz żurawinę. Dokładnie wyrabiamy. Ciasto rozwałkowujemy (grubość około 3 mm) i przy pomocy foremki wykrawamy ciasteczka. Ciastka układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Łakocie pieczemy przez 12-15 minut w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni.

Wielbłądy z żurawiną, Fot. Hanami®

Zupa z czerwoną soczewicą i soją

Zupy są idealne na sezon zimowo-jesienny, bo przyjemnie rozgrzewają zmarznięte ciało. Przygotowuje się je szybko, dlatego są też świetnym rozwiązaniem dla osób zapracowanych, ale lubiących domowe jedzenie. Ostatnio zrobiłam lekki krem z czerwonej soczewicy oraz soi z dużą ilością warzyw.

Zupa z czerwoną soczewicą i soją – przepis:

150 g czerwonej soczewicy
60 g soi
300 g marchwi
150 g pietruszki (korzeń)
150 g pora
2 małe cebule
sól, pieprz, tymianek, chilli
śmietana
natka pietruszki

Soczewicę i soję moczymy przez 2 godziny w zimnej wodzie. Wrzucamy ziarna do garnka i zalewamy 1,5 litra wody. Dodajemy drobno pokrojone: marchew, korzeń pietruszki, pora oraz cebulę. Doprowadzamy do wrzenia, po czym zmniejszamy temperaturę gotowania. Zupę gotujemy przez około godzinę na wolnym ogniu, mieszamy co jakiś czas. 10 minut przed końcem gotowania doprawiamy. Kiedy zupa jest już gotowa, przy pomocy blendera przerabiamy ją na krem. Podajemy przybraną śmietaną i natką pietruszki.

Zupa z czerwonej soczewicy i  soi, Fot. Hanami®

Zupa z czerwonej soczewicy i soi, Fot. Hanami®

Japońska zastawa stołowa cz.5

Jednym z najczęstszych skojarzeń z Japonią jest herbata. To trafne skojarzenie, bowiem mieszkańcy Kraju Kwitnącej Wiśni uwielbiają ten napój. Japonia również słynie z ceremonii herbacianej. Jest to ważny element kultury Archipelagu,  a równie ważne są naczynia do serwowania herbaty. Bez względu na to, czy pije się szybką senchę o poranku czy matchę podczas pełnego skupienia spotkania herbacianego, ważna jest odpowiednia oprawa.

Matchawan ume, Fot. Nagomi.pl

Chawan ume, Fot. Nagomi.pl

Kubeczek murasaki daruma, Fot. Nagomi.pl

Murasaki daruma, Fot. Nagomi.pl

Praktycznie do XV wieku herbatę pijano w Japonii w chińskich czarkach noszących nazwę tenmoku chawan. Później popularnością cieszyły się naczynia koreańskich mistrzów, aż wreszcie wraz z rozwojem ceremonii herbacianej pojawiły się rodzime typy ceramiki. Do picia matchi (mianownik matcha) – zielonej, sproszkowanej herbaty wysokiej jakości używanej głównie podczas ceremonii herbacianej (obecnie także do wyrobu słodyczy oraz deserów) korzysta się z naczyń o nazwie chawan („czarka do herbaty”). Najczęściej są to wyroby ceramiczne, których niezwykłe wzornictwo zachwyca ludzi w różnych zakątkach świata od wieków.

Czarka do senchi aki niebieska , Fot. Nagomi.pl

Czarka do senchi aki niebieska , Fot. Nagomi.pl

Współcześnie do codziennych herbat (np. herbaty bancha czy sencha) używa się z kubków noszących nazwę yunomi chawan lub po prostu yunomi. Są one węższe i wyższe od czarek do matchi, ale mają mniejszą pojemność niż ich europejskie odpowiedniki (około 150-200 ml). Yunomi mogą być proste albo bogato zdobione. Tak jak chawan pozbawione są ucha. Jednak obecnie japońskie zakłady ceramiczne wykonują w tradycyjnych technikach także naczynia wyglądające jak europejskie filiżanki. Herbatę sencha możemy też podawać w specjalnych czarkach, które są o połowę mniejsze od czarek na matchę.

Kyūsu i czarki, Fot. Nagomi.pl

Kyūsu i czarki, Fot. Nagomi.pl

Aby jednak herbata trafiła do jakiegokolwiek naczynia, trzeba ją najpierw zaparzyć (w Japonii zwyczajowo nie wrzuca się liści do czarek). W tym celu możemy skorzystać z różnego rodzaju czajników. Wyróżniamy ich trzy podstawowe typy. Pierwszym z nich jest dobin – czajnik używany do nalewania wrzątku, herbaty a także sake. Początkowo były one żelazne ale od końca okresu Muromachi (1333-1578) zaczęto wyrabiać je z ceramiki. Niewielkie czajniczki wykonane najczęściej z ceramiki noszą noszą nazwę kyūsu. Mogą mieć one standardowy uchwyt, tak jak ich europejskie odpowiedniki albo specjalną rączkę, za którą podnosi się naczynie. Ostatnim rodzajem czajników są yakan. Wyglądają one podobnie do dobin, ale robi się je z miedzi albo mosiądzu.

Inne teksty o tej tematyce:

Czarka i kubek, zbiory własne

Czarka i kubek, zbiory własne