Ciasto czekoladowe z bezą

Rzadko się zdarza, aby w weekend nie było u mnie w domu ciasta. Wolne dni to czas spotkań z rodziną i przyjaciółmi, a nic tak nie wzmacnia więzi jak dobre jedzenie. Oczywiście każdy ma swoje ulubione typy. Jest silna grupa lobbująca za tortami bezowymi, fani Le Nègremiłośnicy ciast z owocami oraz łasuchy pochłaniające ciasta czekoladowych w każdej formie.  Dziś coś miłego i dla tych co lubią czekoladę i dla tych, co gustują w bezach.

Przepis na ciasto czekoladowe z bezą

Ciasto czekoladowe (forma 24 cm x 34 cm)

200 g gorzkiej czekolady
200 g cukru
120 g masła
110 g mąki
4 jajka
1 łyżka ekstraktu waniliowego

Jajka ubijamy przez 3 minuty, następnie po woli dodajemy cukier i ubijamy przez kolejną minutę. Masło z czekoladą oraz ekstraktem rozpuszczamy w kąpieli wodnej. Do masy dodajemy ubite jajka po czym dokładnie mieszamy. Na sam koniec dosypujemy mąkę. Dokładnie mieszamy. Masę przelewamy do formy wyłożonej papierem do pieczenia. Ciasto pieczemy przez 35-40 minut w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni.

Bezy

100 g cukru
2 białka
cynamon

Białka ubijamy na sztywno. Następnie powoli dodajemy cukier i miksujemy przez kolejne 2 minuty. Przy pomocy szprycy robimy dwadzieścia parę ślimaczków o średnicy około 6 centymetrów. Bezy pieczemy w temperaturze 150 stopni przez około 30-35 minut. Ciasto kroimy na 20 kawałków. Na wierzch każdego z nich nakładamy bezę. Bezę można posypać jeszcze cynamonem.

Ciasto czekoladowe z bezą, Fot. Hanami®

Jagnięcina z ciecierzycą podana z warzywami z wody

Ku mojemu ogromnemu niezadowoleniu jagnięcina jest drogim mięsem w Polsce. Niemniej raz na jakiś czas warto sobie na nią pozwolić. Zaraz po mięsie króliczym to drugie najlepsze mięso dla niemowląt i małych dzieci. Jedyną niedogodnością jest zapach tłuszczu, który jest dość nieprzyjemny. Dziś przygotowałam przepis na jagnięcinę smażoną z nutą arabską (w postaci ciecierzycy z której robi się pastę humus oraz woda różana).

Jagnięcina z ciecierzycą podaną z warzywami z wody – przepis:

500 g jagnięciny bez kości
320 g gotowanej ciecierzycy
2 duże cebule
natka pietruszki
woda różana
sól, pieprz, cząber, tymianek
3 średnie marchewki
6 średnich ziemniaków

Ciecierzycę moczymy przez noc. Następnego dnia gotujemy. Jagnięcinę kroimy w niewielkie kawałki i wrzucamy na rozgrzaną patelnię, po chwili zalewamy odrobiną wody różanej. Podsmażamy przez 3-4 minuty. Następnie dodajemy cebulę pokrojoną w grubą kostkę i smażymy. 3 minuty przed końcem smażenia doprawiamy całość i dodajemy gotowaną ciecierzycę. Dokładnie mieszamy. Jagnięcinę ozdabiamy natką pietruszki i podajemy z warzywami z wody.

Jagnięcina z ciecierzycą podana z warzywami z wody, Fot. Hanami®

Szybka sałatka z owczym serem i gruszkami

Dziś kolejna propozycja dla zapracowanych. Potrawa szybka, smaczna i zdrowa. Nie od dziś wiadomo, że gruszki lubią sery – owcze, kozie, z pleśnią i bez. Postanowiłam wykorzystać to przygotowując popołudniową sałatkę (świetnie nadaje się też na drugie śniadanie do pracy, wystarczy włożyć ją do zamykanego pojemniczka i oddzielnie zapakować glazurę balsamiczną).

Sałatka z owczym serem, gruszkami oraz sałatą lodową – przepis (dla 2 osób):

pół małej sałaty lodowej
1 gruszka
60 g twardego owczego sera
natka pietruszki
glazura balsamiczna
oliwa z oliwek
sól, tymianek

Sałatę myjemy i osuszamy, po czym rwiemy na niewielkie kawałki. Gruszkę obieramy ze skórki, pozbawiamy gniazda nasiennego i kroimy na plasterki. Ser kroimy w słupki. Na talerzu układamy warstwę sałaty, następnie gruszki, a na sam koniec ser. Solimy oraz posypujemy tymiankiem i natką pietruszki. Całość skrapiamy oliwą z oliwek i polewamy glazurą balsamiczną.

Szybka sałatka z owczym, serem i gruszkami, Fot. Hanami®

Makaron ryżowy z kurczakiem, cukinią i czerwoną cebulą

Czasem koncepcja potrawy zmienia się w trakcie przygotowania. Tym razem zdarzyło się to nie pod wpływem szalonego pomysłu, ale ze względu na złą jakość składnika. Jakiś czas temu zrobiłam internetowe zakupy produktów orientalnych, z których część nie za bardzo nadaje się do spożycia. O ile makarony czy mleko kokosowe było dobre, o tyle warzywa zarówno piklowane, jak i liofilizowane okazały się porażką (tak było z przepisem na makaron szanghajski ze śladowymi ilościami rukwi wodnej). Tym razem trafiłam na fatalną piklowaną kapustę sarepską (inna nazwa gorczyca sarepskaBrassica juncea, ang. mustard greens). Na co dzień w Polsce znany jest produkt wyrabiany z dodatkiem jej nasion – musztarda. W Azji natomiast jada się również jej liście smażone albo piklowane. W taki sposób podawana jest w Japonii, Korei, Laosie czy w kuchni ludu Hmong z południowych Chin. W mojej paczce poza liśćmi kapusty sarepskiej były inne elementy roślinne, w tym kora, których nie byłam w stanie zidentyfikować, co za tym idzie kapusta zamiast na stole wylądowała w koszu. Na pocieszenie powstała nieco inna wersja wcześniej planowanej potrawy. Myślę, że nie gorsza niż było w zamyśle.

Przepis na makaron ryżowy z kurczakiem, cukinią i czerwoną cebulą

250 g makaronu ryżowego
500 g piersi z kurczaka
200 g śmietany 12%
2 średnie czerwone cebule
mała cukinia
1 łyżka sosu ostrygowego
1 łyżka pasty curry
sól, pieprz
świeża kolendra lub natka pietruszki

Kurczaka kroimy w kostkę i wrzucamy na patelnię. Podsmażamy na złoto, po czym dodajemy posiekaną w grubą kostkę cebulę. Smażymy przez 4-5 minut. Dodajemy śmietanę, curry, sos ostrygowy sól i pieprz. Dokładnie mieszamy i dusimy przez 2-3 minuty. Na koniec dodajemy pokrojoną w półksiężyce cukinię i dusimy przez kolejne 2-3 minuty. W między czasie gotujemy makaron ryżowy. Gdy jest on już gotowy mieszamy go z sosem. Przed podaniem posypujemy posiekaną kolendrą lub natką pietruszki.

Makaron ryżowy z kurczakiem, cukinią i czerwoną cebulą, Fot. Hanami®

Tarta na cieście francuskim z nadzieniem czekoladowym i bananami

Dawno nie piekłam niczego z bananami, które jak by na to nie patrzeć ostatnio są dość modnym składnikiem ciast (chyba ze wględu na niewielki wybór owoców w porze zimowej). Podglądam różne blogi kulinarne, a na nich królują bananofee, brownie bananowe czy bananowiec. Mnie jednak marzyło się coś na cieście francuskim. Jak to zwykle bywa zajrzałam do lodówki i z tego, co w niej znalazłam w 15 minut przygotowałam aromatyczną tartę.

Tarta na cieście francuskim z nadzieniem czekoladowym i bananami – przepis

ciasto francuskie (tyle by starczyło na formę o średnicy 28 cm)
400 g śmietany 12%
100 g cukru
50 g kakao rozpuszczalnego
3 banany
1 jajko
1 łyżka cynamonu
igiełki czekoladowe

Formę smarujemy masłem i wkładamy do niej cienko rozwałkowane ciasto francuskie. Do miski wlewamy śmietanę, wbijamy jajko, wsypujemy cukier, kakao i cynamon. Całość dokładnie miksujemy. Banany kroimy w plasterki po czym układamy na cieście francuskim. Owoce zalewamy masą czekoladową. Ciasto pieczemy przez 40-45 minut w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni. Po ostygnięciu ozdabiamy igłami czekoladowymi oraz świeżymi ziołami.

Tarta bananowa na francuskim cieście z nadzieniem czekoladowym i bananami, Fot. Hanami®

Polędwiczki wieprzowe pachnące różami

Co zrobić, by w zimie zapachniało świeżymi różami? Czy podczas smażenia mięsa może zamiast nieprzyjemnego zapachu tłuszczu unosić się woń kwiatów? Oczywiście! Wystarczy tylko sięgnąć po wodę różaną (golab). Powstaje ona jako produkt uboczny przy wytwarzaniu olejku różanego. Dawniej zarówno olejek, jak i wodę różaną, robiono z róży damasceńskiej o pięknych, mięsistych kwiatach. Poza kuchnią woda ma szerokie zastosowanie w kosmetyce. W Egipcie była znana już około 1000 lat p.n.e. Cenili ją też mieszkańcy Mezopotamii, Grecy, Rzymianie czy Fenicjanie. Obecnie najbardziej kojarzy się z kuchnią krajów arabskich, gdzie używa się jej do deserów, napojów oraz mięs. Woda różana jest nieodłącznym elementem kuchni perskiej. W mieście Kashan w Iranie, w połowie maja odbywa się nawet festiwal związany z różami i otrzymywanymi z nich produktami. W Indiach dodawano ją do jedzenia królów. Jako składnik świetnie komponuje się z pistacjami, migdałami oraz orzechem kokosowym. O kuchni arabskiej na pewno niedługo napiszę więcej. Dziś propozycja wykorzystania wody różnej do potrawy, która na pewno nie jest halal (wszystko, co dozwolone według szariatu) czyli polędwiczki wieprzowe marynowane w wodzie różanej, occie ryżowym, kminie rzymskim oraz soli podane z cienkim makaronem.

Przepis na polędwiczki wieprzowe pachnące różami

500 g polędwiczka wieprzowa
250 g cienkiego makaronu
2 średnie cebule
6-8 połówek suszonych pomidorów w oleju
natka pietruszki
sól, pieprz, kmin rzymski
3 łyżki ocetu ryżowego
5-6 łyżek wody różanej
4 łyżki oleju odlanego z pomidorów

Polędwiczkę kroimy w kawałki o grubości około 7-8 milimetrów. Wrzucamy do miski, doprawiamy, wlewamy olej z pomidorów, wodę różaną oraz ocet ryżowy. Dokładnie mieszamy i wstawiamy na noc do lodówki. Następnego dnia wrzucamy polędwiczki na rozgrzaną oliwę z oliwek i smażymy przez około 4-5 minut. Następnie dodajemy pokrojoną cebulę i smażymy przez kolejne kilka minut, 2-3 minuty przed końcem smażenia dodajemy suszone pomidory. Polędwiczki podajemy posypane natką pietruszki i ułożone na cienkim makaronie.

Polędwiczki wieprzowe pachnące różami, Fot. Hanami®

Ciasto podwójnie czekoladowe

Dziś znów będę kusić łakociami. Naprawdę bardzo trudno odmówić zjedzenia kawałka ciasta, które jest aromatyczne, delikatne i pachnące. Ciasto podwójnie czekoladowe to mariaż pieczonego spodu z dodatkiem białej czekolady oraz kremowego, puszystego musu z gorzką czekoladą. Wszystko to ukryte pod kołderką wiórek czekoladowych. Gwarantuję, że ciasto zniknie bardzo szybko. Przepis ten jest wynikiem moich kilkunastu eksperymentów z różnymi wariacjami Le Nègre.

Przepis na ciasto podwójnie czekoladowe:

Jasny spód
100 g białej czekolady
100 g cukru
80 g masła
4 jajka

Białka oddzielamy od żółtek i ubijamy z cukrem. Czekoladę rozpuszczamy z masłem. Do tej masy dodajemy żółtka i mieszamy. Na koniec mieszamy wszystko z ubitymi białkami. Masę przelewamy do formy i pieczemy przez 25-30 minut w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni. Spód możemy przygotować na dwa sposoby. Pierwszy polega na tym, że smarujemy boków tortownicy masłem. Zapobiegnie to przyleganiu ciasta i na koniec będziemy mieć ciasto dwuwarstwowe o równych warstwach. W drugim sposobie rezygnujemy ze smarowania boków masłem. Ciasto przyklei się do formy i stygnąc opadnie tworząc ładne zagłębienie na mus czekoladowy. Przed zdjęciem tortownicy będzie je trzeba oddzielić nożem, ale ta wersja jest znacznie łatwiejsza do porcjowania.

Mus czekoladowy
200 g gorzkiej czekolady
400 g śmietany kremówki 30%
120 g wiórków czekoladowych
30 g cukru

Śmietanę ubijamy z cukrem i wstawiamy na pół godziny do lodówki. Czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej. Następnie łączymy ją z bitą śmietaną (do czekolady dodajemy bitą śmietanę łyżka po łyżce i dokładnie mieszamy). Nakładamy mus na ostudzony spód, ozdabiamy wiórkami czekoladowymi i wstawiamy na 2-3 godziny do lodówki.

Ciasto podwójnie czekoladowe, Fot. Hanami®

Hina matsuri – japońskie Święto Lalek

3. marca to w Japonii dzień wyjątkowy. Obchodzi się wtedy Hina matsuriŚwięto Lalek, inaczej zwane Świętem Dziewczynek. Można je trochę porównać do Dnia Dziecka (w Kraju Kwitnącej Wiśni tradycyjnie chłopcy i dziewczęta świętują oddzielnie, Dzień Chłopca przypada bowiem 5. maj). 

Jest to święto domowe, obchodzone w gronie najbliższych. Celebrowane jest od okresu Heian  (794–1192 r. n.e.). Z okazji Hina matsuri ustawia się w domach na specjalnych półkach śliczne, drogocenne lalki przedstawiające parę cesarską i jej dwór. Ważnym elementem jest również jedzenie: ciasteczka, krakersy, a także shiro zake – biały alkohol.

Jeśli chcielibyście dowiedzieć się więcej o yym japońskim święcie zapraszam 3 marca 2013 na audycję Familijny poranek w Radiu Dla Ciebie (program trwa między 8:00-11:00, część o Hina matsuri będzie między 9:00 a 9:35). Radia można słuchać w Warszawie na 101 MhZ lub za pośrednictwem strony internetowej.

Przy okazji chciałam serdecznie wszystkim podziękować za głosy w konkursie Blog Roku 2012. Dzięki Wam Kuchniokracja znalazła się w pierwszej czterdziestce!

Lalki wystawiane z okazji Hina matsuri (Święta Lalek lub inaczej Święta Dziewczynek), © Datacraft

Lalki wystawiane z okazji Hina matsuri (Święta Lalek lub inaczej Święta Dziewczynek), © Datacraft