Bezglutenowe ciasto migdałowe

Po pieczeniu bezy zawsze zostaje mi dużo żółtek. Oto jeden ze sposobów ich wykorzystania.

Bezglutenowe ciasto migdałowe – przepis:

5 żółtek
2 jajka
250 g mąki migdałowej
120-150 g cukru
100 g rozpuszczonego masła
skórka i sok z dwóch cytryn
plasterki suszonych cytryn do ozdoby

Ocieramy skórkę z cytryn i wyciskamy z nich sok. Jajka oraz żółtka ubijamy mikserem z cukrem. Następnie dodajemy mąkę migdałową oraz masło. Mieszamy dokładnie szpatułką. Na sam koniec dodajemy sok z cytryny i skórkę. Ponownie mieszamy. Masę przekładamy do tortownicy o średnicy 18-20 cm. Ciasto pieczemy przez 45-55 minut w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni. Po ostygnięciu dekorujemy plasterkami cytryny.

Bezglutenowe ciasto migd

Ciasto kakaowe z dżemem malinowym

Dziś przepis na smaczne i szybkie ciasto kakaowe. Świetnie sprawdzi się na niedzielny podwieczorek, a także na walentynki.

Ciasto kakaowe z dżemem malinowym– przepis:

160 g mąki pszennej
160 g cukru
160 g masła
3 jajka
1 cytryna
1/2 płaskiej łyżeczki sody
2 łyżki kakao
dżem malinowy

Składniki powinny być w temperaturze pokojowej. Do miski wrzucamy masło, dodajemy jajka i miksujemy przez dwie minuty. Następnie dodajemy jajka i znów miksujemy. Na sam koniec dodajemy sok z cytryny, mąkę, kakao i sodę, po czym miksujemy. Masę przekładamy do formy o wymiarach 34 x 24 cm. Ciasto pieczemy przez 35-40 minut w temperaturze 180 stopni. Po upieczeniu i przestudzeniu kroimy w kostkę. Na środku kostki układamy foremkę (np. serduszko czy gwiazdkę) i lekko przyciskamy. Przy pomocy noża wykrawamy kawałek ciasta. Do środka nakładamy dżem.

Ciasto kakaowe z dżemem malinowym, Fot. Hanami

Koktajl jabłko, jarmuż, mniszek lekarski i cytryna

Koktajle warzywno-owocowe to nie jest moja ulubiona grupa napojów, ale i tu trafiają się wyjątki. Ot na przykład takie połączenie: cytryna, jabłko i jarmuż. Dodatkowo urzekł mnie piękny zielony kolor.

Dziś o 11:30 zapraszam do słuchania Drogi przez mąkę. Będzie o kuchni koreańskiej.

Koktajl jabłko, jarmuż i cytryna – przepis (1 szklanka około 350 ml):

100 ml soku jabłkowego
250 ml wody
garść jarmużu
mała garść mniszku lekarskiego
sok wyciśnięty z połówki cytryny

Sok z cytryny, wodę i sok jabłkowy wlewamy do blendera. Dodajemy umyty jarmuż i mniszek lekarski po czym miksujemy. Koktajl można podawać z lodem.

Koktajl jabłko, jarmuż, mniszek lekarski i cytryna, Hanami

Sherbet różano-cytrynowy

Sherbet, sharbat, şerbet czy sorbet to nazwy w różnych językach odnoszące się do napojów na bazie syropów, owoców, przypraw i kwiatów. Najczęściej podaje się je na zimno. Czasem też przybierają formę deseru ze śniegiem czy pokruszonym lodem. Jedne z pierwszych wzmianek o tym napitku pochodzą z około XII wieku z Persji. Współcześnie pije się je między innymi w: Indiach, Bangladeszu, krajach arabskich czy Turcji. Szczególnie sławne były te przygotowywane w Imperium Osmańskim, a wspominał o nich nawet Byron. Anglicy wyjątkowo lubili orientalne pachnące kwiatami i owocami smaki. Zwyczaj picia sherbetów był bardzo popularny na Wyspach Brytyjskich w połowie XVII wieku. Jak tylko zaczną kwitnąć róże umieszczę na blogu przepis na sherbet z płatków róż, a wszystkich już spragnionych orientalnych smaków zapraszam na lekki napój na bazie soku z owoców dzikiej róży i cytryny.

Sherbet różano-cytrynowy – przepis:

1 litr schłodzonej wody
25-30 ml syropu z owoców dzikiej róży
10 ml wody różanej
sok z jednej cytryny
opcjonalnie lód i liście świeżych ziół

Do dzbanka wlewamy syrop z dzikiej róży oraz sok z cytryny. Dolewamy wodę. Dokładnie mieszamy. Możemy dodać kostki lodu i świeże liście ziół. Sherbet najlepiej smakuje mocno schłodzony.

Sherbet różano-cytrynowy Fot. Hanami®

Meyer Lemon Cake, Kalifornia – Rok z kuchnią USA

Kalifornia – plaża, surfing, Hollywood. Dla mnie jednak to przede wszystkim kolebka fusion cuisine i niezwykła Alice Waters, która odmieniła kuchnię USA. Alice jest szefową kuchni oraz właścicielką znanej restauracji Chez Panisse. Serwuje dania kuchni kalifornijskiej, była jedną z pierwszych osób, które powróciły do lokalnych produktów i współpracy z lokalnymi dostawcami. Restauratorka przyczyniła się także do popularyzacji cytryn Meyera. Odmiana ta uprawiana jest głównie w Chinach i Wietnamie, a od lat 40. XX wieku także w Kalifornii. Owoc cechuję cienka skórka i mniejsza kwasowość, dlatego też idealnie nadaje się jako dodatek do ciast i deserów.

Meyer Lemon Cake, Kalifornia – przepis:

300 g mąki
300 g cukru
150 g jogurtu naturalnego
100 ml oleju rzepakowego
3 jajka
sok wyciśnięty z trzech dużych cytryn Meyer (może być też inna odmiana)
skórka otarta z 1 cytryny
1 łyżeczka proszku do pieczenia

Do miski wsypujemy mąkę, cukier, proszek do pieczenia i skórkę cytrynową, po czym dokładnie mieszamy. Następnie dodajemy jajka, jogurt oraz olej i dobrze wyrabiamy ciasto mikserem. Ciasto przelewamy do formy o średnicy 28 cm wyłożonej papierem do pieczenia. Ciasto pieczemy 60-70 minut w piekarniku rozgrzanym do 160 stopni. Przed podaniem obłożyłam ciasto plasterkami świeżej cytryny.

Meyer Lemon Cake, Kalifornia, Fot. Hanami®

Sałatka tuńczyk, suszone pomidory, cytryna piritto i natka pietruszki

Piritto to odmiana cytryny, którą można jeść ze skórką. Ma ona delikatny zapach i ciekawy smak. Nadaje się do deserów, a także sałatek.

Sałatka tuńczyk, suszone pomidory, cytryna piritto i natka pietruszki – przepis:

160 g tuńczyka z puszki w oliwie
1/4 cytryny piritto
6 połówek suszonych pomidorów
1/4 natki pietruszki
oliwa truflowa, pieprz czarny, sól

Tuńczyka wrzucamy do miseczki, przyprawiamy solą, oliwą i pieprzem. Dodajemy drobno posiekaną natkę pietruszki i pokrojone w małe kawałki piritto ze skórką. Całość dokładnie mieszamy. Obręcz cukierniczą o średnicy 4-6 cm umieszczamy na talerzu nakładamy sałatkę. Ozdabiamy paskami suszonych pomidorów, kawałkami piritto oraz natką pietruszki. Sałatę podajemy z grzankami albo śwież bagietką.

Sałatka tuńczyk, suszone pomidory, cytryna piritto i natka pietruszki, Fot. Hanami®

Sycylijskie cytrusy cz. 1

Wiele rzeczy odchodzi w niepamięć. W marketach leżą jabłka, po ich kształtach, kolorach, połysku skórki widać, że pochodzą z różnych odmian, ale podpis ogranicza się do słowa – jabłka – co by sobie klient głowy nie łamał jakimiś nazwami. Tak samo sytuacja wygląda z ziemniakami (które  możemy kupić w odmianach: do pieczenia oraz myte), pomidorami, gruszkami i zapewne jeszcze wieloma owocami oraz warzywami. Lata mijają, a ludzie zapominają, że kiedyś kupowało się konkretne odmiany. Z jabłek lubię kosztele, ulubione jabłka królowej Marysieńki, zaś do szarlotki i na kompot najlepsze są antonówki.

Jeszcze gorzej jest z cytrusami. Moi znajomi Japończycy zawsze się denerwowali kupując w Polsce mandarynki. Za każdym razem w sklepie były praktycznie inne owoce, nawet wymieszane z klementynkami, a obsługa nigdy nie potrafiła im powiedzieć jak to odmiana. Na szczęście powoli się to zmienia.  Jednym z miejsc słynącym z uprawy cytrusów jest Sycylia. A oto kilka pyszności jakie tam rosną.

Navelina to jedna z moich ulubionych pomarańczy. To od niej rozpoczyna się sezon pomarańczowy na Sycylii.  Zbierana jest od połowy listopada do stycznia. Jej owoce są duże, soczyste, pięknie pomarańczowe. Leżakując robi się coraz słodsza. Idealnie do przerobienia na sok. Świetnie się przechowuje (bez problemu w lodówce przetrwa 5-6 tygodni)

Pomarańcze Navelina, Fot. Hanami®

Pomarańcze Navelina

Tarocco uważana jest za najsmaczniejszą sycylijską pomarańczę. Jej owoce są dość małe, słodkie, soczyste, o bardzo cienkiej podatnej na uszkodzenia skórce. Owoce są tym lepsze im więcej mają ciemnych czerwonych smug w środku. Trudno się ją transportuje i przechowuje, jest bardzo podatna na odciśnięcia oraz obicia. Zbierana jest od końca listopada do lutego.  Można robić z niej soki oraz dżemy.

Pomarańcze TaPomarańcze Tarocco, Fot. Hanami®rocco, Fot. Hanami®

Pomarańcze Tarocco

Jedną z odmian cytryn uprawianych na Sycylii jest Femminello Siracusano. Cytryna trafiła tam za sprawą Arabów około X wieku n.e. Zbiera się ją trzy razy do roku. Wyróżnia ją bardzo aromatyczny zapach i cudowny smak. Idealnie nadaje się na lemoniady i limoncello. Otrzymamy z niej też wspaniałą, aromatyczną skórkę, która wzbogaci smak deserów czy wypieków. Cytryny marynuję  również w soli (przepis znajduje się tu) i wykorzystuję do dań kuchni marokańskiej. Bardzo dobrze się je przechowuje w lodówce.

Cytryna Femminello Siracusano, Fot. Hanami®

Cytryna Femminello Siracusano

Kremowy sernik z lemon curd

Niedawno robiłam aromatyczny, pachnący lemon curd. Wykorzystałam go jako dodatek do babeczek z sokiem ananasowym przybranych bitą śmietaną. Dziś kolejny przepis z dodatkiem tego cudownego przysmaku – kremowy sernik na cienkim spodzie. Lekka puszysta konsystencja słodkiego ciasta świetnie komponuje się z cytrynowym, słodko-kwaśnym smakiem. Dodatkowo sernik można ozdobić dekoracjami z czekolady. Mimo cudownego smaku, ciasto okazało się wyjątkowo niefotogeniczne.

Kremowy sernik z lemon curd – przepis:

Spód sernika:

140 g jasnych ciasteczek
50 g masła

Ciastka miksujemy w blenderze, a następnie wsypujemy do miski z rozpuszczonym masłem. Całość dokładnie mieszamy po czym wykładamy na dno formy (o średnicy 25 cm).

Masa serowa:

1000 g sera do sernika
150 g cukru
2 jajka
3 łyżki mąki ziemniaczanej
100 g śmietany kremówki 36%
1 łyżka ekstraktu waniliowego
100-120 g lemon curd

Ser mieszamy z cukrem, jajkami, ekstraktem waniliowy, mąką ziemniaczaną oraz śmietaną kremówką. Przelewamy do formy z przygotowanym spodem z ciastek. Sernik pieczemy przez 80-85 minut w piekarniku rozgrzanym do 165 stopni. Po ostudzeniu smarujemy po wierzchu lemon curd.

Kremowy sernik z lemon curd, Fot. Hanami®