Hot dog

Nie jestem wielką fanką hot dogów, ale raz na jakiś czas goszczą one w moim domu. Tym razem w wersji z kiszonym ogórkiem.

Hot dog – przepis (2 sztuki):

pół bagietki
2 parówki
2 ogórki kiszone
1 mała cebula
natka pietruszki lub kolendra
sos barbecue

Pół bagietki dzielimy na pół. Bułki nacinamy na górze po całej długości (i do połowy), do środka wkładamy parówkę i wstawiamy na kilka minut do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni. Cebulkę kroimy w drobną kostkę i przesmażamy na patelni. Na podpieczone bułki nakładamy trochę cebuli, ogórki pokrojone w plasterki. Hot doga polewamy sosem i posypujemy posiekana natką.

Hot dog, Fot. Hanami

Key lime pie z bezą

Jeszcze kilka miesięcy i będzie ciepło… A na poprawę humoru polecam amerykański klasyk key lime pie. Ciasto pięknie się prezentuje dzięki niezwykłej ceramice Kasi Białek.

Key lime pie z bezą – przepis:

400 ml mleka skondensowanego
4 małe jajka
5-6 limonek
120 g cukru
chipsy kokosowe
120 g biszkoptów
60-70 g masła
20 g mąki migdałowej

Ciastka miksujemy w blenderze. Dodajemy mąkę migdałową i rozpuszczone masło. Dokładnie mieszamy. Masę przekładamy do formy o średnicy 20 cm tak ty powstał rant z ciastek około 2-2,5 cm. Formę wstawiamy na 15 minut do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni. Z limonek ocieramy skórkę i wyciskamy sok. Mleko skondensowane wlewamy do miski dodajemy 4 żółtka, sok z limonek i skórki. Dokładnie mieszamy do uzyskania jednorodnej mieszaniny. Masę przelewamy na zapieczony spód. Ciasto wstawiamy na 15-20 minut do piekarnika rozgrzanego do 160 stopni. Białka ubijamy, kiedy piana jest sztywna dodajemy cukier i ubijamy przez kolejne 2-3 minuty. Na papierze do pieczenia rysujemy koło o średnicy 20 cm. Wykładamy białka tak by zmieściły się w narysowanym kole. Po wierzchu posypujemy je chipsami kokosowymi. Bezę pieczemy przez 90-120 minut w piekarniku rozgrzanym do 90 stopni.

Key lime pie z bezą, Fot. Hanami

Ferment na Muranowie

Drugim wydarzeniem zaplanowanym na inaugurację cyklu FILMS for FOOD jest spotkanie Ferment na Muranowie, które odbędzie się 6 listopada w kinie Muranów w Warszawie. Okazją do spotkania są dwie książki, które ukazały się w tym roku na naszym rynku – Sztuka Fermentacji Sandora Elli Katza oraz Kiszonki i Fermentacje Aleksandra Barona.

Sandor Katz – pisarz kulinarny i aktywista ruchu Do It Yourself, sam siebie nazywa fetyszystą fermentacji. Wie o niej bardzo dużo, o czym przekonać się można nie tylko czytając jego książki ale też biorąc udział w organizowanych przez niego warsztatach. Podczas spotkania w Kinie Muranów obejrzymy poświęcony Katzowi film krótkometrażowy. Opowie o nim również Aleksander Baron – szef warszawskiej restauracji Solec 44, która zachwyca oryginalną, opartą na lokalnych produktach kuchnią oraz największą w stolicy kolekcją własnych kiszonek. Uczestnikami spotkania, które w ramach Fermentu na Muranowie poprowadzi redaktorka naczelna Magazynu KUKBUK Agata Michalak będą: kucharze Aleksander Baron i Maciej Nowicki, autorka książek kulinarnych Magdalena Tomaszewska-Bolałek oraz dietetyczka Katarzyna Błażejewska. W trakcie spotkania, w godzinach 16 – 19 w holu kina odbywać się będzie kiermasz fermentowanych i kiszonych potraw z całego świata.

Bilety na cykl FILMS for FOOD dostępne są między innymi w Kinie Muranów.

Food in Central Europe: Culture and Business

Beza z malinami

Zrobiło się zimno i automatycznie mocno zatęskniłam za wiosną i latem. Na pocieszenie upiekłam bezę z malinami (można jeszcze kupić świeże).

Tort bezowy z malinami – przepis:

120 g brązowego cukru
3 białka jajka
50-70 g malin
świeże liście melisy lub mięty

Białka ubijamy na sztywną pianę. Następnie powoli dosypujemy cukier i ubijamy dalej. Ubite białka wylewamy do tortownicy o średnicy 25 centymetrów. Na wierzchu układamy maliny. Bezę wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do 90 stopni i pieczemy 90-120 minut. Po upieczeniu uchylamy piekarnik i zostawiamy bezy do ostygnięcia. Bezę możemy ozdobić świeżymi liśćmi melisy lub mięty.

Beza z malinami, Fot. Hanami

Restaurant Week 2016 – Towarzyskość to zdrowie!

Od jutra do 30 października będzie trwał Restaurant Week. Szczegóły dotyczące miast i restauracji biorących udział w wydarzeniu znajdziecie na: www.restaurantweek.pl.

Restaurant Week to nie tylko możliwość spróbowania specjalnego trzydaniowego menu w cenie 39 zł, to także spotkania oraz warsztaty. Ja szczególnie chciałabym zaprosić Was na debatę Towarzyskość to zdrowie!, która odbędzie się 25 października 2016 roku o godzinie 18:00 w Cafe Kulturalna, Plac Defilad 1, Warszawa. Wstęp wolny! Poniżej szczegółowy opis spotkania.

Według najnowszych badań kluczem do długiego, zdrowego i szczęśliwego życia nie są jedynie zdrowe posiłki ale spożywanie ich z bliskimi. Podczas panelu dyskusyjnego postaramy się odpowiedzieć na pytanie co znaczy dziś wspólny posiłek. Nasi wspaniali paneliści, eksperci ze świata kulinariów i nauki będą dyskutować o tym co w dzisiejszych czasach daje wspólne jedzenie, jak w źródłach kultury zmieniał się obraz wspólnego jedzenia i w jaki sposób znaleźć czas na wspólny posiłek w codziennym pędzie.

Panel dyskusyjny poprowadzi Magdalena Tomaszewska-Bolałek – współkierowniczka oraz autorka programu studiów podyplomowych Food Studies na Uniwersytecie SWPS. Orientalistka, dziennikarka, autorka książek. Od lat popularyzuje kulturę żywieniową poprzez spotkania, wykłady, warsztaty kulinarne. Prowadzi blog Kuchniokracja.

Panelistami będą:

Dr Aleksandra Drzał-Sierocka – współkierowniczka studiów podyplomowych Food Studies na Uniwersytecie SWPS. Filmoznawczyni, kulturoznawczyni, prezeska Fundacji Inicjatyw Filmowy TU SIĘ MOVIE. Autorka i redaktorka publikacji książkowych oraz tekstów podejmujących zagadnienie znaczenia kulinariów we współczesnej kulturze.

Dorota Minta – psycholog kliniczny, wykładowca SGGW, autorka licznych publikacji prasowych. Prowadzi warsztaty i szkolenia z wykorzystaniem technik kulinarnych. Autorka bloga o roli kulinariów w psychologii człowieka. Członkini Slow Food Polska. (http://dorotaminta.natemat.pl/)

Wiktoria Górecka – psycholog kulturowy, psychodietetyk, wykładowca Food Studies na Uniwersytecie SWPS. Autorka bloga Pyza made in Poland (https://pyzamadeinpolan), na łamach którego popularyzuje azjatyckie kultury kulinarne. Prowadzi wykłady, szkolenia i warsztaty kulinarne.

Robert Sowa – kucharz, restaurator, twórca menu największych wydarzeń kulturalno-kulinarnych w Polsce. Ambasador kuchni polskiej, znany z wielu programów telewizyjnych i audycji radiowych. Autor książek kulinarnych, właściciel N31 Restaurant&Bar. (http://n31restaurant.pl/)

Restaurant Week, Igor Haloszka

Restaurant Week, Igor Haloszka

Zoodles z szynką parmeńską

Zoodles to skrót od zucchini noodles, czyli makaronu z cukinii. Pojawiły się około 2012 roku, jako zdrowsza, bezglutenowa, niskokaloryczna alternatywa dla tradycyjnych makaronów. U mnie na stole zagościły niedawno, wraz z zakupem „temperówki” do warzyw.

Zoodles z szynką parmeńską – przepis (porcja na 1 osobę):

1 średnia cukinia
2-3 plasterki szynki parmeńskiej
1 mała cebula
sos sojowy
oregano
pieprz
oliwa

Cebulę kroimy w kostkę i przesmażamy na patelni przez około 3 minuty. Cukinię „temperujemy” i dodajemy do cebuli i przesmażamy. Doprawiamy sosem sojowym, pieprzem i oregano. Przed podaniem na makaronie z cukinii układamy plastry szynki parmeńskiej

Zoodles z szynką parmeńską, Fot. Hanami

Food Studies po raz trzeci!

Już za miesiąc rozpoczynamy kolejny rok Food Studies. Jeżeli jeszcze macie ochotę dołączyć to serdecznie zapraszam, rekrutacja trwa do końca października.

Food Studies to roczne studia podyplomowe łączące wiedzę teoretyczną i praktyczną, przeznaczone są dla osób zainteresowanych tematyką kulinarną i wiążących swoją karierę zawodową z branżą gastronomiczną, turystyczną, mediami kulinarnymi oraz life stylowymi, a także tych, którzy chcieliby swoje dotychczasowe wykształcenie uzupełnić o wiedzę związaną z kulinariami w różnych aspektach. Przez cały rok akademicki grupa studentów zgłębia różne zagadnienia od antropologii jedzenia czy historii kuchni polskiej, na kuchniach zagranicznych, marketingu, neurogastronomii, food designie oraz dyplomacji kulinarnej skończywszy. Na program składają się zajęcia teoretyczne, spotkania z praktykami, wykłady oraz dyskusje.

Partnerami studiów są: Akademia Kulinarna Whirlpool, Browar Kormoran, Food Lab Studio, Kuchnia+, LOTTE Wedel, Magazyn Kuchnia, Muzeum Polskiej Wódki, Nespresso, Stowarzyszenie Polska Wódka – Polish Vodka Association i Zomato.

Więcej informacji o studiach: http://www.podyplomowe.pl/foodstudies
Rekrutacja trwa do końca października 2016, zajęcia rozpoczynają się w listopadzie.

Food Studies, Uniwersytet SWPS

Pierś z kaczki z pastą doenjang

Nic tak dobrze nie smakuje jesienią, jak kawałek pachnącego, pieczonego mięsa. Zapraszam na kaczkę z azjatycką nutą. Ten wpis również powstał przy współpracy z Gosią i Michałem z bloga Enowersytet.

Pierś z kaczki z pastą doenjang – przepis:

2 kacze piersi (około 500 g)
2 łyżki pasty doenjang
3–5 liści zielonego shiso
2–3 łyżeczki posiekanych orzechów laskowych
150 ml cydru jabłkowego wytrawnego
oliwa z oliwek

Kaczkę myjemy, osuszamy, usuwamy pióra, jeśli jakieś jeszcze zostały. Następnie nacinamy ją od strony skóry i nacieramy oliwą z oliwek. Kaczkę wrzucamy na średnio rozgrzaną patelnię i zwiększamy ogień. Smażymy ją około 8–10 minut stroną od skóry, a następnie 2–3 minuty na drugiej stronie. Piersi kładziemy na desce i gdy tylko trochę przestygną, smarujemy je dokładnie pastą doenjang. Piersi przekładamy do brytfanki, zalewamy cydrem. Dorzucamy posiekane orzechy i drobno posiekane liście shiso. Przykryte naczynie wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do 200°C na 10 minut (w wersji krwistej) lub na 30–40 minut w wersji well done. Pieczone piersi można podać z ziemniakami lub warzywami na parze. Kaczka świetnie sprawdzi się także na kanapkach i jako dodatek do azjatyckich dań z makaronem.

Do kaczki z owocowymi (cydr), orzechowymi i przyprawowymi nutami (pasta doengjang, orzechy laskowe, shiso), dobrze będzie pasowało wino, które spędziło trochę czasu w beczce. Najlepiej jeśli będzie to beczka z francuskiego dębu, dodająca winu aromatów słodkich przypraw – cynamonu, goździków czy wanilii. Warto poszukać butelki Cabernet sauvignon z mniej popularnej niż Chile, czy Francja, Australii. Znajdziecie w nim typowe dla Caberneta nuty porzeczek, jeżyn i pieprzu, ale także aromat eukaliptusa. Mimo, że mogłoby się wydawać, że Australia jest zbyt ciepła, by stworzyć świeże wino o dobrej kwasowości, ale wcale tak nie jest. Gorący wiatr ze środka kontynentu jest wtłaczany wgłąb przez zimny wiatr znad oceanu. To właśnie dlatego najlepsze australijskie Cabernety pochodzą z położonych niedaleko brzegu regionów południowej Australii – półwyspu Fleurieu, czy obszaru Coonawarra.

Więcej o australijskim Cabernecie dowiecie się z tego wywiadu.

Pierś z kaczki z pastą doenjang, Fot. Hanami