Tampere

Tampere ma industrialny klimat, a jego polskim miastem partnerskim jest Łódź. To przestrzeń tętniąca życiem i słynąca z licznych wydarzeń artystyczno-kulturalnych (w szczególności z festiwali filmowych). Mieści się tu Muzeum Muminków czy The Finnish Museum of Games.

Można tu także dobrze zjeść. Najbardziej charakterystyczną potrawą dla miasta jest mustamakkara – fińska kaszanka, którą podaje się z konfiturą z borówki brusznicy. Serwuje się tu również świetne kanapki z łososiem czy modne od jakiegoś czasu skrzydełka kurczaka w stylu amerykańskim. Jeżeli zdecydujecie się na krótką podróż promem na wyspę Viikinsaari będziecie mogli spędzić czas wśród pięknej przyrody i zjeść potrawy przygotowane z lokalnych składników, w uroczej drewnianej restauracji o tej samej nazwie, co wyspa. Pod miastem, w Ahlman mieści się sklep (mają świetne lody), kawiarnia, a także przestrzeń w której lokalni producenci sprzedają swoje wyroby. W sezonie wiosenno-letnim można też zobaczyć wypasające się nieopodal krowy fińskich ras bydła.

Tampere, Fot. Hanami

Tampere

Mustamakkara, Fot. Hanami

Mustamakkara

Mustamakkara, Fot. Hanami

Mustamakkara

Viikinsaari, Fot. Hanami

Viikinsaari

Viikinsaari, Fot. Hanami

Viikinsaari

Ahlman

Ahlman

Placki z zieloną herbatą matcha

Nic nie poradzę, mam słabość do placków i naleśników. Dziś takie z dodatkiem zielonej sproszkowanej herbaty matcha.

Placki z zieloną herbatą matcha – przepis:

1/2 filiżanki mąki pszennej
1/4 filiżanki mąki żytniej
1/4 filiżanki mąki z siemienia lnianego
2 jajka
mleko
1/4 łyżeczki sody oczyszczonej
1 łyżeczka herbaty matcha
winogrona
mandarynki
syrop klonowy
olej do smażenia

Do miseczki wsypujemy mąki, sodę, herbatę matcha i dodajemy tyle mleka, aż masa będzie w miarę płynna. Całość dokładnie mieszamy. Na sam koniec dodajemy jajka i ponownie całość mieszamy do uzyskania jednorodnej masy. Placki smażymy na patelni wysmarowanej olejem (średni ogień). Podajemy z syropem klonowym, winogronami i mandarynkami.

Placki z zieloną herbatą matcha, Fot. Hanami

Słowenia

Słowenia już od jakiegoś czasu chodziła mi po głowie. To niewielki kraj, ale pełen urokliwych zakątków. Można podziwiać tam górskie widoki i załapać się na ciepłą bryzę (nawet w lutym) nad Morzem Śródziemnym. Jest co zobaczyć i gdzie zjeść. Jednym z ciekawych miejsc jest jezioro Bled i jego okolice. Według legendy dawniej nie było zbiornika wodnego, tylko piękna dolina z miękką trawą, na której lubiły tańczyć wróżki. Nieziemskie istoty poprosiły pasterza, by nie pasł tam bydła, ale mężczyzna nie posłuchał. Za karę dolinę zalała woda zostawiając na powierzchni jedynie niewielką wysepkę. Dziś na wyspie znajduje się kościół pod wezwaniem Wniebowzięcia Marii Panny. Piękny widok można podziwiać też z wznoszącego się na wzgórzu Zamku Bledzkiego. Bled wygląda magicznie o każdej porze roku i w każdych okolicznościach pogody. Mnie udało uchwycić się wyspę w strugach deszczu spowitą częściowo we mgle.

Słowenia to świetne miejsce dla wszystkich lubiących zwiedzać średniowieczne fortyfikacje. Poza wspomnianym wcześniej Zamkiem Bledzkim jest jeszcze między innymi ten górujący nad Lublaną (z obłędnym widokiem na Alpy), Zamek Cylejski (w średniowieczu jeden z największych zamków na terytorium Słowenii) czy przyklejona do skały budowla w miejscowości Predjama (znajdująca się w czołówce najpiękniejszych zamków Europy). W XV wieku Zamek Predjamski był siedzibą Erazma Lüggera – lokalnego Robin Hooda. Nieopodal znajduje się zjawiskowa jaskinia Postojna.

Terytorium, na którym rozpościera się Lublana było pod różnymi wpływami. Mieszkali tu Wenetowie, Celci, Rzymianie (było tu miasto Emona), Frankowie czy Słowianie. Dziś miasto oferuje wiele atrakcji. Można wybrać się do muzeów, na spacer po Starym Mieście czy skorzystać z bogatej oferty gastronomicznej. A jeśli znudzi nam się widok na Alpy czy miejski gwar zawsze można uciec na południowy zachód nad Morze Śródziemne. Miejscowości Koper i Piran przywitają nas ciekawą architekturą, morską bryzą i drzewami oliwnymi. Wąskie uliczki, sielski południowy klimat i zapach morza unoszący się w powietrzu gwarantowane.

Bled, Słowenia

Bled, Słowenia

Bled, Słowenia

Bled, Słowenia

Lublana, Słowenia

Lublana, Słowenia

Lublana, Słowenia

Lublana, Słowenia

Lublana, Słowenia

Lublana, Słowenia

Lublana, Słowenia

Lublana, Słowenia

Lublana, Słowenia

Lublana, Słowenia

Piran, Słowenia

Piran, Słowenia

Piran, Słowenia

Piran, Słowenia

Koper, Słowenia

Koper, Słowenia

Celje, Słowenia

Celje, Słowenia

Fińskie bułeczki laskiaispulla

Odpowiednikiem polskiego tłustego czwartku jest jest w Finlandii Laskiainen obchodzone w niedzielę, siedem tygodni przed Wielkanocą. Dawniej wierzono, że spożywanie tego dnia tłustych, ciężkich produktów przełoży się na obfite zbiory, dlatego też wszyscy chętnie objadali się laskiaispulla – bułeczkami z pastą migdałową i konfiturami. Współcześnie popularne są także ciastka z bitą śmietaną. Więcej przepisów na fińskie dania znajdziecie w mojej najnowszej książce Tradycje kulinarne Finlandii.

Fińskie bułeczki laskiaispulla – przepis:

500 g mąki pszennej
130 g cukru
170-200 ml mleka
25 g świeżych drożdży
1 małe jajko
szczypta soli
½ łyżeczki kardamonu
1-2 żółtka jajka
płatki migdałowe
pasta migdałowa
konfitura malinowa
bita śmietana
cukier puder

Mleko podgrzewamy. W ciepłym mleku rozpuszczamy drożdże, dokładnie mieszając. Do miski wsypujemy mąkę, kardamon i sól, po czym dodajemy jajko i ciepłe mleko. Dokładnie wyrabiamy ciasto, przykrywamy je ściereczką z materiału i odstawiamy na 30-60 minut do wyrośnięcia. Z wyrośniętego ciasta formujemy niewielkie bułeczki. Ciasto nie powinno kleić się do rąk, więc jeśli jest zbyt wilgotne, dodajemy więcej mąki.Bułeczki układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Żółtka jajek roztrzepujemy w miseczce i tak przygotowaną mieszaniną smarujemy bułki przy użyciu pędzelka lub ręki, posypujemy płatkami migdałowymi. Bułeczki pieczemy przez 10-12 minut w piekarniku rozgrzanym do 225ºC. Po upieczeniu bułeczki studzimy. Zimne bułki kroimy na pół. Na spodnią część nakładamy warstwę pasty migdałowej, warstwę konfitury malinowej, bitą śmietanę i przykrywamy drugą częścią bułki. Laskiaispulla posypujemy cukrem pudrem.

Fińskie bułeczki laskiaispulla, Fot. Hanami

Turku od kuchni

W grudniu wrzuciłam wpis o atrakcjach, jakie czekają na turystów w Turku. Teraz czas przyjrzeć się miastu i jego okolicom od strony kulinarnej. Na zgłodniałych odwiedzających czekają restauracje i kawiarnie. Jest kuchnia lokalna, zagraniczna, można zjeść coś w fast foodach. Jeśli nie wiecie, co wybrać warto wykupić Food Walk Card, która daje możliwość spróbowania pięciu z dziesięciu specjałów uwzględnionych w folderze (oferta zmienia się co roku).

Mieszkańcy Turku bardzo lubią ziemniaki, nie zdziwcie się zatem, że są częstym dodatkiem do wielu potraw. Jakby tego było mało, to w czerwcu tego roku już po raz osmy odbędzie się w mieście festiwal Neitsytperunafestivaali (Festiwal Młodego Ziemniaka). Miłośnicy fine diningu nie mogą ominąć wizyty w restauracji Kaskis serwującej współczesną kuchnię fińską na bardzo wysokim poziomie czy lokalu Kakolanruusu, który mieści się w starym więzieniu. W Turku możemy też spróbować dobrej hiszpańskiej kuchni i fińsko-hiszpańskiej fusion. Po sutym posiłku warto wyskoczyć na drinka lub szklankę rzemieślniczego piwa czy cydru. The Old Bank, The Old School czy The Cow to jedne z ciekawszych lokali. Można wybierać z karty napojów, albo zdać się na kreatywność barmanów. A jeśli wybierzecie się do Muumimaailma (Świata Muminków) w uroczej miejscowości Naantali koniecznie zajrzyjcie do Ravintola Trappi, jednego z najstarszych lokali w mieście. Tamtejsi szefowie kuchni naprawdę wiedzą, jak podawać ryby i owoce morza.

Ostatnio Business Insider uznał Finlandię za najlepszy kierunek turystyczny 2019 roku. Myślę, że wpływ na decyzję miała kuchnia tego kraju. Jeśli chcielibyście dowiedzieć się więcej o kulturze kulinarnej Finlandii, to zapraszam do zapoznania się z moją najnowszą książką Tradycje kulinarne Finlandii.

Tartaletka, restauracja Smör

Tartaletka, restauracja Smör

Sałatka z krewetkami, restauracja Brahen Kellari

Sałatka z krewetkami, restauracja Brahen Kellari

Ryba, restauracja Pinella

Ryba, restauracja Pinella

Tapas, restauracja Di Trevi

Tapas, restauracja Di Trevi

Tapas, restauracja Aune

Tapas, restauracja Aune

Ryby i kawior, Ravintola Trappi

Ryby i kawior, Ravintola Trappi

Ryba w sosie grzybowym, Ravintola Trappi

Ryba w sosie grzybowym, Ravintola Trappi

Deser z owocami, Ravintola Trappi

Deser z owocami, Ravintola Trappi

Trzyskładnikowe ciastka kokosowe

Czasem potrzeba niewiele, by powstała prosta przekąska.

Trzyskładnikowe ciastka kokosowe – przepis:

100 g mąki kokosowej
50-60 g drobnego cukru
około 200 ml tłustego mleka

Do miski wsypujemy mąkę kokosową i cukier. Dodajemy mleko i dokładnie mieszamy do uzyskania jednorodnej masy. Masę przekładamy do szprycy. Na blachę wyłożoną papierem do pieczenia wyciskamy ciastka o średnicy około 4 cm. Ciastka pieczemy przez 15-20 minut w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni.

Trzyskładnikowe ciastka kokosowe, Fot. Hanami

Krewetki w mleku kokosowym z ryżem

Krewetki polecają się na początek nowego roku.

Krewetki w mleku kokosowym z ryżem – przepis:

gotowany ryż basmati
700 g mrożonych krewetek
6 szalotek
1/2 średniego fenkułu
5 ząbków czosnku
1 mała cukinia
200 ml wody
500 ml mleka kokosowego
4 liście kafiru
garam masala
kurkuma
pasta chilli (najlepiej słodka)
olej do smażenia
sól, pieprz

Krewetki rozmrażamy i osuszamy. Szalotkę kroimy w plasterki, a fenkuł i czosnek w drobną kostkę. Do głębokiego garnka wlewamy odrobinę oleju i przesmażamy na niej szalotkę, czosnek i fenkuł. Po około 5 minutach dodajemy cukinię pokrojoną w półksiężyce i dokładnie mieszamy. Do garnka wlewamy 200 ml wody i dodajemy: kafir, garam masalę, kurkumę, pastę chilli, sól i pieprz. Kiedy woda zacznie się gotować wrzucamy również krewetki. Całość gotujemy przez kolejne 3-5 minut. Dodajemy mleko kokosowe i gotujemy kolejne 3-4 minuty na wolnym ogniu. Krewetki podajemy z ryżem.

Krewetki w mleku kokosowym z ryżem, Fot. Hanami

Rok 2018

2018 to był długi rok. Trzy książki (angielska i gruzińska wersja Polish Culinary Paths dla MSZ i Tradycje kulinarne Finlandii). Dwie nominacje do Gourmand World Cookbook Awards. Badania terenowe w Finlandii. Świetna konferencja w Tours. Odkrywanie kuchni Austrii i Rugii. Food studies, liczne artykuły i rozmowy radiowe. A przede wszystkim wiele spotkań z cudownymi ludźmi. Znalazł się też czas aby popływać i postrzelać z łuku. Nie obyło się też bez lekcji życiowych. Na przykład, pomyślę dwa razy za nim pójdę ponownie do lokalu polecanego przez Oskara Wilda.

2018 rok, Fot. Hanami