Makaron z kaczką i kolendrą

I jeszcze jeden przepis na szybki makaron z kaczką.

Makaron z kaczką i kolendrą – przepis:

200 g makaronu
mała pieczona pierś kaczki
mały pęczek kolendy
2 małe cebule
sól, pieprz
150 ml sosu z pieczeni
olej do smażenia

Makaron gotujemy zgodnie z instrukcją. Cebulę kroimy w kostkę. Na oleju podsmażamy cebulę aż zrobi się złota. Następnie dodajemy pierś kaczki pokrojoną w plastry. Przesmażamy przez 2-3 minuty, po czy dodajemy sos z pieczeni. Smażymy kolejne 2 minuty i dodajemy większą część kolendry. Przed podaniem łączymy z makaronem i posypujemy kolendrą.
Makaron z kaczką i kolendrą, Fot. Hanami

Nadchodzące spotkania o kuchni

Wakacje już się kończą, a ja czuję się tak, jakbym ich praktycznie nie miała. Dużo się dzieje, a jeszcze więcej przyniosą kolejne miesiące. Zanim jednak napiszę o tym, co robiłam w lipcu i sierpniu kilka zapowiedzi nadchodzących wydarzeń.

20 sierpnia 2016, g. 13:00
Wraz z Dominiką Biegańską (prowadzącą Szczyptę Chilli w Zet Chilli) będziemy rozmawiały o japońskich słodyczach. Nie zabraknie też konkursu z nagrodami książkowymi.

20 sierpnia 2016, g. 11:00, 12:00 i 14:00, Polcon, Wrocław
Polcon to największy polska impreza dla fanów fantastyki, komisów i gier. W ramach bloku komiksu azjatyckiego nie zabraknie też spotkań o kuchni. Będę miała przyjemność poprowadzić prezentacje o: kuchni japońskiej, kuchni koreańskiej oraz azjatyckich serialach i komiksach o gotowaniu.

4 września 2016, g. 12:00, Śniadanie nad rzeką, Centrum Nauki Kopernik, Warszawa
Jeśli nie macie pomysłu na pierwszy wrześniowy weekend, to warto wybrać się na Śniadanie nad rzeką. W programie moja opowieść o jedzeniu zapewniającym długie życie i nieśmiertelność, a po niej dyskusja, w której weźmie udział Monika Brzywczy, dr Barbara Pietrzak oraz dr n. med. Daniel Śliż. Michał Gniłka (Mickey Rotten) przygotuje pokaz Superfoodsy na co dzień. Nie zabraknie też targu z jedzeniem.

Spotkania, Kuchniokracja

Burgery z tymiankowym mięsem wołowym

Sezon grillowy zbliża się ku końcowi. Na szczęście smaczne burgery można przygotować też w domu.

Burgery z tymiankowym mięsem wołowym – przepis:

500 g mielonej wołowiny
4 bułki
2 pomidory
4 duże plastry cukinii
1 cebula
30 ml czerwonego wina
1/2 łyżeczki słodkiej papryki
1/2 łyżeczki oregano
3 łyżeczki tymianku
sól
liście sałaty
musztarda
majonez

Mięso doprawiamy winem, papryką, tymiankiem, oregano oraz solą, po czym wstawiamy do lodówki na 2-3 godziny. Z mięsa formujemy 4 kotlety (kształt odpowiedni do kształtu bułek) i smażymy na patelni do ulubionego stopnia wysmażenia. W międzyczasie myjemy i osuszamy pomidory, cebulę oraz sałatę. Pomidory i cebulę kroimy na plasterki. Cukinię podsmażamy na patelni. Następnie składamy burgery. Spód bułki smarujemy musztardą lub majonezem, nakładamy sałatę, kotleta, pomidora, cebulę i cukinię, możemy ponowie dodać sałatę i sosy.

Burgery z tymiankowym mięsem wołowym, Fot. Hanami

Świętokrzyskie kulinarnie

Na początku lipca miałam okazję trochę pojeździć po Polsce. Wypad skupił się głównie na Województwie Świętokrzyskim. Niestety mimo ciekawych miejsc do zwiedzania, kulinarnie było rozczarowująco. Dużym minusem wyjazdu były hotelowe śniadania, których typ żartobliwie określam „rogiem obfitości”. Skąd ta nazwa? No więc wywodzi się ona ze złudnego pierwszego wrażenia. Człowiek wchodzi na salę i widzi długie zastawione stoły pełne produktów wszelakich. Niestety po zapoznaniu się z ofertą okazuje się, że niewiele z nich miałabym ochotę zjeść. Nie muszę mieć dużego wyboru podczas pierwszego posiłku, wystarczy jeśli produkty są dobrze dobrane i świeże. Często wystarczy mi przysłowiowa bułka z masłem i porządna kawa z mlekiem.

Z lunchami i obiadami też nie było najlepiej. Na pierwszy ogień poszła restauracja Żmigród z Opatowa. To jeden z lepszych lokali w mieście o bardzo rozbudowanym menu, w którym można znaleźć dania kuchni polskiej, międzynarodowej, kebab i chyba nawet pizze. Ja szukałam czegoś lokalnego, więc moją uwagę przykuła pierwsza strona prezentująca dania oznaczone znakiem Dziedzictwo Kulinarne. Wybrałam pierogi z kaszą jaglaną, lokalne zrazy, rosół oraz sałatkę Żmigród. Sałatka była świeża i ciekawa w smaku, ale strasznie tłusta. Pierwszy raz jadłam pierogi z kaszą jaglaną i uważam to za godne polecenia połączenie. Zaś element zaskoczenia w przypadku zrazów polegał na tym, że w środku była także musztarda. Jedzenie było poprawne, obsługa sprawna.

Nie wiem, co mnie podkusiło by w Bałtowie zjeść w zajeździe Pod Czarcią Stopką. Zamawiam pomidorową, sałatkę z kurczakiem i grzankami oraz placek ziemniaczany z gulaszem mięsnym. Pomidorowa przychodzi ze zważoną śmietaną (na zewnątrz upał). Kiedy proszę o zupę bez śmietany okazuje się, że nie ma takiej możliwości. Zamieniam zatem pomidorową na rosół (kolejny dzień z rosołem). Placek i sałatka są bardzo średnie. Zamiast domowych grzanek dostaję bułkę z masłem ziołowym, którą można kupić w większości marketów.

Trzeciego dnia przychodzi ratunek. W malutkiej kawiarence w Opactwie w Wąchącku zjadam porcję przepysznych pierogów mnicha (wariacja na temat pierogów ruskich). Lekkie, świeże, smaczne i w bardzo przystępnej cenie. Serwuje je miła, uśmiechnięta pani, która nie umie zrozumieć, jak można trafić na niesmaczne jedzenie. Całą rozmowę kwituje zdaniem: Ale jak może być niedobre, jak się na świeżo codziennie przygotowuje! Szkoda, że nie załapałam się na domowe ciasto. Na pocieszenie dostaję gratis duży talerz pachnących ciasteczek, które można także kupić na prezent. Smakowo o niebo lepsze od opatowskich krówek.

Sałatka, restauracja Żmigród, Opatów

Sałatka, restauracja Żmigród, Opatów


Zrazy, restauracja Żmigród, Opatów

Zrazy, restauracja Żmigród, Opatów


Pierogi z kaszą jaglaną, restauracja Żmigród, Opatów

Pierogi z kaszą jaglaną, restauracja Żmigród, Opatów


Rosół, zajazd Pod Czarcią Stopką, Bałtów

Rosół, zajazd Pod Czarcią Stopką, Bałtów


Sałatka z kurczakiem, zajazd Pod Czarcią Stopką, Bałtów

Sałatka z kurczakiem, zajazd Pod Czarcią Stopką, Bałtów


Placek ziemniaczany, zajazd Pod Czarcią Stopką, Bałtów

Placek ziemniaczany, zajazd Pod Czarcią Stopką, Bałtów


Pierogi mnicha, kawiarnia w Opactwie w Wąchącku

Pierogi mnicha, kawiarnia w Opactwie w Wąchącku


Ciasteczka, kawiarnia w Opactwie w Wąchącku

Ciasteczka, kawiarnia w Opactwie w Wąchącku

Food Studies – dla głodnych wiedzy!

Jak ten czas szybko leci. Trwa rekrutacja już na trzeci rok studiów podyplomowych Food Studies na Uniwersytecie SWPS w Warszawie. Przez ostatnie dwa lata miałam okazję pracować z ciekawymi świata ludźmi, dla których kulinaria to znacznie więcej niż wypad do restauracji czy gotowanie w domu. Były egzaminy, prace zaliczeniowe i dyplomowe, ale też dużo śmiechu, wymiany doświadczeń, wspólne świętowania, a nawet łzy wzruszenia. Już nie mogę doczekać się listopada!

Food Studies to roczne studia podyplomowe łączące wiedzę teoretyczną i praktyczną, przeznaczone są dla osób zainteresowanych tematyką kulinarną i wiążących swoją karierę zawodową z branżą gastronomiczną, turystyczną, mediami kulinarnymi oraz life stylowymi, a także tych, którzy chcieliby swoje dotychczasowe wykształcenie uzupełnić o wiedzę związaną z kulinariami w różnych aspektach. Przez cały rok akademicki grupa studentów zgłębia różne zagadnienia od antropologii jedzenia czy historii kuchni polskiej, na kuchniach zagranicznych, marketingu, neurogastronomii, food designie oraz dyplomacji kulinarnej skończywszy. Na program składają się zajęcia teoretyczne, spotkania z praktykami, wykłady oraz dyskusje. Zajęcia w nadchodzącym roku akademickim prowadzą między innymi: Magdalena Tomaszewska-Bolałek (Uniwersytet SWPS), Aleksandra Drzał-Sierocka (Uniwersytet SWPS), Aleksander Baron (Solec 44), Paweł Błażewicz (Browar Kormoran), Wojciech Bońkowski (Winicjatywa), Tomasz Deniziak (Nespresso), Marta Dymek (Jadłonomia), Aleksandra Kleśta-Nawrocka, Magdalena Kołodziejska (LOTTE Wedel), Grzegorz Łapanowski (Food Lab Studio), Agnieszka Małkiewicz (Horeca Communications), Gieno Mientkiewicz, Maciej Nowak, Ewa Wagner (Magazyn Kuchnia), Anna Wrońska.

Partnerami studiów są: Akademia Kulinarna Whirlpool, Browar Kormoran, Food Lab Studio, Kuchnia+, LOTTE Wedel, Magazyn Kuchnia, Muzeum Polskiej Wódki, Nespresso, Stowarzyszenie Polska Wódka – Polish Vodka Association i Zomato.

Więcej informacji o studiach: http://www.podyplomowe.pl/foodstudies
Rekrutacja trwa do końca października 2016, zajęcia rozpoczynają się w listopadzie.

Food Studies, Uniwersytet SWPS

Makaron z kurkami i jarmużem

Sezon trwa na dobra wszelakie trwa. Są słodkie owoce, warzywa i oczywiście pachnące lasem kurki. Podczas transportu grzyby nieco się pogniotły, więc postanowiłam wykorzystać je do dania z makaronem.

Makaron z kurkami i szpinakiem – przepis:

200 g makaronu
150-200 g kurek
2 średnie liście jarmużu
2 małe cebule
szczypiorek
30-50 g masła
sól, pieprz, tymianek

Makaron gotujemy zgodnie z instrukcją. Kurki czyścimy, myjemy, osuszamy i kroimy na mniejsze części. Przygotowane grzyby wrzucamy na rozgrzaną patelnię z roztopionym masłem. Przesmażamy 2-3 minuty, po czym dodajemy posiekaną cebulę. Smażymy kolejne 3-4 minuty i dodajemy drobno pokrojony jarmuż oraz przyprawy. Wszystko smażymy na średnim ogniu jeszcze przez 5-6 minut. Przed podaniem łączymy z makaronem i posypujemy posiekanym szczypiorkiem.
Makaron z kurkami i jarmużem, Fot. Hanami

Cukinia z kimchi

W tym roku mam szczególnie duże spożycie kiszonek. Cenię je ze względu na walory smakowe, liczne zastosowania i właściwości prozdrowotne.

Cukinia z kimchi – przepis:

1 średnia cukinia
100 g kimchi (najlepiej z kapusty pekińskiej z chilli)
1 średnia cebula
szczypiorek
olej do smażenia
sól, pieprz

Cebulę kroimy w kostkę i wrzucamy na rozgrzaną patelnię. po 2-3 minutach dodajemy cukinię pokrojoną w średniej wielkości kostkę. Przesmażamy na średnim ogniu do momentu aż cukinia zrobi się miękka. Przed samym końcem smażenia dodajemy pokrojone kimchi i przyprawy. Przesmażamy, przed podaniem posypujemy szczypiorkiem. Cukinia z kimchi może być samodzielną potrawą lub dodatkiem do dań z mięsem.
Cukinia z kimchi width=

Makaron z bazyliowym pesto

Dostępne są świeże zioła, więc warto pokusić się o zrobienie domowego pesto.

Makaron z bazyliowym pesto – przepis:

200 g makaronu
garść świeżych liści bazylii
40 g sera pecorino
2-3 ząbki czosnku
10-20 g pestek z dyni
30-50 ml oleju lnianego
sól, pieprz, tymianek

Makaron gotujemy zgodnie z instrukcją. DO blendera wrzucamy świeże liście bazylii, ser, ząbki czosnku, pestki z dyni oraz przyprawy. Dodajemy olej lniany i przerabiamy na pastę. Pesto łączymy z makaronem.
Pesto z bazylią, Fot. Hanami