Berlin od kuchni – cz.2

Berlin to idealne miejsce dla miłośników kawiarni. Kameralne, duże, sieciowe. Urządzone nowocześnie czy klasycznie – każdy znajdzie coś dla siebie. W menu czekają na nas różne napoje, a także śniadania, kanapki, czekoladki czy ciasta.

Jeśli mamy ochotę, możemy zajrzeć do jednej z wielu cukierni. Tym razem na mojej trasie znalazł się sklep i kawiarnia znanego niemieckiego producenta czekolad Ritter Sport, który rok temu świętował 100 lat działalności. W dużym dwupiętrowym budynku możemy kupić łakocie, spróbować deserów oraz napojów przygotowanych na bazie produktów Ritter czy skomponować własną wymarzoną czekoladę.

Ciekawym miejscem, dla tych co przebywają w Berlinie na dłużej, a także mówią po niemiecku może być Coledampf’s & Companies (Prinzenstrasse 85d). To spora przestrzeń, na której mieści się kawiarnia, restauracja oraz  wine bar. Można tu również kupić akcesoria kuchenne, książki kulinarne, a wieczorami wziąć udział w degustacjach, seminariach oraz kursach gotowania.

Podczas wyjazdów zagranicznych obowiązkowym punktem jest dla mnie wypad do supermarketu. Z ciekawością oglądam sklepowe półki, gdyż to bardzo dużo mówi o nawykach żywieniowych mieszkańców danego kraju. W sklepach w Berlinie, w dziale warzywno-owocowym możemy dostać sporo gotowych sałatek (warzywnych i owocowych). Chyba największa różnica w porównaniu z Polską jest na dziale przetworów mlecznych. W Niemczech mamy większy wybór puddingów, deserów mlecznych i napojów, dodatkowo sporo z nich dostępne jest w opakowaniach np. 750 czy 1000 gramowych. Możemy przebierać również w lassi, a także kawach na zimno (trafiłam na całą serię produktów Starbucksa). Więcej jest też różnych produktów limitowanych, a producenci bacznie śledzą trendy kulinarne, czego przykładem może być popcorn w czekoladzie (o trendach na 2013 można przeczytać tutaj).

Warto odwiedzić Berlin, zwłaszcza, że obecnie można dojechać tam z wielu miast Polski łatwiej niż kilka lat temu ze względu na autostradę. Stolica Niemiec to nie tylko kulinaria, ale wiele zabytków i cudownych muzeów, z których szczególnie polecam Neues Museum (otwarte ponownie w 2009 roku po 10 latach remontu), gdzie wystawione jest popiersie pięknej Nefertiti.

Ciastko z kawiarni Ritter Sport, Hanami®

Ciastko z kawiarni Ritter Sport

Ciastka z kawiarni Ritter Sport, Hanami®

Ciastka i desery z kawiarni Ritter Sport

Sklep Ritter Sport, Hanami®

Sklep Ritter Sport

Coledampf's & Companies,Hanami®

Coledampf’s & Companies

Kawy Starbucks,Hanami®

Kawy Starbucks

Popcorn w czekoladzie oraz limitowana edycja lodów Magnum,Hanami®

Popcorn w czekoladzie oraz limitowana edycja lodów Magnum

Berlin od kuchni – cz. 1

Ze względu na zainteresowania każda z moich podróży uwzględnia atrakcje kulinarne. Najczęściej przed wyjazdem przygotowuję długą listę rzeczy do zobaczenia i zjedzenia. Oczywiście jeszcze nigdy nie udało mi się całej zrealizować (człowiek ma przecież ograniczone możliwości jeśli chodzi o ilość posiłków).

W zeszłym tygodniu spędziłam trzy dni w Berlinie. Dość często zdarza mi się odwiedzać naszych zachodnich sąsiadów, ale ostatni raz w stolicy Niemiec byłam kilka lat temu. Dużo się zmieniło, również jeśli chodzi o kwestie kulinarne. Kebab już nie jest dominującym zjawiskiem wśród małej gastronomii. Do wyboru zalew dań chińskich, wietnamskich, tajskich oraz indyjskich, czasami w dość ciekawych konfiguracjach typu: potrawy wietnamskie i sushi, kuchnia tajska i kebab. Oczywiście nie brakuje też budek z Wurst (kiełbasami). Spróbowanie jakiegokolwiek szybkiego dania z kiełbasami, to element obowiązkowy podczas wyjazdu do Niemiec! U mnie wybór padł na curry Wurst.

Berlin zaskakuje ilością miejsc, w których można zjeść. Długie ulice pełne kawiarni, restauracji, barów oraz pubów tętnią życiem o różnych porach dnia. Mimo jeszcze dość niskich temperatur, prawie wszystkie lokale miały powystawiane stoliki na zewnątrz. Wśród Berlińczyków bardzo popularne jest jedzenie śniadań na mieście. Do wyboru mamy kanapki, bajgle, bułki na słodko, a także pełne zestawy z napojami np. śniadanie angielskie czy amerykańskie. Cena porannego posiłku waha się między 3 a 12 euro (zależnie od miejsca i opcji).

Berlin to hipsterska stolica Europy (dużo osób w rozmowach mówiło z dumą o tym, jak bardzo to miasto jest „hip”). Ponadto w oczy rzucają się informacje krzyczące z menu (niestety jeszcze dość rzadko w wersji angielskiej) czy szyldów: Fair Trade, Organic oraz fritz-kola, co świadczy o trendach. Ogólnoświatowe mody żywieniowe docierają tu szybko i obejmują nie tylko czołowe, wysublimowane lokale, ale nawet producentów masowej żywności.

Co zatem dobrego można zjeść w Berlinie? Koniecznie polecam spróbować czegoś ze stoisk z WurstObowiązkowe są też oczywiście dania kuchni niemieckiej (ja tym razem załapałam się na zupę rybną z anyżem, placki ziemniaczane z wędzonym łososiem i chrzanem, zupę z dużym kotlecikiem zrobionym z sera i chleba oraz Spätzle rodzaj kluseczek podawanych na różne sposoby). Ciekawych doznań mogą dostarczyć również orientalne dania (np. kebab po indyjsku). Do tego koniecznie kawa i ciasto w jednej z berlińskich kawiarni.

Jutro zapraszam na drugą część tekstu, tym razem będzie bardziej na słodko. Znajdzie się też kilka słów o tym, co ciekawego można dostać w sklepach spożywczych.

Curry Wurst, Fot. Hanami®

Curry Wurst

Zupa z kotlecikiem zrobionym z sera i chleba, Fot. Hanami®

Zupa z kotlecikiem zrobionym z sera i chleba

Spätzle zapiekane z serem, boczkiem i posypane prażoną cebulą, Fot. Hanami®

Spätzle zapiekane z serem, boczkiem i posypane prażoną cebulą

Bajgiel śniadaniowy, Fot. Hanami®

Bajgiel śniadaniowy

Kanapki, Fot. Hanami®

Kanapki

Kawiarnia, Hanami®

Kawiarnia tuż przed otwarciem

Zimowy kaprys – wariacja na temat caprese

Po kilkutygodniowej abstynencji pomidorowej skusiłam się i kupiłam to warzywo. Smak okazał się lepszy niż się spodziewałam, ale nie był on porównywalny z tym, jak smakują pomidory latem. Nie można mieć wszystkiego. Na szczęście wiosna zbliża się dużymi krokami, mimo iż przez śnieg nie rzuca się to tak w oczy. Pomidory postanowiłam wykorzystać do przygotowania wariacji na temat jednej z najpopularniejszych sałatek świata – włoskiej caprese, w której zamiast bazylii użyłam roszponki.

Caprese z roszponką – przepis:

30 g roszponki
120 g mozzarelli
2 pomidory
oliwa z oliwek
glazura balsamiczna
sól, pieprz

Roszponkę myjemy i osuszamy. Pomidory i mozzarellę kroimy w plastry. Na dużym talerzu najpierw układamy warstwę roszponki, na niej natomiast na zmianę plastry pomidora i mozzarelli. Całość przyprawiamy, skrapiamy oliwą a na koniec polewamy glazurą balsamiczną. Podajemy ze świeżym pieczywem lub grzankami.

Caprese z roszponką, Fot. Hanami®

Ciasto z masłem orzechowym

Masło orzechowe jest składnikiem, którego używam od stosunkowo niedawna, ale zadomowiło się w mojej kuchni na dobre. To świetny dodatek do ciast, deserów, a także mięsa. Dawniej kojarzyło mi się wyłącznie z amerykańskimi filmami teraz jest już zupełnie udomowione. Niedawno upiekłam z jego dodatkiem apetyczne ciasto.

Przepis na ciasto z masłem orzechowym:

110 g mąki
200 g cukru
120 g masła
120 g masła orzechowego
5 jajek

W misce roztapiamy masło, następnie dodajemy masło orzechowe i dokładnie mieszamy. Jajka ubijamy przez 3 minuty, następnie po woli dodajemy cukier i ubijamy przez kolejną minutę. Łączymy ubite jajka z masą maślano-orzechową po czym dokładnie mieszamy. Na sam koniec dosypujemy mąkę i ponownie mieszamy. Masę przelewamy do formy wysmarowanej masłem oraz posypanej bułką tartą. Ciasto pieczemy przez około 40 minut w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni.

Ciasto z masłem orzechowym, Fot. Hanami®

Sałatka z roszponką, jajkiem i papryką

Wielu osobom roszponka (roszpunka) kojarzy się z imieniem pięknej księżniczki o długich włosach uwięzionej w wieży. Dziś nie będzie o czarownicach i przystojnych mężczyznach biegnących białogłowom na ratunek, ale o sałatce. Bardzo prostej, smacznej, idealnej dla osób odchudzających się, a także tych którzy potrzebują dobrej energii.

Sałatka z roszponką, jajkiem i papryką: – przepis

50 g roszponki warzywnej
3 jajka na twardo
1 średnia papryka
oliwa z oliwek
glazura balsamiczna
sól, pieprz, tymianek, pokruszone kwiaty lawendy

Roszponkę myjemy i osuszamy. Nakładamy na talerz, skrapiamy oliwą i dokładnie mieszamy. Na wierzchu układamy pokrojoną w kostkę paprykę, a następnie pokrojone w ćwiartki jajko. Przyprawiamy i polewamy glazurą balsamiczną.

Sałatka z roszponką, jajkiem i papryką, Fot. Hanami®

Ciasto czekoladowe z bezą

Rzadko się zdarza, aby w weekend nie było u mnie w domu ciasta. Wolne dni to czas spotkań z rodziną i przyjaciółmi, a nic tak nie wzmacnia więzi jak dobre jedzenie. Oczywiście każdy ma swoje ulubione typy. Jest silna grupa lobbująca za tortami bezowymi, fani Le Nègremiłośnicy ciast z owocami oraz łasuchy pochłaniające ciasta czekoladowych w każdej formie.  Dziś coś miłego i dla tych co lubią czekoladę i dla tych, co gustują w bezach.

Przepis na ciasto czekoladowe z bezą

Ciasto czekoladowe (forma 24 cm x 34 cm)

200 g gorzkiej czekolady
200 g cukru
120 g masła
110 g mąki
4 jajka
1 łyżka ekstraktu waniliowego

Jajka ubijamy przez 3 minuty, następnie po woli dodajemy cukier i ubijamy przez kolejną minutę. Masło z czekoladą oraz ekstraktem rozpuszczamy w kąpieli wodnej. Do masy dodajemy ubite jajka po czym dokładnie mieszamy. Na sam koniec dosypujemy mąkę. Dokładnie mieszamy. Masę przelewamy do formy wyłożonej papierem do pieczenia. Ciasto pieczemy przez 35-40 minut w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni.

Bezy

100 g cukru
2 białka
cynamon

Białka ubijamy na sztywno. Następnie powoli dodajemy cukier i miksujemy przez kolejne 2 minuty. Przy pomocy szprycy robimy dwadzieścia parę ślimaczków o średnicy około 6 centymetrów. Bezy pieczemy w temperaturze 150 stopni przez około 30-35 minut. Ciasto kroimy na 20 kawałków. Na wierzch każdego z nich nakładamy bezę. Bezę można posypać jeszcze cynamonem.

Ciasto czekoladowe z bezą, Fot. Hanami®

Jagnięcina z ciecierzycą podana z warzywami z wody

Ku mojemu ogromnemu niezadowoleniu jagnięcina jest drogim mięsem w Polsce. Niemniej raz na jakiś czas warto sobie na nią pozwolić. Zaraz po mięsie króliczym to drugie najlepsze mięso dla niemowląt i małych dzieci. Jedyną niedogodnością jest zapach tłuszczu, który jest dość nieprzyjemny. Dziś przygotowałam przepis na jagnięcinę smażoną z nutą arabską (w postaci ciecierzycy z której robi się pastę humus oraz woda różana).

Jagnięcina z ciecierzycą podaną z warzywami z wody – przepis:

500 g jagnięciny bez kości
320 g gotowanej ciecierzycy
2 duże cebule
natka pietruszki
woda różana
sól, pieprz, cząber, tymianek
3 średnie marchewki
6 średnich ziemniaków

Ciecierzycę moczymy przez noc. Następnego dnia gotujemy. Jagnięcinę kroimy w niewielkie kawałki i wrzucamy na rozgrzaną patelnię, po chwili zalewamy odrobiną wody różanej. Podsmażamy przez 3-4 minuty. Następnie dodajemy cebulę pokrojoną w grubą kostkę i smażymy. 3 minuty przed końcem smażenia doprawiamy całość i dodajemy gotowaną ciecierzycę. Dokładnie mieszamy. Jagnięcinę ozdabiamy natką pietruszki i podajemy z warzywami z wody.

Jagnięcina z ciecierzycą podana z warzywami z wody, Fot. Hanami®

Szybka sałatka z owczym serem i gruszkami

Dziś kolejna propozycja dla zapracowanych. Potrawa szybka, smaczna i zdrowa. Nie od dziś wiadomo, że gruszki lubią sery – owcze, kozie, z pleśnią i bez. Postanowiłam wykorzystać to przygotowując popołudniową sałatkę (świetnie nadaje się też na drugie śniadanie do pracy, wystarczy włożyć ją do zamykanego pojemniczka i oddzielnie zapakować glazurę balsamiczną).

Sałatka z owczym serem, gruszkami oraz sałatą lodową – przepis (dla 2 osób):

pół małej sałaty lodowej
1 gruszka
60 g twardego owczego sera
natka pietruszki
glazura balsamiczna
oliwa z oliwek
sól, tymianek

Sałatę myjemy i osuszamy, po czym rwiemy na niewielkie kawałki. Gruszkę obieramy ze skórki, pozbawiamy gniazda nasiennego i kroimy na plasterki. Ser kroimy w słupki. Na talerzu układamy warstwę sałaty, następnie gruszki, a na sam koniec ser. Solimy oraz posypujemy tymiankiem i natką pietruszki. Całość skrapiamy oliwą z oliwek i polewamy glazurą balsamiczną.

Szybka sałatka z owczym, serem i gruszkami, Fot. Hanami®