Schab w sosie śmietanowym z lubczykiem i tymiankiem

Lubczyk to idealny dodatek do sosów do mięs. Świetnie się sprawdzi jako dodatek do schabu.

Schab w sosie śmietanowym z lubczykiem i tymiankiem – przepis:

400-500 g schabu wieprzowego
250-300 ml śmietany kremówki 30%
1 duża cebula
trochę świeżego lubczyku
trochę świeżego lubczyku
sól, pieprz
ziemniaki

Ziemniaki obieramy ze skóry i gotujemy. Schab kroimy na plastry i podsmażamy na patelni. Po 3-4 minutach dodajemy posiekaną cebulę. Tuż przed końcem smażenia dodajemy śmietanę, posiekany lubczyk, tymianek, pieprz i sól. Dusimy na wolnym ogniu przez 3-4 minuty. Mięso podajemy z ziemniakami z wody.

Schab w sosie śmietanowym z lubczykiem i tymiankiem, Fot. Hanami

Turku we wrześniu

Lubię duże miasta. Od jakiegoś czasu jednak coraz bardziej cenie sobie miejsca, w których tkanka miejska łączy się z naturą. Fińskie Turku, to świetny przykład takiej symbiozy. Miasto liczy niecałe dwieście tysięcy mieszkańców. W jego sercu, przez które przepływa rzeka Aura, znajdziemy wszystko czego potrzeba każdej miejskiej istocie. Są tętniące życiem kawiarnie i restauracje, muzea, galerie, teatr czy średniowieczny zamek. Można zrobić zakupy, pójść na spacer aleją drewnianych domów. Na mieszkańców i turystów czeka bogata oferta wydarzeń kulturalnych. W Turku dynamicznie rośnie też liczba wydarzeń kulinarnych. W tym roku po raz pierwszy odbył się tu Food and Art Festival, z którym związany jest jeden z najbardziej znanych fińskich szefów kuchni Pekka Terävä. Impreza składała się z paneli dyskusyjnych, pokazów i kolacji degustacyjnych. Ciekawy program oraz dobre jedzenie przyciągnęły wiele osób, które czynnie brały udział w wydarzeniach. Ale żeby zjeść coś ciekawego czy napić się dobrego drinka nie trzeba czekać na wielkie imprezy. Bez problemu znajdziemy coś smacznego i sezonowego w miejskich restauracjach.

Po posiłku możemy wybrać się na spacer, albo wsiąść w samochód (lub na rower) i pojechać na wyprawę na Archipelag Turku. Na pobliskiej wyspie Ruissalo mieści się sauna miejska. Na Kuusisto czekają ruiny zamku biskupiego. Na Pargas ulokowany jest kosmiczny kamieniom, w którym wydobywa się wapień. Nagu ma urokliwą przystań tętniącą życiem w sezonie wiosenno-letnim. Lato to świetny moment na wynajęcie domku w lesie lub rejs po archipelagu. Do Turku można dość łatwo dostać się z Polski. Poza standardowymi lotami przez Helsinki są jeszcze tanie linie, które latają bezpośrednio z Gdańska i Krakowa. W następnym roku mają ruszyć również tanie połączenia z Warszawy.

Archipelag Turku, Fot. HanamiArchipelag Turku, Fot. HanamiArchipelag Turku, Fot. HanamiArchipelag Turku, Fot. Hanami

Ciasto czekoladowe bez mąki z borówkami i malinami

Jeszcze można kupić w sklepach maliny i borówki amerykańskie. I można wykorzystać je do przygotowania świetnego ciasta.

Przepis na Ciasto czekoladowe bez mąki z borówkami i malinami:

Spód:

100 g białej czekolady
80 g cukru
70 g masła
3 jajka

Białka oddzielamy od żółtek i ubijamy z cukrem. Czekoladę rozpuszczamy z masłem. Do tej masy dodajemy żółtka i mieszamy. Na koniec mieszamy wszystko z ubitymi białkami. Masę przelewamy do formy (moja miała 20 cm średnicy) i pieczemy przez 25-30 minut w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni. Nie smarujemy boków masłem, ciasto przyklei się do formy i stygnąc opadnie tworząc ładne zagłębienie na krem. Przed zdjęciem tortownicy trzeba je jednak obkroić nożem.

Krem czekoladowy:

150 g śmietany kremówki
150 g mascarpone
100 g gorzkiej czekolady
40 g cukru
80 g malin
80 g borówek amerykańskich

Czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej. Do lekko przestudzonej czekolady dodajemy mascarpone i dokładnie mieszamy. Kremówkę ubijamy z cukrem, a następnie łączymy z czekoladową masą. Masę nakładamy na ostudzony spód. Na wierzchu ciasta układamy borówki amerykańskie i maliny. Ciasto wstawiamy na 2 g do lodówki.

Ciasto czekoladowe bez mąki z borówkami i malinami, Fot. Hanami

Polskie Skarby Kulinarne – szlaki kulinarne

Współczesna turystyka, to poznawanie miejsc wszystkimi zmysłami. To także odkrywanie kulinariów. Jak smakuje Podhale, Kraków czy Warszawa? To można sprawdzić podążając szlakami kulinarnymi, które ruszyły w ramach programu Polskie Skarby Kulinarne. 41 lokali gastronomicznych przygotowało własne interpretacje lokalnych potraw, które kształtowały kuchnię i kulturę w regionie. W Warszawie można spróbować karpia po żydowsku, biszkoptu ze śledzikiem, cynaderek czy flaków. Na Podhalu zjemy bigos z dziczyzny, kotleta jagnięcego oraz kotlety z fasoli. Kraków zaś kusi kaszą Anny Jagiellonki, biodrówką z kasztanami czy gęsimi szyjkami.

Ponieważ najbardziej na świecie lubię desery postanowiłam odkryć słodką stronę Warszawy. Była obłędna wuzetka z mirabelkami (Restauracja Elixir by Dom Wódki) i omlet Marysieńka (Lalka Freta) w wersji słodkiej i wytrawnej. Niestety na bombę owocową (Cukiernia Miodowa Cafe) się już nie załapałam, bo deser się wyprzedał.

Wuzetka, Fot. HanamiSzlak kulinarnyOmlet Marysieńka, Fot. HanamiOmlet Marysieńka, Fot. Hanami

Quiche z wędzonym łososiem

Quiche to świetny pomysł na śniadanie, obiad albo danie do pracy. Przepis pochodzi z mojej najnowszej książki Deserownik. Można ją nabyć w promocyjnej cenie np. w księgarniach: Aros.pl i Bonito.pl.

Quiche z wędzonym łososiem – przepis:

Spód:
100 g mąki pszennej
20 g mąki gryczanej
1/2 łyżeczki soli
60 g masła
1 jajko

Nadzienie:
150-200 ml śmietany 22%
sól, pieprz
1 jajko
1/2 pęczka koperku
100 g wędzonego łososia

Do miski wsypujemy mąki i sól. Dodajemy drobno posiekane zimne masło i jajko. Szybko zagniatamy ciasto, po czym zawijamy je w folię spożywczą i wstawiamy do lodówki na 30 minut. Po tym czasie ciasto cienko rozwałkowujemy, przekładamy do okrągłej formy o średnicy 18-20 cm i nakłuwamy na całej powierzchni widelcem. Spód pieczemy 13-15 minut w temperaturze 190°C. Śmietanę mieszamy z jajkiem, solą, pieprzem oraz drobno posiekanym koperkiem. Łososia kroimy na kawałki o grubości 3-4 cm. Na zapieczonym spodzie rozkładamy połowę ryby, a następnie zalewamy masą jajeczną. Na wierzchu układamy drugą partię łososia. Quiche pieczemy 25-35 minut w piekarniku rozgrzanym do temperatury 180°C.

Quiche z wędzonym łososiem, Fot. Hanami

Trendy kulinarne na 2020 rok

Co roku na początku jesieni zaczynają pojawiać się informacje o trendach kulinarnych na nadchodzący rok. Firmy badawcze z całego świata opracowują raporty poświęcone różnym segmentom branży spożywczej. Ważne jest przecież, co będzie pojawiać się na stole, w jaki sposób zostaną przygotowane potrawy, a nawet jak i w co należy pakować produkty spożywcze. Ze względu na zmiany klimatyczne i kurczenie się zasobów ziemi od kilku lat tematem przewodnim są: zrównoważony rozwój, niemarnowanie produktów oraz lokalność. Niektóre tematy ewoluują lub zmieniają nomenklaturę, i tak na przykład w 2020 roku dużo będzie mówić się nie o diecie wegetariańskiej (eng. vegetarian diet), ale o tej opartej na pokarmach roślinnych (eng. plant-based diet).

Co zatem czeka nas w 2020 roku? Według firmy Benchmark dziesięć gorących ogólnoświatowych trendów to: kannabidiol, jako dodatek do napojów i produktów spożywczych; roślinne alternatywy dla przetworów mlecznych; zdrowe przekąski (np. ryż preparowany, chipsy z groszku zielonego lub jarmużu); owoc drzewa bochenkowego, jako substytut mięsa; nietypowe owocowe smaki (yuzu, opuncja, kaffir); napoje gazowane (w szczególności woda gazowana); mleko owsiane; jedzenie w jasnych i intensywnych kolorach; większa identyfikowalność (składników jedzenia i opakowań) oraz zwrot w percepcji produktów spożywczych (np. warzywa i owoce nie muszą być piękne, aby były smaczne oraz zdrowe).

Przedstawiciele nowojorskich targów Summer Fancy Food Show wymieniają wśród produktów przyszłości: przekąski warzywne (np. z kalafiora, grochu, ciecierzycy), orzechy kokosowe, probiotyki, alternatywy cukru spożywczego oraz jedzenie bezglutenowe.

Co jeszcze pojawia się w pierwszych raportach dotyczących trendów kulinarnych na 2020 rok: mocktails (koktajle bezalkoholowe), więcej produktów wegańskich, alternatywy mleka, wołowina, cukierki (ale w zdrowszej wersji), grill w nowej odsłonie, kuchnia śródziemnomorska, fine dining, zakładanie przydomowych ogródków. Eksperci mówią też o powrocie mody na gotowanie w domu. Ze względu na to, że prężnie rozwija się turystyka kulinarna konsumenci będą poszukiwać smaków wspomnień z podróży w restauracjach. Wyjazdy zagraniczne sprzyjają też powstawaniu różnych typów kuchni fusion. Letnie Igrzyska Olimpijskie 2020 odbędą się w Tokio można spodziewać się zatem także większego zainteresowania kuchnią japońską.

Obserwując ogólnoświatowe trendy warto pamiętać o tym, że nie wszystko znajdzie swoje odzwierciedlenie na każdym rynku spożywczo-gastronomicznym. Jest to związane przede wszystkim ze świadomością kulinarną, otwartością na nowości czy zasobnością portfela mieszkańców danego kraju.

Mocktail, Fot. Hanami

Ciasto bez mąki z kremem chałwowym i borówkami amerykańskimi

Coś na osłodę wrześniowego poniedziałku.

Przepis na Ciasto bez mąki z kremem chałwowym i borówkami amerykańskimi:

Jasny spód:

80 g białej czekolady
100 g cukru
80 g masła
5 jaj

Białka oddzielamy od żółtek i ubijamy z cukrem. Czekoladę rozpuszczamy z masłem. Do tej masy dodajemy żółtka i mieszamy. Na koniec mieszamy wszystko z ubitymi białkami. Masę przelewamy do formy wysmarowanej masłem (moja miała 28 cm) i pieczemy przez 25-30 minut w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni. Przed zdjęciem tortownicy trzeba obkroić ciasto nożem.

Krem chałwowy:

120 g białej czekolady
200 g śmietany kremówki 30%
250 g mascarpone
250 g chałwy waniliowej
250 g borówki amerykańskiej

Do dużej miski wrzucamy chałwę, dodajemy 100 g kremówki i 250 g mascarpone. Przy pomocy ręcznego blendera przerabiamy produkty na gładką masę. Czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej. Następnie łączymy ją ze 100 g kremówki i dokładnie mieszamy. Na sam koniec dodajemy czekoladę do masy chałwowej i blendujemy. Masę wylewamy na ostudzony spód ciasta i ozdabiamy borówkami amerykańskimi. Ciasto wstawiamy na 2-3 godziny do lodówki. Ciasto przechowujemy w lodówce.

Ciasto bez mąki z kremem chałwowym i borówkami amerykańskimi, Fot. Hanami

Festiwale kulinarne w okolicach Turku

Turystyka kulinarna rozwija się bardzo dynamicznie. Zupełnie mnie to nie dziwi, gdyż to jeden z najprzyjemniejszych sposobów poznawania innych kultur. W ramach aktywności związanych z nią są też wyjazdy na festiwale i imprezy. Tu też można zaobserwować istotny wzrost. W każdym kraju znajdziemy coś ciekawego i godnego uwagi.

Jeśli lubicie kraje nordyckie oraz tamtejszą kuchnię, to warto wybrać się do Turku. W tym roku między 5 a 8 września odbędzie się tam Food & Art Festival. W programie dyskusje, spotkania, pokazy, degustacje i specjalne kolacje przyrządzone przez międzynarodowy zespół szefów kuchni z Finlandii, Brazylii, Szwecji, Meksyku, Południowej Afryki i Nowej Zelandii. Pomysłodawcą i jednym z organizatorów jest Pekka Terävä – znany szef kuchni związany z gwiazdkową restauracją Olo, autor książek kulinarnych i restaurator. Tym, którzy szukają sielskiej atmosfery oraz dobrej jakości produktów powinny przypaść do gustu imprezy na Archipelagu Turku takie jak Archipelago Harvest Festival (Festiwal Zbiorów, Pargos, 13-15 września) czy fiński konkurs wędzenia ryb połączony z targiem, który odbędzie się 14 września w Nagu. Jeśli natomiast wybieracie się do Turku w październiku, między 24 a 27 odbywa się tam The Herring Fair (Targ Śledziowy).

Finlandia, Fot. Hanami